Margo – Tarryn Fisher. Psychotyczność czy świadome działanie?



W Bone stoi pożeracz, który spowija lokatorów ciemnością. W pożeraczu mieszka dziewczynka, a w dziewczynce ciemność, mrok i drżenie...
Margo to nie jest kolejna historia o miłości, a frapująca opowieść o wymierzaniu sprawiedliwości. Tylko czy karą zawsze musi być śmierć?

Co w fabule piszczy?

Margo nie jest jak inne nastolatki. Żyje w ponurym miasteczku Bone, które przejezdni omijają szerokim łukiem. Swój dom nazywa „pożeraczem”. Jej cierpiąca na depresję matka nie odzywa się do niej i traktuje ją niczym służącą. 
Dziewczyna trzyma się na uboczu, dni spędza w samotności. Wszystko nieoczekiwanie się zmienia, kiedy poznaje Judaha – starszego chłopaka z sąsiedztwa. Sparaliżowany, na wózku inwalidzkim, odkrywa przed Margo świat, jakiego dotąd nie znała. 
Kiedy w okolicy ginie siedmioletnia dziewczynka, dwójka osobliwych przyjaciół rozpoczyna prywatne śledztwo. W głowie Margo pojawia się desperackie pragnienie, aby wytropić morderców. I przykładnie ukarać… „Oko za oko. Krzywda za krzywdę. Ból za ból”. Rozpoczynając bezlitosne polowanie na zło, dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić. *

Zapowiedź wydawcy sugeruje, że Margo to nic innego, jak thriller młodzieżowy. Nie dajcie się jednak zwieść, jej wydźwięk wykracza daleko poza normy thrillera, a końcowy przekaz nieźle mąci w głowie. Nie zapominajcie, że książkę napisała Tarryn Fisher – autorka znana z tego, że wyciąga na światło dzienne najmroczniejsze grzechy ludzkości i obnażająca wszelkie psychiczne anomalie bohaterów. Opowieść o mieszkance domu zwanego "pożeraczem" śniła mi się po nocach i zapamiętałam każdy element fabuły z fotograficzną dokładnością. Autorka zmusiła mnie do przemyśleń o istocie wymierzania sprawiedliwości i przyznam, że wyciągnęłam niezbyt optymistyczne wnioski.

Na co dzień staram się dbać o jakość życia i w trosce o własne zdrowie psychiczne unikam oglądania wiadomości, z których wylewa się całe zło tego świata. O ile wygodniej jest schować głowę w piasek, nie wiedzieć, nie czuć, nie patrzeć i nie zwracać uwagi na wszelkie przejawy ludzkiego bestialstwa. Tarryn Fisher podkreśliła bardzo ważną rzecz– ofiary zasługują na to, by oddać im głos i pozwolić zawalczyć o zadośćuczynienie. Osobną kwestią jest sposób, w jaki autorka przedstawia "sprawiedliwość". Robi to we właściwym sobie stylu – strzela prawdą prosto w oczy, nie cenzuruje myśli i w kontrowersyjny sposób przedstawia poczynania bohaterów.

Margo to jedna z tych historii, które na długo zostają w świadomości. Nie żałuję ani jednej poświęconej jej chwili, choć zaakceptowanie postępowania bohaterki wiele mnie kosztowało, a zabiegi pisarki sprawiały, że po plecach niejednokrotnie przebiegł zimny dreszcz. Niezapomniana lektura!

Żeby nie było tak miło, muszę podkreślić, że mam trochę żalu do wydawnictwa. W polskiej wersji zmieniono okładkę (bardzo sugestywną, możecie ją zobaczyć <tutaj>) i tytuł książki w oryginale brzmiący Marrow, czyli szpik. Słowo to może nie jest zbyt medialne, ale idealnie oddaje sens powieści,  Margo była bowiem szpikiem domu w Bone (ozn. kości). To właśnie dom, w którym mieszkała ukształtował swoistego wysłannika zemsty. 

Zewnętrzne cechy książki tracą jednak znaczenie w odniesieniu do jej wnętrza. To zaskakująca, mocna, bardzo sugestywna i wyczerpująca psychicznie lektura – gwarantuję, że będzie się Wam śnić po nocach i wzbudzi rozliczne dylematy moralne. Gorąco polecam wszystkim tym, którzy lubią się bać i mają serdecznie dość ckliwych romansów. Ta książka dotrze wgłąb Waszych kości i wyssie szpik, a potem zniszczy duszę 👿 

Szczegóły
Tytuł: Margo
Autor: Tarryn Fisher
Przekład: Agnieszka Brodzik
Wydawnictwo: SQN 2017
Gatunek: młodzieżowa (choć nie polecam zbyt młodym nastolatkom, które mogą ją opacznie zrozumieć).

Ocena
💓💓💓💓💓💓💓💓💙💙 treść
💓💓💓💓💓💓💓💓💙💙styl 
💓💓💓💓💓💙💙💙💙💙okładka

Gdzie kupić? 


*zapowiedź wydawcy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)