Maraton z Harrym Potterem #3 Goście, goście!


Zaskoczyłam Was ciekawostkami, pokazałam podręcznik, a w dzisiejszym odcinku poznacie zdanie fajnych blogerów o pottero-książkach i pottero-filmach. Zatem zróbcie sobie dużą kawkę, tudzież herbatkę i zapraszam do lektury ☺


Sylwia, Irena, dwie Magdaleny, Diana i Natalia opowiedzą o tym, jak narodziła się ich miłość do Harrego Pottera, dlaczego warto czytać serię i dodatki, a także zdradzą, o co tak naprawdę chodzi Potteomaniakom. Czekam również na Wasze refleksje związane z cyklem, podzielcie się nimi w komentarzach.

Sylwia Czekańska z bloga recenzentkiksiazek.blogspot.com

Pamiętam potteromanię z czasów, kiedy jeszcze byłam małym szczylem (czyt. słodkim dzieckiem). Kiedy myślę o Harrym Potterze mam od razu przed oczami ogromne tłumy ludzi, przebranych za czarodziejów, którzy spali przed wejściem do księgarni, żeby kupić książkę zaraz po premierze – widziałam to w telewizji. Jednak jako dziecko niestety nikt nie pokazał mi dzieła J.K. Rowling, nie powiedział: Przeczytaj to! Jest super!. Przyszły inne czasy, inna moda, inne książki, a moja wiedza o młodym czarodzieju oparła się tylko na podstawie filmów, które… bardzo lubię. Pierwsze pięć części widziałam już chyba kilkadziesiąt razy, praktycznie znam je na pamięć, mam je na DVD i zawsze oglądam, gdy lecą w telewizji. (Niestety te ostatnie podobały mi się nieco mniej). Uwielbiam magię świata, przesłanie historii i powalającą muzykę. Niestety straciłam już możliwość poznania książki przed filmem i wiem, że jest to strata ogromna. Żadna ekranizacja nigdy nie wygrała z wyobraźnią. Moją ambicją jest przeczytanie całej serii i na pewno kiedyś to zrobię. Mam nadzieję, że szybciej niż później. Widząc moje koleżanki na uczelni, które z ekscytacją oczekiwały Przeklętego dziecka zrozumiałam, że potteromania nie przemija, niezależnie od wieku. Chcę do tego grona dołączyć i być częścią fanów nie tyle Harrego Pottera, co kunsztu pisarskiego autorki. Cóż… niech się dzieje.


Irena Bujak z bloga Zapatrzona w książki

Wiele się słyszy o słynnym czarodzieju, ma on swoich fanów oraz antyfanów, ja osobiście od szkoły podstawowej należę do tej pierwszej grupy. Wraz z nim dorastałam, poznawałam czym jest prawdziwa przyjaźń, zaufanie, bycie dobrym i uczciwym. To on pokazywał mi czym jest dom i miłość. Z nim psociłam i przeżywałam szkolne rozterki. Cykl o Harrym Poterze jest dla mnie ponadczasowy, z wartościami, ale i wspaniałymi przygodami. Nie wyobrażam sobie, by kolejne pokolenia nie miały szansy przeżywać tego, co mi było dane.



Magdalena Barwińska z bloga Książkowe wyliczanki

Długo przymierzałam się, żeby poznać Chłopca, Który Przeżył. Początkowo, kiedy w Polsce seria zaczęła stawać się głośna uważałam, że jestem na nią za dorosła. Okazja sie jednak nadarzyła i sięgnęłam po Kamień Filozoficzny. Ten jeden tytuł wystarczył, żebym wsiąkła w świat Harrego na dobre. Cykl, który początkowo autorka pisała podobno dla własnych dzieci, zawiera wiele elementów, które powoli tracimy. Męstwo, odwaga, poświęcenie, przyjaźń... Seria, która pobudza wyobraźnię, bohaterowie, którzy zdobywają naszą sympatię, wydarzenia, które z tomu na tom stają się coraz mrocznejsze. Samotny, młody chłopak, który staje naprzeciw przeznaczeniu. I Magia! Własna różdżka, zaklęcia, magiczne stworzenia, te wszystkie przygody, które dane było przeżyć bohaterom. Autorka stworzyła wspaniały świat alternatywny, który wydaje się na wyciągnięcie ręki. Harry Potter, mimo swojego młodego wieku, to już ikona i każdy młody czytelnik powinien go poznać. Jednocześnie ta lektura pozwala dorosłym znów stać się dziećmi. Kto wie, czy z peronu 9 3/4 naprawdę nie można dostać się do Hogwardu? Może wystarczy odrobina magii...


Magdalena Majcher, pisarka i autorka bloga Przegląd czytelniczy

Kiedy po raz pierwszy spotkałam się z Harry’m Potterem, miałam 11 lat. Dokładnie tyle, ile w pierwszej części miał główny bohater. Śmiało można więc zaryzykować stwierdzeniem, że dorastałam wraz z małym czarodziejem, dlatego zawsze będę mieć słabość do tych książek i z przyjemnością będę wracać do magicznego świata. „After all this time?” „Always”.

Harry Potter to przepiękna opowieść o potędze przyjaźni i miłości. O tym, że zło należy zawsze dobrem zwyciężać. W końcu – o pokonywaniu wszelkich przeciwności losu. O cierpieniu, które oczyszcza i o wyrzeczeniach w walce o lepszy świat. Uniwersalna, ponadczasowa. Nie czytam fantasy, a Harry Potter zawsze będzie zajmował szczególne miejsce w moim sercu.


Diane Rose, autorka książki Carpe Diem

Dlaczego kocham Harry’ego Pottera? Prawda jest prosta - z sentymentu. Serię o małym czarodzieju poznałam w podstawówce. Przyniosłam pierwszy tom z biblioteki i czytałam go powoli, samodzielnie, ale nie tylko dlatego miło go wspominam. Czytaliśmy go z rodzicami na głos. Najpierw pierwszy tom, później drugi, trzeci, i tak dalej. W dniu premiery kolejnego tomu byliśmy razem w Empiku na nocnym czuwaniu albo wspólnie czekaliśmy na kuriera, żeby zacząć czytać. Oczywiście później byłam już starsza i czytałam Pottera samodzielnie, ale tych wspomnień nikt mi nie odbierze. Z przyjemnością będę go kiedyś czytać mojemu dziecku, bo to wspaniała seria dla dzieci, w której i dorośli odnajdą coś dla siebie. Jako dziecko, które dorastało z serią o małym czarodzieju pamiętam, że dla mnie każdy tom był bardziej mroczny, lepszy, Harry dorastał razem ze mną, więc mocno przeżywałam jego problemy. J.K.Rowling stworzyła naprawdę wspaniały świat magii, który nadal żyje, chociaż seria została wydana wiele lat temu (pomijam tom ósmy). Mam nadzieję, że my mugole nie zapomnimy o Harry’m Potterze i przekażemy go kolejnym pokoleniom.

Natalia Pych z bloga Książkowe kocha, nie kocha

A ja dla odmiany polecę najnowsze dodatki do serii! Pal licho fenomenalne wydania ilustrowane -–przejdźmy od razu do hogwardzkich podręczników! Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć to lektura obowiązkowa dla każdego Ojca i Matki Smoków. Centaury też zapraszam do lektury. Quidditch przez wieki nauczy, jak radzić sobie z przeszkodami i osiągać swoje cele, nie spadając z miotły. Zaś Baśnie Barda Beedle'a będą idealne na wieczór – czy to na błoniach w towarzystwie zachodzącego słońca, czy też w ciepłym zaciszu czterech ścian pod koc...pfu!, peleryną niewidką. Gorąco polecam to trio każdemu spragnionemu magicznych wrażeń!

Serdecznie dziękuję moim gościom za pełne emocji zwierzenia 💓💓💓 Podzielacie ich zdanie?


źródło grafik: giphy.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)