Od jutra dieta! – Małgorzata Mroczkowska. Okiem Moniki

Dobrze się zastanówcie, zanim sięgniecie po książkę Od jutra dieta! Małgorzaty Mroczkowskiej. Przeczytanie jej może zagrażać Waszemu życiu. Dlaczego? Otóż wieczorem, gdy dzieciaki już spały, postanowiłam się zrelaksować czytając. Zrobiłam sobie miskę popcornu, usadowiłam wygodnie w fotelu i … prawie się zadławiłam tymże popcornem parskając śmiechem już na samym wstępie 😂

„ Mam na imię Baśka, mam trzydzieści dziewięć lat i jestem uzależniona. […] Jestem uzależniona od jedzenia.”

Powieściową Baśkę zna każda z nas. Ma kochającego męża, wspaniałe dzieci, lecz nie jest zadowolona ze swojego życia. Od ponad dziesięciu lat testuje na sobie różne diety. Ich efekty niestety widać gołym okiem. Baśka zamiast chudnąć ciągle tyje. Niepowodzenia w odchudzaniu podkopują jej wiarę w siebie. Nie poddaje się jednak, gotowa spróbować prawie wszystkiego, byle tylko wskazówka wagi drgnęła w wymarzonym przez nią kierunku. Po kolejnej gazetowej diecie, która nie podziałała zaczyna popadać w depresję. Na szczęście jej optymistyczna natura nie poddaje się bez jeszcze jednej walki.

„Czy ja muszę tyle żreć? Wygląda na to, że niestety tak. Otóż i ja bywam na diecie, i to nie jednej, lecz różnych. Być może, a nawet na pewno, tego po mnie nie widać, ale zapewniam, że bycie na diecie jest znanym mi uczuciem. W końcu jestem kobietą, a każda kobieta jest, była lub będzie na diecie. Tak już po prostu mamy. I nie ja to wymyśliłam!”

Małgorzata Mroczkowska oczarowała mnie swoim stylem. Powieść napisana jest lekko i humorystycznie, w formie osobistych zapisków i refleksji. Czytałam ją z prawdziwą przyjemnością, nieraz śmiejąc się w głos z perypetii Baśki. Na końcu każdego z rozdziałów znajdziecie zabawny cytat o odchudzaniu. Szczególnie podobały mi się opisy życia rodzinnego. Dialogi prowadzone między główną bohaterkę i jej mężem są takie prawdziwe. Momentami zdawało mi się, że słyszę samą siebie. Ile kobieta musi czasami znaleźć w sobie cierpliwości, ehh 😉

Nie dajcie się zwieść pastelowej, cukierkowej okładce. Mimo lekkiego tonu w środku znajdziecie również ukryty przekaz. Pani Małgorzata przy udziale Baśki stara się nas edukować, stanowczo odradzając głodówki, czy inne diety cud. Umiejętnie wplata naukowo potwierdzone fakty oraz własne wnioski wyciągnięte z obserwacji niezdrowych trendów promowanych przez media oraz gigantów rynku żywności. Ukazuje prawdę o zdrowej żywności, która po dokładniejszym sprawdzeniu wcale taka nie jest. W książce nie znajdziecie gotowej recepty na odchudzanie, a jedynie wskazówki, dzięki którym niejedna z nas zastanowi się nad wprowadzeniem zmian w swoim codziennym menu.

„To nie była żadna specjalna dieta, ale zmiana mojego nastawienia do jedzenia i do mojego ciała. Najtrudniej było mi rozstać się z moimi ukochanymi krówkami.”

Coraz częściej słyszymy w mediach o otyłości jako chorobie cywilizacyjnej. Coraz więcej dzieci oraz młodzieży cierpi na otyłość. Czytając niektóre ze spostrzeżeń pisarki odkryłam, że ja to wszystko teoretycznie wiem. Niestety gorzej z zastosowaniem tej wiedzy w praktyce. Dlaczego? W moim przypadku ze zwyczajnego lenistwa. Jednak pod wpływem twórczości pani Małgorzaty spróbuję zmienić swoje nawyki żywieniowe i pożegnam się z czekoladą i mleczkiem w tubce. Jeśli zacznę odżywiać się poprawnie, a jednym ze skutków będzie utrata nadwagi, to nad czym się tu zastanawiać? Zaczynam nie od jutra, lecz od dziś! Gorąco polecam każdemu, nie tylko paniom na diecie. Może i Was zainspiruje, tak jak mnie.

Szczegóły

Tytuł: Od jutra dieta!
Autor: Małgorzata Mroczkowska
Wydawnictwo: Czwarta Strona 2017
Gatunek: obyczajowa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)