Zagubione lwiątko - Maciej Jadczak. Kącik Rodzica


Dzisiaj pokażę wam książeczkę, która skradnie serca dzieci w wieku 1 – 3 lata. Kolorowe obrazki, specyficzna kreska i dość grube kartki sprawiają, że nawet samodzielne oglądanie nie sprawi maluchowi większych problemów (oczywiście w zależności od sprawności małych paluszków).

Książeczka przedstawia opowieść o jednym dniu z życia lwiej rodziny oraz małym lwiątku, które wymknęło się spod czujnej opieki rodziców i zgubiło się. Uważny mały obserwator wśród mnogości kolorowych obrazków dostrzeże wiele szczegółów. Lwiątka kąpią się, bawią, przytulają, łapią owady, bawią w berka, a ich rodzice sprawiedliwie dzielą się opieką. 

Przyznam szczerze, że moje pierwsze wrażenia nie były zbyt dobre.. Przeładowane kolorami i detalami ilustracje Macieja Jadczaka zajmujące całe strony, co mnie lekko przytłaczało, ale moja córka i jej młodsi koledzy z zachwytem oddali się zabawie w odkrywanie szczegółów. Postacie o typowo rysunkowym wyglądzie są sympatyczne, choć nieco koślawe i posiadają ludzkie imiona: Krzyś, Staś czy Zosia i Krysia. Antropomorfizacja bohaterów przejawia się też w sposobie ich zachowania i relacjach ich łączących. Lewki przytulają się, dają sobie buzi, a nawet mają warkocze ;) Czy to dobrze? Tę kwestię pozostawiam waszej ocenie.

Atrakcyjność publikacji podnosi wierszowana historyjka, wpadająca w ucho przy głośnym czytaniu, a subtelna treść jest zrozumiała nawet dla najmłodszych dzieci. Na końcu książeczki znajdują się strony do samodzielnego pokolorowania. Zatem za niewielkie pieniądze otrzymujemy dwa w jednym: kolorowankę i kilka chwil wspólnego czytania. To pozycja, którą na własny użytek nazywam czysto rozrywkową. Służy tylko i wyłącznie nieskrępowanej zabawie w małego odkrywcę i tropiciela szczegółów.



  • Tytuł: Zagubione lwiątko
  • Autor: Maciej Jadczak
  • Wydawca: Novae Res, 2014
  • Format: 145x205mm, oprawa twarda
  • Liczba stron: 28

24 komentarze:

  1. Ten etap mamy już za sobą, teraz czytamy obszerniejsze i poważniejsze książki ;) no i córa czyta już samodzielnie, chociaż nadal cenimy sobie chwile, kiedy zasiadamy wspólnie nad lekturą i czytamy na głos :) Aktualnie przerabiamy "Akademię Dobra i Zła" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, to mnie zaskoczyłaś. Akademia dobra i zła jest książką dla dzieci? Kiedy o niej napiszesz?

      Usuń
    2. Moja córa ma już 10 lat, czytamy wspólnie "Akademię..." i póki, co nie zauważyłam żeby mogła zrobić jej krzywdę ;) Czytamy dziennie po 2 rozdziały, może do końca przyszłego tyg. się wyrobimy ;) wtedy napiszę recenzję :)

      Usuń
    3. To rzeczywiście, prawie dorosła panna ;) Czekam na recenzję w takim razie.

      Usuń
  2. Ciekawie prezentuje się książeczka, ja już niestety mam starsze dzieci, więc pozycja nie dla nich.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście grafika bardzo... specyficzna, choć widzę co może się w niej podobać młodszym. :)
    Pozdrawiam,
    Sherry

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale cudnie wydana książka! Muszę o niej pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wierszowane historie, gdy byłam duuużo młodsza uczyłam się ich na pamięć, szczególnie Brzechwy. Na pewno będę miała na uwadze na prezent dla młodszego rodzeństwa. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widziałam już polecenia tej książki na blogach. I sama będę ją polecać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Do kącika rodzica na razie mi daleko ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie bajki wierszowana są o niebo lepsze od tych zwykłych. Pamiętam jak całkiem niedawno recenzowałam taką publikację. Czytając ją na głos, tak się wczułam, że nawet nie wiem, kiedy ją przeczytałam. A i dzieciom łatwiej "wpada" w ucho taki tekst rymowany przecież :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mój synek już jest za duży na tę książeczkę, ale ilustracje urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też będę recenzować tę książeczkę;) Zgadzam się, że to świetna zabawa dla najmłodszych:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój brataniec nie znosi kolorowanek (dziwne dziecko). Woli naklejanki. Cały czas musimy mu je kupować, a nie są tanie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że teraz nie mam z kim czytać takich książeczek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To na pewno ciekawa lektura dla dzieci :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ilustracje faktycznie przeładowane są detalami, taki lekki chaos, ale skoro Twojej córci to nie przeszkadzało, więc myślę, że i inne dzieciaki też będą zadowolone.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ilustracje przepiękne ale sama książka nie dla mnie :)
    http://ksiazkoweimperium-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytałam tę książeczkę mojej kuzynce,kiedy ostatnio u niej byłam.Spodobała jej się ;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)