Zapach ciemności – C.J. Roberts. Absolutny majstersztyk.


Nie jest tajemnicą, że seria The Dark Duet należy do moich ulubionych. Jest nie tylko doskonale napisana, ale też skonstruowana w sposób budzący szereg emocji. Czytelnik zastanawia się, jaki umysł stworzył tak pokręcone, niemal dewiacyjne dzieło, którego nie można wyrzucić z pamięci i które doprowadza do wewnętrznego dysonansu, a jednocześnie dotykające mrocznych zakamarków duszy. Misternie utkana, niesztampowa powieść o uczuciu pełnym sprzeczności, wciąga w mroczny świat i nie wypuszcza do ostatniej strony, a każda szokująca scena jest zasadna. Emocje podczas lektury biorą górę nad rozsądkiem, a czytelnik jednocześnie kocha ją i nienawidzi. Wsród literatury dark erotica to absolutny majstersztyk.

Zarys fabuły zawiera spojlery, jesli nie znasz pierwszego tomu, przejdź do następnego akapitu. 
Livvie budzi się w miejscu, które swą surowością budzi lęk i poczucie zagrożenia. Śledczy i policyjna psycholog usiłują wyciągnać z dziewczyny tajemnice, które zagrażają jej bezpieczeństwu oraz są czubiem góry lodowej z międzynarodowym śledztwie. Natomiast los Caleba stoi pod znakiem zapytania. Czy mężczyzna obciążony długiem krwi wyrzeknie się ukochanej na rzecz zemsty? Czy Livvie będzie w stanie zapomnieć i wybaczyć oprawcy? Gdy mroczne tajemnice wychodzą na jaw, a kontrowersyjne zwierzenia Livvie mrożą krew w żyłach, uratuje ich tylko jedno... Co? Dowiecie się z lektury.

The Dark Duet i handel ludźmi

Po lekturze doskonałego Dotyku ciemności wprost nie mogłam doczekać się premiery kolejnej części. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego w takim razie recenzja kolejnego tomu pojawia się dopiero dziś. Otóż moi drodzy, musiałam dawkować sobie przyjemność i paradoksalnie nie chciałam zakończyć przygody z Livvie i Calebem.

Zapach ciemności jest jeszcze bardziej mroczny i pochłaniający od pierwszej części serii. Serwuje emocjom czytelnika serię mocnych uderzeń, które sprawiają, że na karku cierpnie skóra. Livvie przesłuchiwana przez agentów opowiada o swoim życiu wśród porywaczy w sposób szalenie emocjonalny, nie pomija żadnych szczegółów, a poznawanie jej dalszych losów jest drogą przez mękę. Powieść Roberts to nie tylko nasycona erotyką historia miłości porwanej i porywacza. To przede wszystkim opowieść poruszająca niewygodne i kontrowersyjne problemy współczesnego świata: handel ludźmi, przestępstwa na tle seksualnym, zmuszanie do nieżądu (po czymże jest relacja pan-niewolnica, jak nie wysublimowanym rodzajem prostytucji?) czy molestowanie nieletnich. Autorka wyciągnęła na światło dzienne wszystkie brudy tego świata i opakowała je w dynamiczną, niepokojjącą opowieść sensacyjną, której nie sposób zapomnieć.

Doskonały dark erotyk i szczypta prywaty

Podczas lektury przeszkadzały mi tak naprawdę tylko wzmianki o prywatnym życiu agentów, dla mnie całkowicie zbędne, tym bardziej, że nie zostały jakoś specjalnie rozwinięte. Więcej wad w powieści, jak i całym cyklu nie dostrzegam, dlatego też polecam go wszystkim odważnym czytelnikom, spragnionym nieszablonowej, dopracowanej historii, która wami zawładnie na długie godziny.
Nie obawiajcie się wulgarnej erotyki dominującej powieść, jak wspomniałam wcześniej, w Zapachu ciemności każda scena jest zasadna i wywołuje oczekiwane emocje, którym daleko do zażenowania. Poziom tłumaczenia bije na głowę wszelkie powieści erotyczne. W tym miejscu przesyłam ukłony dla Agnieszki Brodzik, której tłumaczenie jest wspaniałe i znakomicie oddaje istotę powieści jak i jej mroczny, niepokojący klimat. Brawo!

Gorąco zachęcam, zatopcie się w gęstym, nasyconym brudną namiętnością, przemocą, ale i miłością klimacie stworzonym przez C.J. Roberts. Po lekturze nic już nie będzie takie samo.

Szczegóły
Tytuł: Zapach ciemności
Autor: C.J. Roberts
Przekład: Agnieszka Brodzik
Cykl: The Dark Duet, tom II
Wydawnictwo: Czwarta Strona 2015

Ocena
Treść: 6/6
Styl: 6/6
Okładka: 4+/6

Za egzemplarz powieści dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw ślad po sobie i proszę, nie obrażaj nikogo.
Masz pytania, wnioski, spostrzeżenia? Pisz śmiało ;)