Ugly Love - Colleen Hoover


Każda książka Colleen Hover wyciska z moich oczu łzy. Czasem cały strumień, czasem tylko kilka leniwie płynących kropelek, ale nie było takiej powieści, o której powiedziałabym – strata czasu. Czy i tym razem autorka mnie urzekła? Czy opowieść o brzydkiej miłości to nie jest zbyt oklepany temat? Przeczytajcie.


Co w Ugly Love piszczy?

Tate jest młodą pielęgniarką, dla której przeprowadzka do mieszkania brata staje się początkiem testu dojrzałości. Dziewczyna nawet nie spodziewa się, jak wiele zmieni w jej życiu przystojny pilot, Miles Archer, znaleziony na wycieraczce w stanie dalekim od trzeźwości... 
Pilot, mimo niezaprzeczalnych walorów wizualnych, nie należy do przyjemniaczków, a w rozmowie z Tate stawia sprawę jasno: chcesz ze mną sypiać? Ok, ale nie pytaj o przeszłość i nie licz na miłość. Dziewczyna, przyciągana silną namiętnością i oczarowana osobowością pilota zgadza się na krzywdzący układ i myśli, że oboje będą usatysfakcjonowani. Jednak czy serce można oszukać? Czy miłość można po prostu zaprogramować i w razie potrzeby wyłączyć? Jaką tajemnicę skrywa Miles? Tego wszystkiego dowiecie się z powieści, emocjonalne turbulencje gwarantowane...

Odcienie miłości

Ugly Love jest powieścią skierowaną do nieco starszych czytelniczek, wciąż młodych dorosłych, ale jednak takich, które już dawno mają za sobą pierwsze miłości i ukradkowe obściskiwanie. Problemy bohaterów nie dotyczą molestowania, prób samobójczych, samookaleczania, przemocy domowej i tym podobnych tematów, z upodobaniem opisywanych w powieściach New Adult, przez co są bliższe zwykłemu człowiekowi. To dlatego z Tate tak łatwo się identyfikować, a Milesa nie sposób nie pokochać...
Tym razem Hoover postanowiła rozprawić się z problemem wybaczenia i stworzyła postać, która nie potrafi zrobić jednego – wybaczyć sobie.

Miles zdobywał moje serce w sposób absolutnie urzekający. Same powiedzcie, czy trudno się zakochać w tajemniczym pilocie, który najpierw czaruje spojrzeniem, potem otacza przyjaźnią i w dodatku skrywa w oczach bezbrzeżny smutek? Jest twardy i męski, a jednocześnie delikatny i kruchy w środku (jak wypisz wymaluj ciasteczko...). Tacy mężczyźni przyciągają z siłą grawitacji, mimo że serce nam podpowiada, by trzymać się od nich z daleka.

Ugly Love jest przesycone momentami, które sprawiają, że każdą komórką ciała odczuwamy emocje bohaterów, a serce wystawione na ciężką próbę niemal pęka ze wzruszenia.  To książka niesamowita, wciągająca i piękna, choć czytanie jej niejednokrotnie wywołuje ból duszy. Dzieki lekkiemu i emocjonalnemu stylowi autorki nietrudno wczuć się w sytuację bohaterów, a czytelnik cierpi, raduje się, kocha i płacze razem z nimi, co w efekcie daje niezapomniane przeżycia.

Każda z książek Colleen Hoover jest warta przeczytania, ale ta, jako powieść skierowana do dojrzalszych czytelniczek dosłownie mnie zniszczyła. Nie płakałam, do samego końca udawałam, że jestem twarda, ale przepełniający mnie smutek sprawił, że nie potrafię wyrzucić jej z pamięci. Hoover udowodniła, że miłość nie zawsze jest słodka i urocza, czasem rani głęboko i sprawia, że dalsze życie przypomina pozbawioną sensu egzystencję. Ugly Love nie czaruje wydumanym romantyzmem, ani nie ukazuje słodkich scenek z życia zakochanych, a mimo to zagnieżdża się w duszy na zawsze  – wszak miłość ma wiele odcieni...


Jaki odcień ma Twoja?



Szczegóły
Tytuł: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Przekład: Piotr Grzegorzewski
Wydawnictwo: Otwarte 2016

Ocena
Treść: bardzo dobra
Styl: bardzo dobry
Okładka: przeciętna

Wydawnictwo Otwarte przekazało książkę w ramach specjalnej akcji Book Tour – bardzo dziękuję! Specjalne podziekowania dla Natalii z KNK – dziękuję Ci za tę wielką porcję emocji!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)