Miłość w czasach dyskontów – Daniel Koziarski


Miłość w czasach dyskontów odziera ze złudzeń i generuje tęsknotę za prawdziwymi porywami serca, nieskażonymi pośpiechem współczesnego świata. Daniel Koziarski rozkłada uczucia niczym towar w supermarkecie – półki z pozoru uginają się od łatwo dostępnych i tanich emocji, ale jednak po powrocie do domu mamy poczucie, że kupiliśmy wybrakowany egzemplarz. Autor we właściwym sobie, nasyconym goryczą stylu uświadamia, że życie daje wiele szans na podjęcie decyzji i tylko od Ciebie zależy czy zdążysz je wykorzystać. 


Co w fabule piszczy?

Oliwia ma trzydzieści siedem lat. Po średnio udanym doświadczeniu emigracyjnym na Wyspach zdążyła dorobić się w Polsce narzeczonego, pracy w korporacji i mieszkania na kredyt. Na jej życiu ciążą jednak trudne doświadczenia z przeszłości, które nie pozwalają cieszyć się kolejnymi osiągnięciami i zbliżającym się wielkimi krokami ślubem. Oliwia zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę wciąż przed czymś ucieka, a jej życie zatrzymało się wiele lat temu, pewnego styczniowego dnia.

Daniel Koziarski napisał już kilka książek, w tym doskonały Ciemnokrąg, nazywany polską odpowiedzią na 13 powodów, oraz wspólnie z Agnieszką Lingas-Łoniewską Zbrodnie pozamałżeńskie i Klub niewiernych (premiera w październiku 2018). Jednak to w samodzielnie pisanych  książkach widać silnie ukształtowany styl autora, pełen goryczy, swoistego niepokoju i nieco depresyjnego klimatu. Miłość w czasach dyskontów nie jest kolejną pozytywną opowieścią o romansie, nie otoczy Twojego serca ciepłem i z pewnością nie zagwarantuje nieprzerwanego dopływu czułości i delikatności. Autor pisze o uczuciach, powiem więcej, robi to bardzo dobrze, ale sposób w jaki przedstawia relacje postaci i ich emocje jest zupełnie inny od tego, do czego przywykli czytelnicy obyczajówek. 

Styl Koziarskiego, chłodny, wyważony i precyzyjny, sprawia że lektura zapewnia nie tylko literacką rozrywkę, ale też zmusza emocje do intensywnego treningu. Postępowanie bohaterki, choć wiarygodne i spójne, może irytować, a jej decyzje wywołują bunt i napływ wątpliwości. Niejednokrotnie zadasz sobie pytanie, co też robi ta dziewczyna? W jakim kierunku podąża? Dostrzeżesz powierzchowność relacji łączących bohaterkę z kolejnymi mężczyznami, przyjaciółkami, czy rodziną. Poznając koleje losu postaci, ich przeszłość, teraźniejszość i plany dostrzeżesz obraz człowieka, który oczekuje zbyt wiele, dając z siebie minimalną porcję zaangażowania. Trzecioosobowa narracja dopełnia przekazu i sprawia, że dowiesz się więcej, niż mogłabyś chcieć. 

"Ostatnio uciekała w pracę, starając się zagłuszyć wszelkie wątpliwości. Bezskutecznie. Teraz, bijąc się z myślami, wzięła urlop na żądanie, bo zmęczyły ją dziwne spojrzenia i pytania, które mnożyły się w ostatnich dniach. Miała wrażenie, że nie są podyktowane troską o nią, ale stanowią wyraz zgryźliwości. Czuła się jak mucha zamknięta w pułapce, której wyrywa się kolejno skrzydełka i odnóża, pytając jednocześnie z troską, jak się czuje i czy można jej jakoś pomóc. Z drugiej strony wiedziała, że była przewrażliwiona i nie chciała się skompromitować zbyt emocjonalną czy infantylną reakcją ani ulec pokusie jakiejś nadmiernej wylewności. Ale samotność była równie złym pomysłem."
Daniel Koziarski nie zostawia pola na niedopowiedzenia, jego pomysł na fabułę okazał się pełny, przemyślany, szczegółowy i w finale... trudny do zaakceptowania. Historia Oliwii w pewien sposób mnie urzekła, ale nawet teraz gdy o niej myślę, przechodzi mnie dreszcz. Autor zastosował zabieg, który niejedną osobę wprawi w konsternację i wywoła lawinę refleksji.

Ponadto sięgając po lekturę możesz spodziewać się doskonale wykreowanej głównej bohaterki, szerokiego tła społeczno-obyczajowego, ciekawych postaci drugoplanowych, wiarygodności sytuacyjnej i wartkiej, angażującej akcji. Książka zapewnia kilka godzin rozrywki na wysokim poziomie, wymagającej skupienia i zaangażowania w przebieg wydarzeń. Spodoba się czytelniczkom często wybierającym powieści obyczajowe, ale oczekującym czegoś więcej niż łzawa historyjka o przeprowadzce do domku pod lasem tudzież pensjonatu wśród jezior.

Podsumowując: Miłość w czasach dyskontów to (wbrew słodkiej okładce) mocna rzecz o konsekwencjach niewykorzystanych szans w miłości i nie tylko. Przepełniona goryczą i oczekiwaniem opowieść o poszukiwaniu sensu, tam gdzie na pewno go nie ma oraz o tym, że nie można jednocześnie zjeść ciastka i mieć ciastka. Autor subtelnie daje do zrozumienia, że drugi człowiek nie powinien być "opcją awaryjną", po którą sięgamy wyczerpawszy wszystkie inne. Warto przeczytać, ku przestrodze i po to, by poznać smak szczerego zdumienia. Warto.

Szczegóły
Tytuł: Miłość w czasach dyskontów
Autor: Daniel Koziarski
Wydawnictwo: Novae Res 2018
Gatunek: powieść obyczajowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)