Solo – Anna Dan. Na fali miłości



Solo to debiutancka powieść autorki ukrywającej się pod pseudonimem Anna Dan. Niespełna trzystustronicowa historia zgodnie z notą wydawcy wpisuje się w segment literatury młodzieżowej, mimo to okazała się nie lada niespodzianką, na dodatek przepełnioną wartościowymi treściami. Bez wątpienia warto poświęcić jej kilka chwil, choćby dlatego, że przełamuje schematy gatunku oparte na motywie hate-love.


Co w fabule piszczy?

Datka jest twarda jak stal, choć w środku krucha jak szkło. Do życia podchodzi z dystansem i sarkazmem i do wszystkiego potrzebuje danych, dużo danych. Jej dwaj przyjaciele, Freax i Gnom, to geniusze informatyczni i cała jej rodzina. Sens jej życiu nadają praca i mordercze treningi oraz przekonanie, że już nigdy nic jej nie zaskoczy. Kiedy na jej drodze staje czujny, nieufny i niebezpieczny Solo, dziewczyna wplątuje się w coś, czego nie potrafi zrozumieć. Solo nosi w sobie gniew i ani na chwilę nie zdejmuje maski zabijaki. Datka czuje, że pod tą maską kryje się coś innego, jednak najpierw musi dopaść własne demony, zanim one dopadną ją – albo zanim dopadnie ją miłość.

Datka to dziewczyna skrywająca mroczną tajemnicę. Wyalienowana, trudna, zamknięta w świecie IT, przyjaźni się tylko ze swymi współpracownikami-geekami o jakże adekwatnych do charakteru imionach: Freaxem i Gnomem. W wolnym czasie trenuje sztuki walki i usiłuje zamknąć na klucz wszelkie kłębiące się w niej emocje. W momencie, gdy poznaje Adama, studenta medycyny, jej świat zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, jednak nie za sprawą przyszłego lekarza, a jego tajemniczego znajomego. Solo, bo o nim mowa, trenuje wschodnie sztuki walki i podobnie jak Datka, nosi w sobie mrok. Wiodące postaci połączy coś więcej, niż tylko nić uczucia, jednak przestrzegam przed zbyt szybkim zaszufladkowaniem tej historii.

Anna Dan pokusiła się o stworzenie opowieści, w której nic nie jest oczywiste i co ciekawe – głównym celem bohaterów nie jest zbliżenie intymne. Między Datką i Solo iskrzy od emocji, jednak oboje są zbyt mocno poturbowani przez los, by bezmyślnie rzucić się w wir namiętności. Najpierw muszą poukładać swoje pokręcone emocje, co autorka przedstawiła w osobliwy sposób. Może się wydawać, że jej styl pisania jest niechlujny, a zdania poszarpane i niewprawne, jednak w moim odczuciu tak właśnie wygląda nieszablonowy styl debiutantki, charakterystyczny i wyraźnie wyróżniający się na tle innych autorek.

Ogromną siłą Solo jest nie tylko główny wątek fabularny, urzekający i szalenie wzruszający, ale też postaci. To właśnie one, wyposażone w bogaty wachlarz cech zarówno negatywnych jak i pozytywnych, decydują o wartości całej historii. Każdy z bohaterów jest „jakiś”, zapada w pamięć, frapuje i zastanawia, a kreacja psychologiczna każdego z nich buduje nić zaangażowania ze strony czytelnika. Datka urzeka nieporadnością i wycofaniem, Solo intryguje charyzmą i dystansem, pani Hanna epatuje mądrością życiową, natomiast Freax, Gnom i Adam nadają całości zabawnego kolorytu.

Solo to bardzo udany, wywołujący emocje debiut, obok którego nie da się przejść obojętnie. Posiada wady, jak choćby delikatną przewidywalność głównego wątku, czy też naiwność skądinąd dwudziestoletnich bohaterów, ale nadrabia bogatą warstwą psychologiczną, obszernym tłem społeczno-obyczajowym i angażuje na wielu poziomach. Zaskakuje innością, a jednocześnie spełnia oczekiwania, co do wiarygodności przedstawionych wątków. Co ważne, nie ma w nim scen seksu, tak popularnych w tego typu historiach, a mimo to unosi motylki w brzuchu, generuje pokłady empatii i wzbudza nadzieję na to, że w każdym tkwi uśpione dobro. Serdecznie polecam, nie tylko młodym romantyczkom.

Szczegóły
Tytuł: Solo
Autor: Anna Dan
Wydawnictwo: Jaguar 2021
Gatunek: literatura młodzieżowa
Oficjalna recenzja dla portalu Duże Ka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)