Wywiad z Magdaleną Witkiewicz


Gościem wyjątkowego odcinka cyklu 20 pytań do... była Magdalena Witkiewicz, specjalistka od szczęśliwych zakończeń, która ostatnio płata czytelnikom... figle. Właśnie dziś, 27 kwietnia, do księgarń trafi najnowsza powieść: Cześć, co słychać? Zaskakująca, wzruszająca i po prostu – doskonała.

By podkręcić Wasz apetyt na lekturę zachęcam do przeczytania wywiadu. Co robi pisarka, gdy wena ucieka? Czy ma chwile zwątpienia? Kim byłaby, gdyby skończyły jej się pomysły na powieści? Sprawdźcie sami :)


Niedawno skończyłam czytać Pierwszą na liście i już w trakcie czytania zastanawiałam się, czy jeszcze przed pisaniem powieści, albo w trakcie przygotowywała się Pani do tematu walki z białaczką, czytała Pani może jakąś fachową literaturę, artykuły czy odwiedzała Pani fora poświęcone właśnie temu tematowi, czy raczej wystarczyła ogólna wiedza, bez zgłębiania się w medyczne sposoby leczenia? Katarzyna P-k

Przygotowywałam się do tego, oczywiście! Najlepszym źródłem informacji była Urszula Jaworska, szefowa fundacji zajmującej się przeszczepami szpiku i osoba, której dano również nowe życie. Sama kilkanaście lat temu miała przeszczep. To były bezcenne informacje. Oczywiście rozmawiałam również z lekarzami, czytałam artykuły. To, o czym napisałam w książce jest jedynie szczyptą informacji z tego ogromu wiedzy, jaką mi przekazano. 

2


Czy lubi Pani kończyć pisać książki i jakie to jest uczucie, gdy stawia Pani ostatnią kropkę, czy to jest tylko i aż radość i satysfakcja, że udało się Pani skończyć książkę, czy też troszkę smutku i żalu, że zakończyła Pani przygodę z tą książką, jej bohaterami, ich emocjami, relacjami, bo zżyła się Pani z nimi i trudno było się Pani z nimi rozstać? Kasia Piwoda – pytanie nagrodzone


Kocham kończyć pisać książki. W ogóle w pisaniu książek kocham najbardziej dwa momenty. Pierwszym jest wymyślanie całej historii, kombinowanie, „kto z kim” i „co by było gdyby”, potem przychodzi ciężki, żmudny, a czasem nawet nieprzyjemny etap klepania w klawisze komputera, a ostatnia kropka zalicza się do najpiękniejszych rzeczy na świecie! Nie jestem smutna, raczej czuję ulgę. Ale potem muszę faktycznie odpocząć, bo bohaterowie nie odchodzą wraz z ostatnią kropką. Muszę dobrze przewietrzyć umysł, by sobie poszli!


W swoich powieściach nie boi się Pani podejmować trudnych tematów społecznych. A czy jest jakiś drażliwa kwestia, którą chciałaby się Pani zająć, lecz czuje Pani pewien opór? Cyrysia

Zastanawiam się. Po Szkole żon, gdzie pokonałam sama swój wstyd, słabości i złamałam swoje własne tabu chyba już nie ma takiej rzeczy. W książce Cześć, co słychać po raz kolejny złamałam tabu. Nie mam chyba ochoty pisać o przemocy. Nie mam ochoty pisać książek, gdzie dzieje się krzywda dzieciom. A co do kwestii, którymi chciałabym się zajmować – po prostu się nimi zajmuję!


Natchnienie! Natchnienie! Sama piszę, a raczej, raczkuję w pisaniu, jednak wiem, czym skutkuje jego brak. Skąd czerpie Pani przysłowiową wenę? Przychodzi sama, cichutko, o najróżniejszych porach dnia i puka w okienko domu, dopóki nie oderwie się Pani od tego, co obecnie robi? A może ma Pani sprawdzone sposoby? Gorąca herbata lub kawa? Ciepły kocyk? Długi spacer? Czy coś całkiem innego? Niech zdradzi nam Pani, co sprawia, że natchnienie, przebiegła intrygantka, staje się Pani posłuszna? Isabelle West

Wielokrotnie przekonałam się, że Wena to jest taka kapryśna istota, że kocha, gdy na nią czekamy. Gdy spacerujemy, nie przyjdzie, wredna. Ona uwielbia, gdy odpalimy komputer, czy otworzymy zeszyt i zaczniemy pisać. Gdy napiszemy kilka zdań, stron, nagle widzimy, że ona tuż obok właśnie się pojawiła. Jedyna rada na natchnienie, to zacząć pisać. Nawet napisać „byle co”. Jak już zaczniemy – wena przyjdzie!


Pani książki zawsze kończą się szczęśliwym zakończeniem. A dla Pani czym jest szczęście? Karolina M

Posłużę się cytatem z książki Cześć co słychać

„Jednak w życiu najbardziej pożądane jest to, czego nie lubimy w dobrym kinie. Przewidywalna spokojna fabuła, która powoli prowadzi nas do przodu, bez zwrotów akcji i bez przerażających momentów jest często tak naprawdę naszą wymarzoną życiową drogą. Przekonujemy się jednak o tym dopiero wtedy, gdy dramatyczny zwrot akcji właśnie nastąpił. I to nie ten w filmie sensacyjnym, a w naszym życiu. I wtedy pozostaje nam wierzyć, że trafiła nam się klasyczna komedia romantyczna, z happy endem. Jak wiemy – różnie z tym bywa. „

Ja lubię spokój. Szczęście to śpiące dzieci uśmiechające się przez sen, porządek w domu, kot na kolanach i dobra książka. 


Jak wygląda zwyczajny dzień z życia pisarki Magdaleny Witkiewicz? Karolina M

Oj dzień jest chaotyczny wielce!

Rano zawożę dzieci do szkoły, a od jakiegoś czasu mam biuro, wczoraj skończył się remont i mogę chodzić do pracy! Zatem będę to robić! Potem trzeba dzieci ze szkoły odebrać. Dzień wygląda zupełnie zwyczajnie zatem! Praca – dzieci – dom. Jak wielu kobiet! J


Pani Magdalena często wspomina, że chciałaby zagrać w filmie/serialu. Jeśli któraś z powieści miałaby zostać zekranizowana, w jakiej roli widziałaby się Pani najchętniej? Daria

Jestem zdecydowanie Zofią Kruk z trylogii Milaczkowej. Tylko mam mniej zgrabne nogi!


Z krótkiego opisu najnowszej Pani powieści wyczytałam następującą treść: "Matki, żony i kochanki. Kobiety w połowie życia. Mądrzejsze niż 20 lat temu, ale za to z bagażem doświadczeń." – Ten opis trochę mnie wzbrania, zastanawiam się, czy jako osoba mniej doświadczona życiowo, która nie została jeszcze mamą, żoną, odnajdę się w tej powieści i będę mogła poczuć jej przesłanie? Miłka Kołakowska

Myślę, że ta książka jest dla każdej kobiety. Czterdziestolatki znajdą w niej siebie, a dwudziestolatki zobaczą, jak mogą uniknąć złych ścieżek w życiu.


Wiem, że w głównych rolach obstawia Pani kobiety i domyślam się, że ich kreacja jest bogata i rozbudowana. Chciałabym jednak zapytać, czy do męskiej części swoich bohaterów również przywiązuje Pani dużą wagę i dopieszcza ich, aby nie byli to kolejni amanci jakich wielu? Będzie mi miło, jak uzasadni Pani odpowiedź przykładem konkretnego bohatera. Miłka Kołakowska

W moich książkach zawsze się tak dzieje, że najbardziej fantastycznymi mężczyznami są bohaterzy drugoplanowi. Ja na przykład kocham Cyryla Przebrzydłego z Moralności pani Piontek

10 


Czy zdarzało się Pani mieć blokadę twórczą? Jeżeli tak, to jak Pani sobie z nią radzi? Iwona S

Nieustająco! Blokada to moje drugie imię. Gdy już zupełnie nie wiem, co pisać, muszę porozmawiać z kimś. A raczej wygłosić monolog :) Gdy już sobie pogadam, nawet sama ze sobą, pomysły się same narzucają. 

11 


W Pani dorobku znajdują się powieści obyczajowe. Czy właśnie po takie książki sięga Pani w wolnej chwili? Jaki jest Pani ulubiony gatunek? Iwona S

Tak, bardzo lubię powieści obyczajowe, czasem dobry romans, ale też sensację. Czytam również biografie. 

12 


Ja chciałabym zapytać, jak to się stało, że została Pani pisarką i zaczęła pisać takie fantastyczne książki? Sylwia

Ha! Dziękuję! Zawsze lubiłam pisać. I chyba jestem dobrym obserwatorem rzeczywistości. Piszę o wszystkim, co dobrze znacie, o ludziach, których spotykacie na co dzień. 

13 


Zuzanna bohaterka Cześć, co słychać wie i widzi nieco więcej, nauczyła się patrzeć, ale umie też przymykać oczy. A czy Pani, Pani Magdo umie już pani patrzeć i przymykać oko na pewne sprawy? Izabela Wyszomirska

Nauczyłam się. To chyba faktycznie przychodzi z wiekiem. Gdy wspominam swoje reakcje na niektóre wydarzenia z przeszłości, nasuwa mi się jedno pytanie „Po co?”. Po co tyle szarpania, nerwów… Chilout!


14


Od kilku miesięcy przymierzam się do zaczęcia przygody z Pani książkami, nawet jest to jedno z moich noworocznych postanowień. Chodzę do księgarni codziennie, bo jest naprzeciwko przystanku autobusowego, przeglądam Pani książki... I nie wiem, od której zacząć! Którą Pani poleca na początek i dlaczego? As Kier

Jak lubisz się śmiać to Moralność pani Piontek, a jak lubisz płakać i wzruszać się to Po prostu bądź.

15 


Jakiej książki nigdy Pani nie napisze? As Kier

Wojennej! I takiej, w której dzieje się krzywda dzieciom. 

16 


Skąd pomysł na Szkołę Żon, czy odwiedziła by Pani taką szkołę? Magdalena Faltyn


Chyba nam kobietom bardzo przydałaby się taka szkoła. Każdej, bez wyjątku. Często jesteśmy niedowartościowane, zbyt mało siebie lubimy. To koniecznie trzeba zmienić. A co do tego, czy odwiedziłabym Szkołę żon? Obserwujcie mój fanpage… 

17 


Czy czytając Pani książki możemy w nich spotkać wątki z Pani życia? Magdalena Faltyn

Zawsze autor przemyca trochę siebie. Może nie jest to dokładnie moje życie, ale czasem poglądy bohaterki są moimi poglądami, czasem podglądam znajomych i ich umieszczam w książkach. 

18 


Co było Pani muzą, natchnieniem podczas pisania Po prostu bądź oraz skąd wziął się pomysł na akurat TAKĄ fabułę? Magiczny Kącik

Pomysł narodził się gdy posłuchałam piosenki Stinga „Practical Arrangement”. I to wszystko! Ta piosenka wykreowała całą fabułę w mojej głowie. Ta książka to odpowiedź na pytanie „co by było gdyby”.

19 


Czy był w Pani "pisarskiej karierze" moment, w którym chciała Pani wszystko rzucić, uciec od książek i nigdy do nich nie wracać? Magiczny Kącik

Taki moment jest regularnie! Nieustająco! Wtedy wchodzę na portal pracuj.pl i szukam pracy w marketingu. I jestem bardzo załamana, bo kto pisarkę do roboty przyjmie? Oczywiście mam też myśli, że co ja zrobię, jak skończą mi się pomysły?

20 


Każda powieść powinna mieć jakieś swoje motto, przesłanie dla czytającego. Jakie jest Pani przesłanie dla czytelnika? Dominika Pyza

Jeżeli nie jesteś happy, to jeszcze nie end!!!

Dziękuję pani Magdalenie za cudowny, szczery i wyjątkowy wywiad. Wasze pytania wyciągnęły z autorki więcej, niż niejedna dziennikarka :) Mam nadzieję, że jeśli jest wśród Was ktoś, kto nie czytał jeszcze (!) powieści pisarki, to po lekturze wywiadu nabrał na to nieokiełznanej ochoty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)