Jeszcze się kiedyś spotkamy – Magdalena Witkiewicz. Oddech historii


Magdalena Witkiewicz jest nie tylko specjalistką od szczęśliwych zakończeń. To także czarodziejka słowa, która niczym dobra wróżka zamienia zwyczajną historię w pełną emocji podróż wgłąb serca zwykłego człowieka. Jeszcze się kiedyś spotkamy przeczytałam tuż po premierze, ale ta opowieść musiała we mnie dojrzeć, a wiążące się z nią emocje dostały czas, by ostygnąć, uspokoić się i odpowiednio wybrzmieć. Myślałam, że nic nie strąci z podium powieści Czereśnie zawsze muszą być dwie, jednak to niezapominajkowa powieść stała się mi bliższa. Jeśli kiedyś spotkam Justynę* będę musiała jej podziękować.


Co w fabule piszczy?
Są takie historie, które zostają w nas na zawsze. 
Są takie osoby, których nigdy nie zapominamy.

Ile razy zadawali sobie pytania jak potoczyłoby się ich życie, gdyby nie wojna? 
Adela, Franciszek, Janek, Rachela, Joachim i Sabina mieli wielkie plany i marzenia. Przeżywali pierwsze miłości i prawdziwe przyjaźnie. Nie było ważne, że ktoś ma nazwisko żydowskie, niemieckie czy polskie. Po prostu byli przyjaciółmi. Wojna zmieniła wszystko. Wiele lat później, wnuczka Adeli, Justyna, przeżywa kryzys małżeński. Dopiero wówczas poznaje historię swojej babki i jej przyjaciół. Historię, która zmienia ją na zawsze. 

O czym jest powieść Jeszcze się kiedyś spotkamy? W głównej mierze o... oczekiwaniu, gdyż  jej bohaterowie każdego dnia czekają na to, co ma nastąpić. Na dobre wieści, na powroty, na koniec wojny, na spokój, czy wreszcie na upragnioną miłość. Zgodnie z zapowiedzią wydawcy, to niezwykle wzruszająca historia wielkiej miłości, rodzącej się w cieniu wojny a zarazem urzekający utwór o życiowych wyborach i tajemnicach, które można pogrzebać w mogile zapomnienia, ale to nie znaczy, że pozostaną one bez wpływu na losy dalszych pokoleń. Tym razem autorka nie tylko potwierdza, że doskonale radzi sobie z opowieściami mocno osadzonymi w historii, ale potrafi też połączyć dawne czasy ze współczesnością i stworzyć dwie przemyślanie przenikające się perspektywy czasowe. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ los głównej bohaterki, Justyny, poniekąd został przypieczętowany wiele lat wcześniej, a obserwowanie konsekwencji zapadających decyzji staje się  dla podatnego czytelnika początkiem głębokiej autorefleksji.

Magdalena Witkiewicz zgłębiła temat psychologii transgeneracyjnej i przywołując historię Adeli chce przekazać czytelnikom, że losy naszych przodków zawsze wywierają wpływ na nasze, współczesne dzieje, a decyzje podjęte w przeszłości mogą (choć nie muszą) zostać powielone przez kolejne pokolenia. To fascynujący temat, choć przyznacie, że brzmi dość nierealnie. Autorka sprawiła, że z zafascynowaniem zaczęłam analizować rodzinne sekrety z pomocą wciąż cieszącej się dobrym zdrowiem babci i doszłam do ciekawych (choć nie nadających się do publikacji) wniosków ;)

Wracając do Jeszcze się kiedyś spotkamy, powieść zawiera wiele prawdy historycznej, czerpanej ze źródeł historycznych. Autorka zapożyczyła prawdziwe fragment z radia, gazet i odezw a do skonstruowania losów bohaterów użyła prawdziwej, choć ciągle nieodkrytej do końca tajemnicy rodzinnej własnego dziadka. Ponadto na kartach powieści znajdziecie to, co u pisarki tak bardzo lubimy: otulające ciepło, czułość i emocje, trudne wybory i atmosferę oczekiwania na szczęśliwe zakończenie, a także miłość i głęboką refleksję nad tym, co w życiu naprawdę ważne. Pewne wartości nie zmieniają się na przestrzeni lat, dziś są ciągle tak samo silne, jaki dziesiątki lat temu. Pozwólcie więc sobie na odkrycie tajemnic z przeszłości, niech to będzie niezapomniana podróż.

Specjalistka od szczęśliwych zakończeń ponownie nie zawiodła, choć najnowsza historia jest nieco bardziej bolesna i refleksyjna, tak jakby z duszy autorki wyłonił się jakiś mroczny cień. Jestem przekonana, że będziecie w pełni usatysfakcjonowani, nawet jeśli podczas lektury popłynie nieco zbyt wiele łez, a może nawet poczujecie gorycz smutnej refleksji. Gorąco polecam, jeśli jeszcze nie znacie tej opowieści, jesienią po prostu powinniście się w niej zanurzyć. Choćby to była jedyna książką, jaką przeczytacie w tym roku.


Szczegóły
Tytuł: Jeszcze się kiedyś spotkamy
Autor: Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo: Filia 2019
Gatunek: obyczajowa

* Justyna jest jedną z głównych bohaterek powieści, symbolizuje współczesną kobietę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)