Akademia Pennyroyal – M.A. Larson. I Ty możesz zostać księżniczką.



Życie to nie bajka (wszyscy to wiemy) ale przyznajcie się, kto z Was choć raz w życiu nie chciał zostać księżniczką tudzież rycerzem? Gdyście trafili do Pennyroyal moglibyście zostać kimkolwiek byście chcieli... Niestety Pennyroyal istnieje tylko w wyobraźni M.A. Larsona, ale nic nie stoi na przeszkodzie byście i Wy zanurzyli się w świat magii stworzony przez autora – wystarczy przeczytać.

Zarys fabuły


W królestwie zjawia się bezimienna dziewczyna z lasu. Kim jest? I czy naprawdę niczego nie pamięta? Wstępuje do Akademii Pennyroyal, gdzie kadeci i kadetki szkolą się do walki ze smokami i wiedźmami.

Z nowym imieniem Evie od samego początku musi znosić surowy reżim treningów pod okiem sierżant Wróżki. Zyskuje tu przyjaciół, ale też wrogów.

Na drodze do poznania losów swojej rodziny Evie odkrywa moc ludzkiego współczucia, ale i mroczne tajniki magii. Gdy wiedźmy zaczną zagrażać jej nowemu światu, Evie pozna prawdę o wojnie między księżniczkami a wiedźmami, która ma o wiele bardziej osobisty charakter, niż kiedykolwiek mogłaby to sobie wyobrazić.


Dlaczego warto przeczytać?

Różowa okładka, dziwaczny smok i wielka czcionka tej publikacji sugerują, że oto mamy przed sobą książkę dla dzieci. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że baśń Larsona może się podobać każdemu, bez względu na wiek. Warunki: otwarte serce, nieograniczona wyobraźnia i upodobanie do klimatu rodem z baśni braci Grimm. Podobny nastrój buduje w swojej opowieści Larson i mimo tego, że jest mężczyzną, nie tylko plastycznie maluje emocje, ale też zaskakująco dobrze wczuwa się w sytuację nastoletnich bohaterów.

Na uwagę zasługuje doskonała kreacja postaci, które nie są papierowe i mimo magicznego charakteru – zadziwiają realizmem. Wszelkie wiedźmy, trolle i smoki nie tylko posiadają unikalne cechy, ale też budują niesamowity klimat, który udziela się czytelnikowi. Natomiast księżniczki i rycerze są traktowani tak samo jak inne byty magiczne, bez taryfy ulgowej. Co za tym idzie, księżniczką może zostać każdy – bogaty, biedny, paskudny i piękny. W królestwie wszyscy są równi (czujecie ideę tolerancji?).

Osoba, która jako pierwsza napisze w komentarzu odpowiedź na poniższe pytanie otrzyma ode mnie egzemplarz Akademii Pennyroyal: do jakiej grupy wydawniczej należy Mamania?

Dla kogo?

Książkę tę bez wątpienia poleciłabym jako ciekawy zakup na czytelnika powyżej dziesięciu lat. Młodociani fani Harrego Pottera i wszelkich baśni opierających się na znanym i lubianym pomyśle – dekonstrukcji kultowych postaci, również nie powinni być zawiedzeni. Larson umiejętnie stopniuje napięcie, w przemyślany sposób odkrywa kolejne karty i potrafi zaskoczyć. Myślę, że jeśli dalej będzie wszedł w tym kierunku, Akademia Pennyroyal może stać się serią równie uwielbianą jak cykl o małym czarodzieju, choć może niekoniecznie przez "starszą młodzież" :)

Podsumowując: jestem pod wrażeniem. Spodziewałam się banału w różowej okładce, bazującego na uwielbianych przez rzesze młodych czytelników smokach, a okazało się, że Akademia Pennyroyal to dynamiczna, zaskakująca i pomysłowa opowieść z bohaterami, których młody czytelnik łatwo pokocha i będzie mógł się z nimi identyfikować. Ksiażka oczaruje wszystkich tych, którzy lubią baśniowe, nieco infantylne opowieści o istotach magicznych, a takze tych, którym przyda się powrót do beztroskiego świata dziecięcych fantazji.


Szczegóły
Tytuł: Akademia Pennyroyal
Autor: M.A. Larson
Przekład: Grażyna Chamiele
Wydawnictwo: Mamania 2016

Ocena
Treść: dobra
Styl: dobry
Okładka: przeciętna

Za egzemplarz Akademii Pennyroyal dziękuję Wydawnictwu Mamania

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)