Słoń Trąbalski, Lokomotywa – Julian Tuwim. Kącik rodzica


W Muzeum Książki Dziecięcej kryją się perełki, które wciąż mogą zawojować serca małych pasjonatów literatury. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa MUZA pokażę Wam dwie pozycje doskonale znane wszystkim starszym czytelnikom – Lokomotywę i Słonia Trąbalskiego. Wierszowane opowiastki sprawdzą się jako oldschoolowy prezent dla przedszkolaków. 

Obydwie pozycje wydano w dużym formacie, w twardej oprawie, z zachowaniem oryginalnych ilustracji Ignacego Witza i Jana Lenicy. Tekst autorstwa Juliana Tuwima również nie został zmieniony, więc możecie spodziewać się gier słownych i ciekawych słówek nieznanych naszym dzieciom, które na pewno wzbogacą ich język.

"Raz się komar z komarem przekomarzać zaczął, 
Mówiąc, ze widział raki, co się winkiem raczą. (...)"


Słoń Trąbalski 

Książeczka ta zawiera szesnaście wierszy na ponad czterdziestu stronach. Znajdziecie tam nie tylko tytułowego Słonia Trąbalskiego (który powstał w 1947 roku!), ale też Skakankę (o kózce, która skakała), czy dość kontrowersyjne teksty o Gabrysiu (małym a głupim) i Bambo, który jak wiadomo był czarnoskóry. Wiersze te wzbudzają w dzisiejszych pedagogach i specjalistach od nauczania negatywne uczucia i są postrzegane jako szkodliwe, jednak moim zdaniem – nie taki diabeł straszny, jak go malują. Nie demonizujmy, żaden wierszyk nie zrobi z dziecka rasisty, ani nie pozbawi empatii. Rolą rodziców jest przekazanie dzieciom odpowiednich wartości, a wierszowany tekst może być doskonałym bodźcem do dyskusji.

Teksty posiadają walory rozrywkowo-edukacyjne i sprawią, że dziecko będzie kojarzyło czytanie z ciekawym spędzaniem czasu. Nie pamiętam, czego maluch nauczy się od Słonia Trąbalskiego, ale jestem pewna, że w mig pojmie alfabet dzięki wierszykowi Abecadło, zrozumie dlaczego dorośli wykonuja różne zawody (Wszyscy dla wszystkich) i dowie się, czym jest prąd (Pstryk!). Zatem jak widzicie, książeczkę Słoń Trąbalski zdecydowanie warto kupić. A jeśli maluchowi sposobają się ilustracje, z łatwością sami narysujecie podobne, prawda?


Lokomotywa 



Lokomotywa zawiera tylko trzy, ale za to bardzo długie teksty. Tytułowy wierszyk o pociągu pełnym niespodzianek, jest na tyle łatwy do zapamiętania, że już czterolatek będzie potrafił recytowac go razem z czytającym rodzicem (sprawdziłam to). Jest świetnym treningiem dla języka, ułatwia naukę liczb i skłania do samodzielnej zabawy. Wiersz powstał w 1958 roku i choć od tamtej pory wiele się zmieniło, nadal jest zrozumiały dla dzieci.

Rzepka doskonale trenuje pamięć. Postaci wyciągające z ziemi tytułową rzepę to nie tylko kilku członków rodziny z dziadkiem na czele (taką wizję utrwala w naszej świadomosci teleturniej Familiada :)) ale przede wszystkim mieszkające na wsi zwierzęta. Wierszyk uczy tego, że współpraca czyni cuda, ale jego głównym walorem jest żartobliwy finał zmagań bohaterów.

Ostatnim tekstem w zbiorze jest Ptasie radio, którego szczerze nie znoszę. Jednak dzieci z reguły uwielbiają dziwny zlepek dźwięków, jakie trzeba wydać podczas jego czytania: 
"Pio pio pijo lo lo lo lo lo, 
plo plo plo plo plo plo halo!"
W wierszu występują najróżniejsze polskie ptaki, więc może być bodźcem do zabaw ornitologicznych. Jestem przekonana, że i Wy nie wiecie jak wyglądają poszczególni mieszkańcy polskich drzew, a dzięki Tuwimowi zapragniecie je pooglądać.

Serdecznie polecam Wam obie książeczki. To nie tylko ponadczasowy i pozbawiony agresji środek dydaktyczny, ale też (po raz kolejny o tym piszę) wspaniały powrót do przeszłości dla Was samych. Pięknie wydane, niemal kultowe książki dziecięce z pewnością wzbogacą Waszą biblioteczkę i dostarczą inspiracji dla wielu pokoleń.



Szczegóły
Tytuł: Słoń Trąbalski
Autor: Julian Tuwim
Ilustracje: Ignacy Witz

Tutuł: Lokomotywa
Autor: Julian Tuwim
Ilustracje: Jan Lenica

Wydawnictwo: MUZA SA 2015
Format: 29.0 x 20.5 cm
Liczba stron: 56
Cena katalogowa: 36,90 zł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)