Mgły Toskanii – Natasza Socha. Być właśnie tam...



Ta powieść jest inna. Nostalgiczna, barwna, pulsująca emocjami, nie tak zabawna, jak mogłabyś oczekiwać i wymagająca zwolnienia tempa. Jej się nie pochłania, ją się smakuje, przegryza i kąsa. A na efekty trzeba chwilę poczekać... Nie potrzebujesz paczki chusteczek, nie grożą Ci też szaleńcze chichoty, ale jeśli romantyczne niuanse nie są Ci obce, będziesz urzeczona. 


Co w fabule piszczy
Lena ma dwadzieścia dziewięć lat i pracuje jako konserwator dzieł sztuki. Jej imię powstało ze zdrobnienia dwóch innych - Helena i Magdalena. Mgła jest mieszanką powietrza i wody. Ten dualizm wyznacza całe życie głównej bohaterki. Jest ona i dwóch mężczyzn. Starszy i młodszy. Ojciec i syn. Igor mieszka w Polsce i pracuje jako fotograf, Ian jest rzeźbiarzem w Toskanii. Lena nie potrafi wybrać żadnego z nich, więc decyduje się na równoległe życia. Dwa kraje, dwa żywioły, dwa związki. W tle malownicza Toskania i pewien fresk z końca szesnastego wieku. Czy miłość można podzielić, rozłożyć na procenty? A może wolno kochać jednakowo silnie, bez konieczności wyboru?

"Gdyby  dzisiejszy dzień był ostatnim dniem w twoim życiu, czy byłabyś z niego zadowolona? Myślę, że nie. Tyle czasu przeciekło ci przez palce, tyle dni zgubiłaś po drodze. Ale ciągle jeszcze każde jutro możesz wykorzystać lepiej."

Mgły Toskanii są swoistą pułapką. To papierowa obietnica doskonale znanej prozy pisarki, która na dodatek całym blurbem krzyczy "weź mnie, spełnię Twój wakacyjny sen o wakacjach w Toskanii". W księgarni bez cienia obaw wyciągniesz po nią rękę, choć już zmiana wydawcy powinna uruchomić w Twoim umyśle subtelny dzwoneczek alarmowy. Być może nie zdziwisz się wcale poznając koleje losu bohaterów (wszak Socha przyzwyczaiła nas do przewrotnych rozwiązań fabularnych), ale jednego możesz być pewna: po tej historii Twoje oczekiwania w odniesieniu do literatury obyczajowej jeszcze bardziej wzrosną, a definicja dobrej powieści nabierze nowego kształtu. I tego, jako absolutnie oczarowana fanka powieści, z całego serca Ci życzę.

"- Jest tak, jakbym zanurzyła się we wszystkie te kolory, których na co dzień używam do reprodukcji obrazów. Chociaż nie. Dominuje sjena palona,ochra, soczysta zieleń trwa i ta ciemniejsza, cyprysów. Jest jeszcze wanilia i żółć kamiennych murów. I rdza albo karmel, albo toffi, a to wszystko zamknięte w kawie."

Natasza Socha maluje Toskanię pełną smaków, zapachów, sztuki i doznań zmysłowych. Niespiesznie prowadzi czytelnika przez malownicze uliczki miasteczka, na długie chwile zamyka go w kościele i pokazuje kulisy renowacji fresku, zdradza tajemnice Caravaggia i... rudego łona Gerharda, a także wodzi na pokuszenie stworzoną przez siebie bohaterkę. Wystawia na próbę cierpliwość czytelnika, testuje jego zasady moralne i pozwala zrozumieć motywacje bohaterki, ale wcale nie będzie to łatwy proces. 

"Ale czasem to nie seks łączy najbardziej, tylko jakiś rodzaj przywiązania, oczarowanie drugą osobą, pragnienie żeby znowu ją zobaczyć. Najbardziej zaś wstydziła się własnych myśli, w których nie wystarczał jej już tylko wspólny posiłek."

Jak słusznie napisała Ania Makieła ze Spadło mi z regała: "(...) cała fabuła jest niczym. Poważnie. Może tylko linią melodyczną do jednego z piękniejszych utworów." W powieści wszystko obłędnie pachnie, pulsuje kolorami, smakuje winem i najlepszą kawą, otula ciepłem introwertycznych mieszkańców i zachwyca wielowymiarowością ludzkich uczuć i poczynań. Nie znajdziesz tutaj absurdalnych dialogów, ani tandetnych zapychaczy, to sama kwintesencja talentu pisarskiego, który Natasza Socha bez wątpienia posiada i nie waha się użyć.

Pokochałam tę opowieść, spowitą mgłą niedopowiedzeń i utkaną na pięciolinii ludzkich decyzji, tak realnych jak moje czy Twoje. Ta książka to nie tylko studium miłości, niepokoju i emocji, równie barwnych co szalonych. To także nietypowy przewodnik po zakamarkach jednego z najpiękniejszych miejsc na świecie, poradnik renowacji dzieł sztuki dla początkujących i podręcznik historii malarstwa. Tak sobie myślę, że autorka oddała tej powieści serce, a poszczególne wersy znalazła spacerując ulicami Toskanii i chłonąc jej klimat jak rasowy tubylec, a nie jak łasy na komercyjną otoczkę turysta. To lektura dla prawdziwych koneserów. Gorąco polecam.

Szczegóły
Tytuł : Mgły Toskanii
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Edipresse 2018
Gatunek: obyczajowa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)