Z pamiętnika samotnej wróżki – Ewa Zdunek. Wróżka prawdę ci powie.


Byliście kiedyś u wróżki? Uwierzyliście w to, co wam przepowiedziała? A może nawet wróżba okazała się prawdziwa? Bez względu na wasze poglądy odnośnie zawodu wróżki, pamiętajcie – to tylko człowiek. W dodatku taki, który sam bywa samotny i zmaga się z niepewną przyszłością.

Co w fabule piszczy?

Pamiętnik samotnej wróżki to dziennik Emilii, samotnej kobiety, której najważniejszym celem życiowym jest znalezienie... męża. Nasza bohaterka, rozczarowana pracą w rodzinnej pralni, postanawia zostać wróżką (kilka sekretów tego "zawodu" zdradziła jej babcia) i w tym celu idzie na specjalistyczny kurs. Poza działalnością ezoteryczną kobieta prowadzi całkiem zwyczajne życie singielki. Rejestruje się na wielu portalach randkowych, chodzi na spotkania z potencjalnymi kandydatami na ukochanego, prowadzi korespondencję z tajemniczym mężczyzną, a jej perypetie są zabawne, czasem żenujące, wiarygodne i całkiem odrealnione, ale jednego możecie być pewni – książka z pewnością poprawi wam humor. 

Cel autorki – humor i wzbudzenie samoświadomości

Autorka powieści postawiła sobie za cel napisanie powieści, która może być swoistym poradnikiem dla mniej lub bardziej zdesperowanych singielek. Na przykładzie Emilii można dowiedzieć się co robić, a czego nie robić podczas randki, oraz na co zwracać uwagę wybierając partnera spośród ofert matrymonialnych dostępnych w Internecie. Pisanie bez wątpienia ułatwiło autorce doświadczenie zawodowe, Ewa Zdunek jest bowiem zawodowym mediatorem. Choć książka ma rozrywkowy wydźwięk, o poważnym jej traktowaniu przez debiutantkę świadczą słowa: 

Napisałam tę książkę, ponieważ w swojej pracy często spotykam się z problemami, które dotyczą dość powszechnego obecnie zjawiska w postaci korzystania z portali ezoterycznych i randkowych, przy jednoczesnej chęci zachowania indywidualności i własnej niepowtarzalności. Moja postać to osoba fikcyjna, ale w swoich przygodach niezwykle realna. Wreszcie zależało mi na tym, aby na rynku pojawiła się pozycja, która w lekki i zabawny sposób potraktuje dość poważne tematy.

Debiut Ewy Zdunek uważam za całkiem udany, gdzieś głęboko w świadomości autorki skrywa się bowiem potencjał, który należy tylko uwolnić i pozwolić mu się rozwijać. Jestem pewna, że autorka ma do przekazania wiele ciekawych historii, aczkolwiek tym razem nie pozwoliła swojej wyobraźni wypłynąć na szerokie wody. W efekcie książka jest niezbyt zaskakująca, dość sztampowa, niekiedy nawet naiwna, ale bez wątpienia zabawna i lekka w odbiorze. Sprawdzi się zabawna, plażowa lektura i na pewno urzeknie wielbicielki tradycyjnie rozumianej ezoteryki. 

Największe zastrzeżenia mam do postaci głównej bohaterki, której rys psychologiczny jest niepełny i dość niespójny (wszystkiego trzeba się domyślać czytając urywki listów i analizując fragmenty wynurzeń, tymczasem w tego typu lekturze lepiej sprawdza się mówienie wprost). Pamiętnik bohaterki stanowi zlepek wydarzeń z życia, lekko tylko okraszonych osobistymi refleksjami, co sprawia, że powieść brzmi czasem zbyt poradnikowo, zabrakło mi też mocniejszego filaru fabularnego. W ogólnym rozrachunku jednak nie jest źle (na pewno lepiej niż w wielu absurdalnych debiutach, jakie miałam okazję czytać).

Podsumowując: książka ta idealnie nadaje się na wakacyjną lekturę dla każdej samotnej kobiety, posiadającej dystans do siebie i spraw związanych z ezoteryką, wróżeniem i randkowaniem przez Internet. Spokojnie możecie kupić tę pozycję dla samotnej cioci, przyjaciółki czy sąsiadki. Mimo lekko poradnikowego stylu, okraszonego ogromną porcją humoru, jest to ciekawa propozycja na leniwe letnie dni. Nastraja optymistycznie i przyjemnie wypełnia czas. Polecam zainteresowanym.

Szczegóły
Tytuł: Z pamiętnika samotnej wróżki
Autor: Ewa Zdunek
Wydawnictwo: Edipresse Książki 2016

Ocena
Treść: dobra
Styl: dobry
Okładka: przeciętna

Za egzemplarz powieści dziękuję Autorce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)