tag:blogger.com,1999:blog-66979775788376709142024-03-29T04:28:42.710+01:00Lustro RzeczywistościRecenzje, książki, zapowiedzi literackie, wywiady, o bestsellerach, o miłości, lista książek, literatura, patronat
rzeczywistośćLustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.comBlogger1102125tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-75602729254964296192023-08-01T22:56:00.005+02:002023-08-01T22:56:52.911+02:00Zaopiekuj się mną Agnieszka Lingas-Łoniewska<p> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoEUZhYLgajRJTuHlOaZRKYie22w8jxVZrXnE30sbauplCmiajL2vMQYAaPPeCSyp0FW_Z57fKLskeEnsZLLyWfWRW6hcjUCdjrJ77PW-oJdMpL0qm_nxTOzethqDfxWA6W1pM6Xa9R0xpy7Vhc1bCKLHsWQU4unlpgI9akK9Zj9-AWZZQwxPRAHNxzmAv/s4032/IMG_9854.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoEUZhYLgajRJTuHlOaZRKYie22w8jxVZrXnE30sbauplCmiajL2vMQYAaPPeCSyp0FW_Z57fKLskeEnsZLLyWfWRW6hcjUCdjrJ77PW-oJdMpL0qm_nxTOzethqDfxWA6W1pM6Xa9R0xpy7Vhc1bCKLHsWQU4unlpgI9akK9Zj9-AWZZQwxPRAHNxzmAv/s16000/IMG_9854.jpg" /></a></p><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><b><br /></b><b>Dobry romans musi opierać się na motywie trudnej miłości, do której dążą bohaterowie, a ich ścieżka ku szczęściu nie może być usłana różami. Twórcy powieści New Adult, czyli tych przeznacznych dla młodych dorosłych nie tylko maksymalnie komplikują losy nieszczęśliwie zakochanych, a wręcz rzucają im pod nogi kamyczki, a nawet całe głazy nieszczęść i niepowodzeń, czasem przesadnie komplikując akcję. Jednak gdy za powieść New Adult zabiera się Agnieszka Lingas-Łoniewska, możecie być pewni, że nie tylko otrzymacie przesyconą emocjami, ale też dynamiczną i pełną równowagi historię. </b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Powieść <i><b>Zaopiekuj się mną</b></i> to wznowienie bestsellera sprzed lat zatytułowanego <i>Jesteś moja dzikusko.</i> Czytelniczki, które pamiętają dawne powieści Agnieszki Lingas-Łoniewskiej będą miały okazję uzupełnić biblioteczkę o nowe, subtelne wydanie spod skrzydeł wydawnictwa Amare, a współczesne pokolenie młodych dorosłych będzie miało okazję przekonać się, jak powinna wyglądać właściwie poprowdzona fabuła, pełna romantyzmu, emocji i starych dobrych wartości. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Anthony Tolland jest gwiazdą w swoim amerykańsko-polskim liceum. Niestety nie zyskał sławy za pomocą osiągnięć w nauce (choć to inteligentny dzieciak), a dzięki swemu krnąbrnemu charakterowi. Wizerunek "złego chłopca" imponuje chłopakom i wprawia w drżenie dziewczęce serca, natomiast spektakularne przejawy furii i załatwianie spraw za pomocą pięści stają się zmorą matki i przebywającego za granicą ojca. Matka Antoniego postanawia przygarnąć pod swój dach córkę zmarłej przyjaciółki, co Tony przyjmuje ze złością i niechęcią. Ruda Natalia burzy porządek rzeczy, w dodatku zupełnie nie pasuje do snobistycznej szkoły chłopaka. Wkrótce okazuje się, że przeznaczenie nie potrzebuje zgody świata, by zasiać w sercach młodych nieokiełznane uczucie, a moc przyciągania między młodymi jest silniejsza niż rozsądek...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i><b>Zaopiekuj się mną </b></i> zawiera wszelkie elementy dobrego New Adult, ale dzięki specyficznemu stylowi pisarki idealnie wpisze się w upodobania czytelniczek w każdym wieku – te młodsze poczują silną więź z bohaterami i być może odnajdą w Natalii obraz samych siebie, natomiast te dojrzalsze odniosą losy bohaterów do własnych wspomnień. Wszak burzliwe związki przeżyła niejedna z nas, choć nie zawsze były to tak skomplikowane i trudne historie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jestem przekonana, że mimo oczywistego młodzieżowego klimatu, najnowsza powieść urzeknie was nieokiełznaną namiętnością, pikantną atmosferą i wybuchowym charakterem głównego bohatera. Tony, to klasyczny przykład "złego chłopca", którego zuchwały i bezczelny styl bycia idzie w parze z wzorową kindersztubą i honorowym podejściem do spraw damsko-męskich. Naszpikowany testosteronem i pewny siebie bohater wie, jak działa na płeć piękną i bez zahamowań korzysta z uroku osobistego. Natomiast Nata stanowi dla niego zagadkę – nie dość, że zupełnie nie przypomina dziewczyn, z którymi dotychczas miał do czynienia, to w dodatku jest odporna na jego urok i nie boi się wejść z nim w inteligentną polemikę. W dodatku jest przy tym jest uroczo nieśmiała, tajemnicza i fascynująca. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka zadbała o dopracowany portret psychologiczny postaci, osnuła ich losy siatką tajemnic, a dodając kilka ciekawych, społecznych wątków zadbała o to, by historia nie była tylko prostym romansem. To wszystko sprawia, że opowieść o cichej rudowłosej Natalii i twardym Tollandzie nabiera pazura, zasysa w wir wydarzeń i nie wypuszcza uwagi czytelnika do ostatniej strony, choć zdawałoby się, że prolog zdradził już wszystko. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i><b>Zaopiekuj się mną</b></i> to szalenie wciągająca i dynamiczna opowieść, gęsta od kotłujących się emocji i trzymająca w napięciu dzięki zgrabnie nakreślonemu wątkowi sensacyjnemu. Koi serce pięknem młodzieńczego uczucia, bawi błyskotliwymi dialogami, a na koniec odbiera oddech poziomem dramatyzmu. Opowieść ta pozostawia czytelnika w stanie upojenia, serwując wysokoprocentową mieszankę miłości, namiętności i wzajemnego przyciągania okraszonego solidną porcją pożądania. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jak na prawdziwe New Ault przystało, autorka doprawiła całość przepięknymi, subtelnymi scenami erotycznymi, tak rzadko spotykanymi w polskiej literaturze i wyszło jej to genialnie! Momenty nie tylko doskonale oddziałują na emocje, ale też sprawiają, że całość nabiera rumieńców i magicznego klimatu pierwszego, najważniejszego zauroczenia, które owocuje dojrzałym związkiem. Serdecznie polecam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b><br />Tytuł: <i>Zaopiekuj się mną</i><br />Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska<br />Wydawnictwo: Amare 2023<br />Gatunek: powieść młodzieżowa</div><div style="text-align: justify;">Współpraca reklamowa z wydawnictwem Amare<br /><div style="text-align: center;"><br /></div></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-86044679510783965922022-09-28T17:45:00.005+02:002022-09-28T18:27:07.135+02:00Pani K.– Marta Knopik. Sen o przemijaniu<h4 style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1safYaW1ZexcOKnuzfN3T22Fxqu4pvEveiUW0Y52Et81w14PO99nSLT1Z-5Ip-Bz5ycJMyetBbk6oTFnxRRw-JnB1jHR8GJnKnIjpF04EaITXe5BTQZMB2L7fvtXXzqvGiZxnEMZtMP4fWrXyl3xfmYitXH0YWWRBUot2qMAoVXSI5arE4QyU-RKmDA/s3759/IMG_9441.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3759" data-original-width="3007" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1safYaW1ZexcOKnuzfN3T22Fxqu4pvEveiUW0Y52Et81w14PO99nSLT1Z-5Ip-Bz5ycJMyetBbk6oTFnxRRw-JnB1jHR8GJnKnIjpF04EaITXe5BTQZMB2L7fvtXXzqvGiZxnEMZtMP4fWrXyl3xfmYitXH0YWWRBUot2qMAoVXSI5arE4QyU-RKmDA/s16000/IMG_9441.jpg" /></a></div></h4><h4 style="text-align: justify;"><br /></h4><h3>Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby świat, który znamy nagle zniknął? Gdybyśmy zostali podzieleni na lepszych i gorszych, a następnie zamknięci w hermetycznych ścianach malutkich mieszkań, bez dostępu do otwartej przestrzeni, grupowych rozgrywek, spotkań z bliskimi a nawet bez możliwości dotknięcia stopami ziemi? Czas wyznaczałyby godziny posiłków, pracy, snu oraz starannie zaplanowane aktywności we własnych czterech ścianach, w towarzystwie jednej tylko osoby. Natomiast cel ludzkiej egzystencji skurczyłby się do rozmiarów marzenia o własnej roślinie doniczkowej…<span><a name='more'></a></span></h3><div><br /></div>Brzmi przerażająco prawda?<br /><br /><div style="text-align: justify;">Marta Knopik, autorka książki <i>Pani K.</i> od takiej właśnie wizji rozpoczyna swoją opowieść, na pozór dystopijną i przewidywalną, lecz dalsze rozwiązania fabularne stanowią nie lada wyzwanie dla czytelników. W sieci znaleźć można mnóstwo natchnionych i enigmatycznych recenzji tej książki, ale ja nie zamierzam silić się na górnolotne zdania i napiszę wprost – to opowieść tak wieloznaczna i uniwersalna w przekazie, że znajdziecie w niej wszystko to, czego akurat w tym momencie potrzebujecie. Dystopia? Proszę bardzo. Powieść obyczajowa? Obecna. Fantastyka z elementami słowiańskimi? A jakże. Romans? Nic bardziej mylnego.</div><br /><div style="text-align: justify;"><i>Pani K.</i> nuci balladę o samotności, tak melancholijną i przygnębiająco prawdziwą, że w oku kręci się łza. Oczarowuje wizją współistnienia z drugim człowiekiem, najbardziej kochanym i godnym zaufania, by chwilę później zaatakować wizją niebezpieczeństwa i okrucieństwem niezrozumienia.</div><br /><div style="text-align: justify;">Wielbiciele prozy rodzinnej znajdą na kartach <i>Pani K</i>. odę do prostego życia, radości czerpanej z prostych rzeczy takich jak rozmowa z babcią czy wspólnie wypita herbata, ale odnajdą także mrok dorastania i dramat wywołany atypowością młodego człowieka.</div><br /><div style="text-align: justify;">Fani dystopii zatoną w wizji świata pozbawionego dóbr współczesnych takich jak rozrywka czy szeroko pojęta wolność i poznają uniwersum w pełni nadzorowane, ograniczone do pracy, jedzenia i spania. Dostrzegą przyczyny zniszczenia współczesnej Ziemi i odkryją, że być może na własne życzenie zmierzamy w kierunku przedstawionym w książce.</div><br /><div style="text-align: justify;">Marta Knopik zadbała także o czytelników spragnionych wątków paranormalnych i fantastycznych. Z wprawą budzi niepokój, wprowadzając klimat swoistego więzienia dla jednostki skazanej na poszukiwanie pocieszenia we własnych wspomnieniach, nawiasem mówiąc zmusza do refleksji nad celowością ludzkiej egzystencji.</div><br /><div style="text-align: justify;">Muszę przyznać, że lektura sprawiła mi przeogromny problem z oceną treści. Z jednej strony <i>Pani K</i>. została napisana w bezkonkurencyjnie doskonałym stylu: obrazowo, barwnie, emocjonalnie a do tego piękną, poprawną polszczyzną bez zbędnych ozdobników i wydumanych zwrotów. Pełna niepokoju historia wgryza się w świadomość i nie pozwala zapomnieć o poszczególnych meandrach fabuły. Z drugiej strony jest to książka, którą szalenie trudno sklasyfikować i zrozumieć jako całość. Nie nadaje się na rozrywkę do poduszki, jest na to zbyt wieloznaczna i… dziwna. Mówiąc wprost – zaprowadzi w Waszych umysłach chaos i pozostawi w poczuciu dysonansu. Czytelnik przywykły do logicznych, oczywistych historii nie będzie w stanie oddzielić fikcji od rzeczywistości i poruszy najgłębsze warstwy własnej wyobraźni, by zatopić się w fabule po samą szyję.</div><br /><div style="text-align: justify;">Autorka oddziałuje na emocje nad wyraz intensywnie. Wykreowała bohaterów, z którymi nie sposób nawiązać więzi. Są rozmytymi duszami, które prowadzą czytelnika za rękę przez świat snów, mrocznych i niepokojących wizji, ale też przez kulisy zwyczajnego życia. Mimo to można przejrzeć się w nich jak w lustrze i dostrzec to, czego akurat w danym momencie nam brak. Ta zachwycająca i niepokojąca lektura pozostawia w czytelniczym sercu trwały ślad. Nie potrafię jeszcze określić, czy właśnie tego chciałam. Od momentu przewrócenia ostatniej strony towarzyszy mi panika. <i>Pani K</i>., że już nic nie będzie takie samo.</div><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt;"><span style="white-space: pre-wrap;"><b>Z opisu wydawcy:</b></span></p><span id="docs-internal-guid-f81ac9aa-7fff-9db7-52f9-3d49d3bc2858"><blockquote><div style="text-align: justify;">Pani K. co noc wybudza się ze snu o trzeciej trzydzieści trzy. Pan K. martwi się stanem jej zdrowia. Oboje, tak jak inni mieszkańcy wieżowca, nie opuszczają swojego lokum. Rytm ich życia wyznaczają cykle pracy oraz dostawy żywności.</div><div style="text-align: justify;">Świat wydaje się Pani K. miejscem przerażającym. Czuje się uwięziona, a informacje, które do niej docierają, uważa za nieprawdziwe. Ma wrażenie, że gdyby przestała brać leki przepisane przez psychiatrę, byłoby jej łatwiej zrozumieć rzeczywistość.</div><div style="text-align: justify;">Tak rozpoczyna podróż do wnętrza własnej pamięci.</div><div style="text-align: justify;">Okazuje się ona drogą w nieznane…</div><div style="text-align: justify;">Czy bohaterka dowie się, dlaczego tak naprawdę tkwi we własnym mieszkaniu? Czy uda jej się wydostać? Czy jeszcze będzie po co?*</div><div style="text-align: justify;"><br /></div></blockquote></span><span><p> <b style="font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;">Szczegóły</b></p><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;"><span style="font-size: 14.08px;">Tytuł: <i>Pani K.</i></span><br style="font-size: 14.08px;" /><span style="font-size: 14.08px;">Autor: Marta Knopik</span><br style="font-size: 14.08px;" /><span style="font-size: 14.08px;">Wydawnictwo: Lira 2022</span><br style="font-size: 14.08px;" /><span style="font-size: 14.08px;">Gatunek: literatura piękna</span></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;"><span style="font-size: 14.08px;">* fragment opisu wydawcy</span></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;"><span style="font-size: 14.08px;"><br /></span></div><div style="background-color: white; text-align: justify;"><span style="background-color: transparent; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><span style="font-family: Open Sans;">Materiał</span></span><span style="font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"> reklamowy dla Wydawnictwa Lira</span></div><div style="background-color: white; text-align: justify;"><span style="font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Korekta: <a href="https://www.poprawnienapisane.pl/" target="_blank">poprawnie napisane</a></span></div><p dir="ltr" style="line-height: 1.38; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="white-space: pre-wrap;"><br /></span></p><br /><br /></span>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="180401836" id="buybox-2chj"></span>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-61143602313044879502022-09-18T15:49:00.006+02:002022-09-28T17:48:59.341+02:00Adela nie chce umierać – Aga Antczak. Debiut z rozmachem.<p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb-_ypJwQro2ug-a3dQckjxgXS8EN1ys6i0JczCUo2iblB1ALMFQcAoIjjau5VyQaYVDV5lz9KqsusPhsIPeJWgaBrnyo9V70Dpg5TqAgD-Kql-mY35X3FTAax-HMxsWK3knDavf04rG5BF_zphOi2hNnuublmbrScrfdcUmoXmSdRKcC2qoUdf_4MMw/s3615/IMG_9058_jpg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Adela nie chce umierać" border="0" data-original-height="3615" data-original-width="2892" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhb-_ypJwQro2ug-a3dQckjxgXS8EN1ys6i0JczCUo2iblB1ALMFQcAoIjjau5VyQaYVDV5lz9KqsusPhsIPeJWgaBrnyo9V70Dpg5TqAgD-Kql-mY35X3FTAax-HMxsWK3knDavf04rG5BF_zphOi2hNnuublmbrScrfdcUmoXmSdRKcC2qoUdf_4MMw/s16000/IMG_9058_jpg.jpg" title="Aga Antczak, książka, debiut, powieś historyczna, kwiaty, parapet" /></a></div><br /><p></p><h3 style="text-align: justify;">Są takie debiuty, w których istnienie trudno uwierzyć. Przejmujące, napisane z rozmachem, utrzymane w doskonałym stylu i tak dopracowane, jakby autor bądź autorka mieli za sobą co najmniej kilkanaście wydanych powieści. Taką właśnie powieścią wchodzi na rynek Aga Antczak i nie skłamię, jeśli powiem, że to kolejny (po „Łabędziu” Sylwii Trojanowskiej) debiut historyczny o jakim szybko nie zapomnę. Proszę Państwa, „Adela nie chce umierać” a ja nie chcę, by ta powieść przeszła bez echa.</h3><span><a name='more'></a></span><div><br /><span><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Co w fabule piszczy?</span></p><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"><br /></span></p></span><blockquote><div style="text-align: justify;">Ona nie potrafiła kochać.
On kochał ją od początku. Adela i Adolf to obozowi rozbitkowie, którzy budują swoją dziwną "miłość-niemiłość" na bardzo kruchym fundamencie: nie wracać do przeszłości. Adela nie wie, jakim chłopcem był jej mąż, on nie zna kobiety, która jest jego żoną. Dopiero pod koniec życia mają odwagę przywołać wspomnienia, poznać się na nowo i pokochać. Prawda okazuje się jednak bolesna...
On lubi cyfry, ona jest słowem i książką. Jego matka robiła kawę z żołędzi, jej – jadła bułeczki z kawiorem i piła szampana. Jego ojciec hodował pszczoły na głębokiej prowincji, jej – był poważanym lekarzem w przedwojennym Poznaniu. Nie łączyło ich nic. Gdyby nie Auschwitz, gdyby nie maleńkie tatuaże na przedramionach, ich miłość byłaby po prostu niemożliwa. Z przerażeniem zdają sobie sprawę, ile zawdzięczają najtrudniejszemu ze wspomnień. Adela pokochała Adolfa. On nie przestał jej kochać. Rozstanie jest nieuniknione, ale żadne z nich nie chce odejść pierwsze. *<span style="text-align: left;"> </span></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><span><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jak często czytacie powieści, których bohaterowie znajdują się u schyłku życia? Adela i Adolf przeżyli razem ponad pół wieku. Zbliżają się do granicy, za którą jest tylko nicość lub życie wieczne. Świadomość nadchodzącej śmierci skłania ich do podsumowań, wzajemnych zwierzeń i wyjawienia sobie niejednokrotnie bolesnych sekretów przeszłości. Bohaterowie zabierają czytelnika w podróż w przeszłość. Począwszy od sanatorium w Davos, gdzie rozpoczęła się historia Adeli, przez malowniczą wieś Idalin, gdzie Adolf poznawał smak miodu i kobiecego ciała, a także do obozu w Auschwitz, gdzie oboje mierzyli się nie tylko z głodem, ale też z własnymi przekonaniami, ograniczeniami i wyobrażeniami. Podróż ta jest dla czytelnika nie tylko bolesna i przejmująca, ale też szalenie refleksyjna. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Nieczęsto można spotkać w powieściach postać tak moralnie niejednoznaczną jak Adela. Wychowana w bogatym, lekarskim domu, od dziecka obserwuje podwójną moralność swojego ojca, a mimo to pragnie pójść w jego ślady i zostać seksuologiem. Jej plany burzy wojna, pobyt w obozie i czyny, jakich musi się tam dopuszczać. W efekcie zdobytych doświadczeń staje się emocjonalną wydmuszką w środku i prawdziwą damą na zewnątrz.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Adolf natomiast stanowi całkowite przeciwieństwo żony. Prosty i ciepły, nad życie kocha tylko żonę i swoje pszczoły, ale i na jego wizerunku pojawia się rysa. Trudno zrozumieć niektóre decyzje bohaterów, ale jedno jest pewne: poruszą w Was najczulsze struny. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Autorka wchodzi na rynek książki z powieścią absolutnie doskonałą, która bez wątpienia odniesie olbrzymi sukces, na miarę Marii Paszyńskiej czy Magdaleny Knedler. Oddaje w ręce czytelników wielobarwny obraz dojrzałej miłości, naznaczonej cierpieniem, zrozumieniem, wzajemnym szacunkiem, ale też bolesną tajemnicą. Nie tylko z wprawą porusza tematykę historyczną, wnikliwie bada źródła i dba o jakość przekazu, ale ma też odwagę sięgać po tematy niepopularne, kontrowersyjne i trudne do oceny etycznej. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Debiutująca Aga Antczak posiada ogromną wrażliwość literacką, potrafi niezwykle obrazowo ubierać myśli w słowa i co ciekawe: ma już silnie ukształtowany, charakterystyczny styl, niepodobny do innych pisarek tego gatunku. Sugestywnie pisze o emocjach i wysoko stawia sobie poprzeczkę stosując pełną odnóg konstrukcję fabularną. Stosuje liczne retrospekcje i powołuje do życia trzy pokolenia bohaterów, a mimo to nie pozwala na to, by czytelnik poczuł się zagubiony czy przytłoczony nadmiarem emocji i zdarzeń.</span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Podsumowując: „Adela nie chce umierać” przypadnie do gustu tym z Was, którzy poszukują powieści wielowarstwowej, bogatej w obszerne wątki, nasyconej etyczno-moralnymi dylematami, pełnej historycznych nawiązań, nieoczywistej i wieloznacznej w przekazie. Książka ta, choć poniekąd opisuje rzeczywistość Auschwitz (zamkniętą dla bohaterów w kilku dramatycznych latach) i upamiętnia wydarzenia sprzed lat, nie zamyka się tylko na obozowych wspomnieniach. Porusza wiele nieoczekiwanych i społecznie drażliwych zagadnień: aborcji, szeroko zakrojonego feminizmu, homoseksualizmu prostytucji, zdrady, ludzkiej seksualności, celowości medycznych eksperymentów czy poszukiwania granic człowieczeństwa.</span><span style="font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;"> Odziera macierzyństwo z otoczki świętości, ale też sprawia, że postać matki nabiera nowego znaczenia. Opowiada o miłości nieszablonowej, trudnej i takiej, która nie zaistniałaby gdyby okoliczności poznania bohaterów były inne. A mimo to miłość Adolfa i Adeli jest jedną z najciekawszych w polskiej literaturze tego gatunku. Aga Antczak stworzyła postacie, o których mogłabym pisać bez końca, ale na tym poprzestanę. Ta historia mnie oczarowała i rozbiła emocjonalnie, nie zliczę ile razy uroniłam łzę i jak wiele kwestii moralno-etycznych musiałam przemyśleć. Zostawiła we mnie trwały ślad i wierzę, że w Was również zostawi. </span></p><br /><p dir="ltr" style="line-height: 1.2; margin-bottom: 0pt; margin-top: 0pt; text-align: justify;"><span style="font-size: 11pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">Jestem absolutnie oczarowana i czekam z niecierpliwością na kolejne odsłony talentu pisarki. Droga Autorko, </span><span style="font-family: Arial; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">c</span><span style="background-color: white; font-family: Arial; font-size: 12pt; font-variant-east-asian: normal; font-variant-numeric: normal; font-weight: 700; vertical-align: baseline; white-space: pre-wrap;">hapeau bas!</span></p><br /><b style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;">Szczegóły</b><br style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;" /><span style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;">Tytuł: </span><i style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;">Adela nie chce umierać</i><br style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;" /><span style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;">Autor: Aga Antczak</span><br style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;" /><span style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;">Wydawnictwo: Lira 2022</span><br style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;" /><span style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px; text-align: justify;">Gatunek: historyczna</span></span></div><div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Open Sans;"><span style="font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">* fragment opisu wydawcy</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Open Sans;"><span style="font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><br /></span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Open Sans;"><span style="font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Materiał reklamowy dla Wydawnictwa Lira</span></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: Open Sans;"><span style="font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Korekta: <a href="https://www.poprawnienapisane.pl/" target="_blank">poprawnie napisane</a></span></span></div><span><br /><br /><br /><br /><br /></span>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="178627303" id="buybox-8yiq"></span></div></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-13154586407739698242022-07-19T23:08:00.006+02:002022-07-19T23:08:54.850+02:00Listy pisane szeptem – Magdalena Witkiewicz. Miłość (nie)ulotna.<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQtyIrjFCONpsSOTfve3NFWamhtyUNvhx3hp3sNqpVyjd-WRlGSxdhmwMZ0kD_t87o9cXl0Xwko0uzTd_OFOMOmcHAx3ifWA_P0XZW9c2dZCPVQ6LAedQ95KC8kv0ZfDnO7-zPVidUyCHUAAYvvx-WEwv_nLjQ0_eot_obqNnGYMI7w0su4d11PAZ_YA/s2189/IMG_3584_jpg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img border="0" data-original-height="2189" data-original-width="2189" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQtyIrjFCONpsSOTfve3NFWamhtyUNvhx3hp3sNqpVyjd-WRlGSxdhmwMZ0kD_t87o9cXl0Xwko0uzTd_OFOMOmcHAx3ifWA_P0XZW9c2dZCPVQ6LAedQ95KC8kv0ZfDnO7-zPVidUyCHUAAYvvx-WEwv_nLjQ0_eot_obqNnGYMI7w0su4d11PAZ_YA/s16000/IMG_3584_jpg.jpg" /></a></div> <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><h3 style="text-align: justify;">Skończyłam niezwykle mądrą, emocjonalną i osobistą książkę o relacjach w… małżeństwie. Magdalena Witkiewicz oddała w moje ręce <i> Listy pisane szeptem</i> i po raz kolejny mnie oczarowała. Książka ta, napisana w zupełnie innym stylu niż wszystkie poprzednie, otwiera oczy na to co w relacjach ważne.<span><a name='more'></a></span></h3></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><blockquote><div style="text-align: justify;">Karolina i Sławek są ze sobą tak długo, że już nie pamiętają tego dnia, w którym po raz pierwszy na siebie spojrzeli. Nie pamiętają również uczucia, które ich wtedy łączyło. Zapomnieli nawet o tym, by ze sobą rozmawiać. Ich dzieci wyjechały na studia, a brak czasu dla siebie jest wyłącznie wymówką. Oboje pod byle pretekstem spędzają wieczory przed komputerem i zanurzają się w wirtualnym, pozornie lepszym świecie. To tam znajdują kogoś, kto ich zawsze wysłucha, kto ich zawsze zrozumie i wesprze dobrym słowem. Piszą listy. W sekrecie. Listy pisane szeptem.</div></blockquote><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p style="text-align: justify;">W <i>Listach pisanych szeptem</i> autorka zawarła życiową mądrość, która wydaje się oczywista, a mimo to w wielu związkach, zwłaszcza wieloletnich okazuje się niemalże prawdą objawioną. Czyżbyśmy tracili naturalną zdolność rozmawiania? </p><p style="text-align: justify;">Zastanawialiście się kiedyś, jak wyglądają narodziny miłości? Pierwsze spojrzenia, pocałunki i spotkania sieją spustoszenie w mózgu skąpanym w endorfinach. Toniemy w głębokich spojrzeniach, oddychamy tym samym powietrzem, patrzymy na siebie tak, jakby nic innego nie istniało. Z biegiem czasu zauroczenie i czysto fizyczny pociąg zastępuje silniejsza więź, a jeśli mamy szczęście – głęboka przyjaźń i poczucie bezpieczeństwa. </p><p style="text-align: justify;">Bywa jednak, że proza życia zwycięża, a małżeństwo staje się tylko poczekalnią, w której przbywamy z przymusu, jakby w oczekiwaniu na to, co dopiero może nastąpić. Wolimy biec w poszukiwaniu nowych emocji, doznań, fascynacji i zrozumienia, zamiast iść razem w tym samym kierunku. Mówimy do partnera gubiąc powoli sens słów. Oczekujemy niemożliwego i pragniemy, by druga połówka stała się niemalże jasnowidzem. Uznajemy tylko jeden punkt widzenia – swój własny. Tymczasem recepta na silny, stabilny i szczęśliwy związek jest całkiem prosa – wystarczy być wrażliwym na słowa, uczucia i potrzeby drugiego człowieka. Słuchać, a nie tylko mówić. Stosować zaangażowany dialog zamiast suchych komunikatów i obserwować drugą osobę z czułością, a nie oceniająco i ze swoistą pogardą. </p><p style="text-align: justify;">O tym wszystkim pisze Magdalena Witkiewicz i jak ma w zwyczaju, głęboko wchodzi w emocje postaci. Książka zawiera sceny, które mogą odcisnąć bolesne piętno na Waszych emocjach albo przynajmniej wywołać gorzkie refleksje. Ostrzegam jednak, jeśli oczekujecie historii podobnej w formie do pozostałych książek autorki – tym razem nie znajdziecie tu zwartej, klasycznej fabuły. <i>Listy... </i>to bowiem splecione pamiętniki małżonków, którzy pogubili się na drodze życia i zapragnęli odmiany. Jedno z nich jest na swój sposób rozczarowane pożyciem, natomiast drugie... nie ma o tym pojęcia. Rodzi się pytanie – jak to możliwe, że mieszkając w jednym domu, tak bardzo się mijają? </p></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Autorka z uwagą przygląda się ich losom. Wyciąga na wierzch wątpliwości, dylematy, refleksje. Analizuje wzajemne zarzuty i pokazuje prozę życia, z której utkana jest codzienność. Zmusza do zadania sobie pytania – czy "nuda" w związku, brak zaskoczeń i rutyna dnia powszedniego aby na pewno są wadą małżeńskiej rzeczywistości?</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Nietrudno zauważyć, ze adresatem <i>Listów... s</i>ą dorośli czytelnicy. Tacy, którzy przeżyli najróżniejsze zawirowania i być może stracili z oczu to, co najważniejsze. To mogłaby być każda z nas, warto zatem spojrzeć na "funkcję" żony i męża z witkiewiczowej strony. Autorka daje wartościową lekcję i choć nie każdy w pełni zaakceptuje punkt widzenia fikcyjnych małżonków (kilka kwestii wzbudziło moje wątpliwości), to z pewnością wyciągnie wnioski, jakie można odnieść do własnej (bądź cudzej) sytuacji. Serdecznie polecam, także na prezent dla przyszłych, obecnych i byłych małżonków.</div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><b>Szczegóły</b><br />Tytuł: <i>Listy pisane szeptem</i><br />Autor: Magdalena Witkiewicz<br />Wydawnictwo: Flow 2022<br />Gatunek: obyczajowa<br /><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><p></p>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-language="pl" data-bb-oid="174728557" id="buybox-grcw"></span></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-87498269997791603872022-07-11T20:55:00.006+02:002022-07-18T17:54:33.801+02:00Żona alchemika – Paulina Kuzawinska. Obsesja silniejsza niż śmierć.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRs2_zCygXsxDFUKivdZyKxABLSowTiL9S31wRB2vEhPtc1RCzXenE_oJKplAsxqB6UmXeATesj4Y7wiloya7BaeO0a48csWxKygGP-IMda_dQ0qUPSE7Rm1JIWpZ0Aq_1mDwiscZk0kZT-aoGTniAIY8ydayHkx-bEHx_X9PUH0DnfMobQ3OZqjz1xQ/s3683/IMG_3164_jpg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3683" data-original-width="2946" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRs2_zCygXsxDFUKivdZyKxABLSowTiL9S31wRB2vEhPtc1RCzXenE_oJKplAsxqB6UmXeATesj4Y7wiloya7BaeO0a48csWxKygGP-IMda_dQ0qUPSE7Rm1JIWpZ0Aq_1mDwiscZk0kZT-aoGTniAIY8ydayHkx-bEHx_X9PUH0DnfMobQ3OZqjz1xQ/s16000/IMG_3164_jpg.jpg" /></a></div><br /><h3 style="text-align: justify;">Alchemia od zawsze fascynowała badaczy, a pragnienie odkrycia metody zamiany ołowiu w złoto, odnalezienia eliksiru nieśmiertelności czy, jak w powieści Pauliny Kuzawińskiej, kamienia nazywanego bazyliszkiem (znanego również jako czerwona tynktura) przybierało często rozmiary obsesji. Za czym tak naprawdę tęsknili bohaterowie <i>Żony alchemika</i>? Czy ich obsesja okazała się silniejsza niż miłość i… śmierć? Przeczytajcie.</h3><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><blockquote><div style="text-align: justify;">Kiedy młoda i piękna Weronika von Stiber dowiaduje się o śmierci męża, słynnego alchemika, ze wszystkich sił pragnie zacząć życie od nowa. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ okoliczności jego zgonu pozostają niejasne. Młoda wdowa postanawia wyruszyć do Pragi, żeby uzyskać odpowiedzi na dręczące ją pytania. Wówczas w jej życiu pojawia się dwóch mężczyzn: pochodzący z Krakowa alchemik Michael Sendivogius oraz tajemniczy człowiek w złotej masce. Jaką rolę każdy z nich odegra w życiu Weroniki? Co ukrywał przed nią jej zmarły mąż?</div></blockquote><br /><div style="text-align: justify;">Paulina Kuzawińska sprawiła mi nie lada niespodziankę. Przypadek sprawił, że w morzu polskich autorek wyłowiłam perłę, która niczym rasowy alchemik – namieszała mi w głowie. Nie znam wcześniejszych powieści autorki, ale po lekturze Żony alchemika mam ochotę rzucić wszystko i natychmiast nadrobić to karygodne zaniedbanie. Na stronie autorskiej pisarki znajdziemy opis: „Pisanie to mój sposób na to, żeby przenieść się w odmienną rzeczywistość – stąd moje zamiłowanie do minionych epok i czasów, które można ożywić słowami. Pociągają mnie wszelkie zagadki, tajemnice i dreszczyk emocji”. Muszę przyznać, każde z powyższych słów jest prawdą! Opowieść o pięknej, ale w pewien sposób naznaczonej, Weronice zawiera wszelkie wymienione wyżej elementy, a na dodatek została poprawnie osadzona w epoce i opowiedziana ozdobnym, urzekającym językiem.</div><br /><div style="text-align: justify;">Paulina Kuzawińska oczarowała mnie słowem, stworzyła unikalny, gęsty i charakterystyczny klimat. Całość opowiedziała używając przepięknych, barwnych i nasyconych emocjami zdań, do których trzeba się nieco przyzwyczaić (szczególnie jeśli na co dzień czytamy współczesną literaturę obyczajową). W efekcie skutecznie przeniosła mnie do minionej epoki i sprawiła, że stałam się częścią wykreowanego świata. <i>Żona</i>… nie nuży, a systematyczne zwroty akcji sprawiają, że czyta się z niegasnącym zainteresowaniem. Co ważne – Kuzawińska zadbała o niejednoznaczność bohaterów. Bardzo długo nie dało się określić, czy mamy do czynienia z „czarnym charakterem”, czy wręcz przeciwnie. W historii pojawiają się barwne, ciekawe postacie, niekiedy posiadające wątpliwą moralność, a fabuła skupia się nie tylko na obsesji alchemicznej, ale też na różnych rodzajach miłości (nie tylko romantycznej) oraz na zasadach obyczajowych panujących w XVI w. Autorka wiernie oddała klimat epoki i sprawiła, że uwierzyłam we wszystko, co chciała mi, jako czytelnikowi przekazać.</div><br /><div style="text-align: justify;">Czytając <i>Żonę alchemika</i> przemierzyłam wraz z bohaterką zaułki zamku Krawarz, brnęłam w śniegu i szukałam rozwiązania zagadki. Zafiksowałam się na punkcie znalezienia męża Weroniki tylko po to, by na końcu nie móc sobie darować, jak bardzo dałam się podejść. Fabuła ujmuje nie tylko swoją świeżością, ale też osobliwym klimatem, atmosferą niepokoju i perfekcyjnie powiązanymi wątkami. Rewelacyjny plot-twist dopełnia całość i sprawia, że historia zapada w pamięć. Jeśli chcecie poczuć ten klimat i te emocje, a od literatury oczekujecie przede wszystkim rozrywki i wielowątkowej akcji, najlepiej osadzonej w klimacie minionych epok to zachęcam do lektury.</div></div><div><br />Szczegóły<br />Tytuł: <i>Żona alchemika</i><br />Autor: Paulina Kuzawińska<br />Wydawnictwo: Lira 2022<br />Gatunek: powieść historyczna<br />Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.</div><div><br /></div><div><div><br /></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="177150479" id="buybox-s8jl"></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /><br /></div><br /></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-68851975179121371372022-06-21T22:48:00.003+02:002022-07-08T23:51:35.187+02:00Pachan – Paulina Jurga. Gruzińska mafia i miłość.<br /><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjBaLNMtdGHrFUK1ulW9V_v8e92p5LvucvI1Qmpws59RNima_wd6gq2-NI5A0xRj9wgzgs7-qIg3oBaW33FQ4BCnTBJuaaHCol2YFyI7mYmyy26xGI32pO1K-cKF4VQMye9dudr_GjK0cK2n8yj12TzCUwHFm_5E97OKC-FFFz0SanWJ8uiP0Q_SPtWg/s3024/IMG_1998.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="3024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhjBaLNMtdGHrFUK1ulW9V_v8e92p5LvucvI1Qmpws59RNima_wd6gq2-NI5A0xRj9wgzgs7-qIg3oBaW33FQ4BCnTBJuaaHCol2YFyI7mYmyy26xGI32pO1K-cKF4VQMye9dudr_GjK0cK2n8yj12TzCUwHFm_5E97OKC-FFFz0SanWJ8uiP0Q_SPtWg/s16000/IMG_1998.jpg" /></a></div><br /><h3 style="text-align: justify;">Jesteś tutaj! A to najprawdopodobniej znaczy, że <i>Ławrusznik</i>, pierwszy tom serii gruzińskiej spowodował u Ciebie arytmię. <i>Pachan </i>natomiast może już tylko zatrzymać rozedrgane serce. Paulinę Jurgę odkryłam podczas lektury powieści <i>Matrioszka – </i>jednego z najbardziej zaskakujących, brutalnych i niepokojących romansów mafijnych wydanych na polskim rynku i już wtedy autorka trafiła na listę moich ulubionych twórców gatunku. Seria gruzińska tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że intuicja (jak zwykle) mnie nie zawiodła.</h3><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b><i>Pachan </i></b>jest absolutnie uzależniający i przesycony atmosferą strachu. Tak gęsty od emocji, że wywołuje poczucie swoistego dysonansu – z jednej strony oczaruje Cię drobinami czułości i romantyzmu, a z drugiej zmrozi krew w żyłach przejmującą brutalnością. Jestem więźniem tej historii i Ty też będziesz!</div><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Kilka słów o fabule</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Igor po wydarzeniach mających miejsce w pierwszym tomie przeszedł osobliwą metamorfozę. Nadal jest bezwzględnym i charyzmatycznym zabójcą, a życie osób, które w jakikolwiek sposób mu zawiniły nie ma dla niego wartości. Lubi zadawać ból, z upodobaniem testuje granice wytrzymałości fizycznej swoich ofiar, ale też fascynują go ograniczenia emocjonalne. Z zaskoczeniem odkrywa, że jest zdolny do odczuwania najróżniejszych emocji, także tych… pozytywnych. Jak to na niego wpłynie?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Bohater wychowany w przesyconej tradycjami rodzinie nie potrafi (a może nie chce?) wyrwać się z kręgu powinności, jakie dla niego przygotowano. Podąża ścieżką, jaką mu wyznaczono, ale czy odczuwa satysfakcję? O tym musisz przekonać się osobiście.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Historia, której nie zapomnisz</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Paulina Jurga stworzyła historię, której nie sposób porzucić, choć niektóre rozwiązania fabularne mogą szokować i wywoływać żywy sprzeciw. <i><b>Pachan</b> </i>podobnie jak <i>Ławrusznik </i>wciąga od pierwszej strony i nie pozwala na odłożenie lektury. To jest książka, którą skończysz, bez względu na to, jakie wrażenie na Tobie wywrze. Nawet jeśli romanse mafijne nie są Ci obce i niektóre wątki wydadzą Ci się znajome, wiedz, że autorka zadbała o to, by poziom zaskoczenia nie opadł aż do końca. Ma niezaprzeczalny talent do tworzenia wyjątkowych postaci oraz lekkość pisania o rzeczach trudnych i zaskakująco brutalnych. Robi research z prawdziwego zdarzenia, dostosowuje nazewnictwo i dba o to, by bohaterowie nie byli miękkimi misiami, nieodpornymi na kobiece wdzięki, jakich często spotkać można w tego typu powieściach.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Z przyjemnością obserwowałam, jak krystalizuje się styl Pauliny Jurgi – ostry i wyrazisty, ale przesycony emocjami i wiernie przedstawiający postaci, wydarzenia i środowisko <i>bratwy</i>. Pisanie o mafii w realistyczny, nieprzerysowany sposób to trudna sztuka, ale autorka opanowała ją do perfekcji. Podobnie rzecz się ma z konstruowaniem fabuły – tutaj niewiele jest dziełem przypadku. Autorka zgrabnie zaplanowała wiodącą intrygę, zadbała o tło społeczno-obyczajowe, nie przesadziła z opisami i wiarygodnie wykreowała postaci (choć ich zachowanie i decyzje mogą budzić niepokój). </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b style="font-style: italic;">Pachan </b>nie pozostawił mnie w takiej rozsypce jak tom pierwszy, ale zdecydowanie utrzymał poziom. To jedna z tych książek, dla których nie tylko warto zarwać noc, ale też porzucić choć na chwilę tradycyjną literaturę kobiecą. Jeśli od romansu mafijnego oczekujesz nie tylko ociekających krwią opisów, gołych klat, charyzmatycznych postaci i miłości aż po grób (dosłownie), to seria gruzińska zdecydowanie Cię zadowoli. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jurga wymyśliła coś znacznie lepszego niż możesz się spodziewać – intensywną, mocną w przekazie i zaskakującą opowieść, której atutem (a zarazem przekleństwem) jest wyraźna brutalność. Dodała niejednoznacznego, pełnego sprzeczności i moralnie „popapranego” głównego bohatera i obarczyła go miłością, która nie powinna się zdarzyć. Filarem powieści jest nie tylko uczucie głównych bohaterów, ale też walka z demonami przeszłości, honor i specyficznie pojmowana lojalność oraz moc więzi rodzinnych. Czego chcieć więcej? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><b>Szczegóły</b></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><span style="font-size: 14.08px;">Tytuł: </span><i>Pachan</i></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><i>Seria gruzińska, T II</i></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Autor: Paulina Jurga</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Wydawnictwo: Otwarte, 29.06.2022 r.</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Gatunek: romans</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.</div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br />
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="174725110" id="buybox-cx9n"></span>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-66645487894435076232022-06-20T18:43:00.003+02:002022-07-08T23:40:53.280+02:00Reminders of him – Colleen Hoover. Cząstka ciebie, którą znam.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuVJlqmXrx_keIj4heiyH3Z5njKfgaUora6tzyTNQDOiXTcmXso0MDpKC-kvehvQANIyfxlEgmQdUVJGCB2IsvYRElAty6INYHMjhIIb-wClzWS0_Yqp3kzYJs9uD2QOg1PiOoY6WtNiSgiUu2B5GX4ZcG1H54_cHju5_b0ziKKjAwbN2joGz9dVfuLA/s2530/IMG_1838.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2530" data-original-width="2530" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjuVJlqmXrx_keIj4heiyH3Z5njKfgaUora6tzyTNQDOiXTcmXso0MDpKC-kvehvQANIyfxlEgmQdUVJGCB2IsvYRElAty6INYHMjhIIb-wClzWS0_Yqp3kzYJs9uD2QOg1PiOoY6WtNiSgiUu2B5GX4ZcG1H54_cHju5_b0ziKKjAwbN2joGz9dVfuLA/s16000/IMG_1838.jpg" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><h3 style="text-align: justify;">Są takie książki, które wywołują łzy u najbardziej odpornych jednostek. Pozostawiają z rozedrganym sercem, poturbowaną duszą, ale i okruchami nadziei. Colleen Hoover pisze takie właśnie historie – na pozór zwyczajne, nieco przerysowane, ciut nierealne (jeśli odnieść je do polskich realiów). Mimo to czytając je nie zastanawiasz się, czy przedstawione wydarzenia mogłyby zaistnieć w prawdziwym życiu, ponieważ Twoje emocje są poddane tak wielkiej próbie, że nie masz czasu na zbędne analizy.<span><a name='more'></a></span></h3><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Oczarowana po prostu chłoniesz atmosferę, zakochujesz się w bohaterach, chcesz być częścią ich świata, może nawet pragniesz uratować kogoś przed autodestrukcją. Toniesz w fikcyjnej opowieści i nawet nie zdajesz sobie sprawy, że Twoje oczy wilgotnieją, a chwilę później nie możesz już odróżnić liter.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Płaczesz, potem osuszasz łzy i uspokajasz się, przypominając sobie, że to ,,tylko” książka, a kilkadziesiąt stron później… historia się powtarza. Wiesz już, że ta książka spowoduje nieodwracalne obrażenia, ale czytasz dalej, bo lubisz ten rodzaj bólu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;">Po pięciu latach pobytu w więzieniu Kenna Rowan wraca tam, gdzie wszystko się zaczęło.</div><div style="text-align: justify;">Chce zmierzyć się z przeszłością i odzyskać córkę. Niestety, okazuje się, że mostów, które spaliła, nie da się odbudować. Bez względu na to, jak ciężko pracuje, wciąż są ludzie, którzy wykluczają ją z życia jej dziecka.</div><div style="text-align: justify;">Jedyną osobą, która nie skreśliła Kenny, jest Ledger Ward, właściciel lokalnego baru. Między nimi rodzi się nić porozumienia, a potem fascynacja. Jednak romans wiąże się ryzykiem – relacja z Ledgerem może zadecydować o przyszłości Kenny i jej córki.</div><div style="text-align: justify;">Kenna będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce przeciwstawić się uczuciu i osiągnąć swój cel…</div><div style="text-align: justify;"></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b><i>Reminders of him </i></b>to intensywna, nieoczywista i przejmująca książka Colleen Hoover dla dorosłych, poruszająca skomplikowany moralnie temat i poddająca w wątpliwość istotę kary za młodzieńcze przewinienia. Postępowanie bohaterów jest niezwykle trudne do jednoznacznej oceny, a przedstawione wydarzenia nieraz napełnią Cię wątpliwościami.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka z właściwą sobie wrażliwością opisuje stany emocjonalne bohaterów, analizuje ich zachowanie i wikła losy, pokazując tym samym jak wielki wpływ na Twoje życie i decyzje mają inni oraz środowisko, w jakim wzrastasz. Hoover podkreśla wagę miłości, przebaczenia (także sobie) i stara się udowodnić, że w relacji winny – ofiara czasem niezwykle trudno stanąć po właściwej stronie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W powieści rozgrywa się spektakl wielu rodzajów miłości. Nie znajdziesz tutaj zbyt wielu scen miłosnych, a mimo to jest to jedna z najbardziej romantycznych opowieści autorki i zostawia w sercu niezapomniany ślad. Absolutnie przepiękna historia.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><b>Szczegóły</b></div><div style="background-color: white;"><span style="font-family: Open Sans;"><span style="font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Tytuł: </span></span><i><span style="font-family: Open Sans;"><span style="font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Reminders of him. Cząstka ciebie, którą znam</span></span></i></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Autor: Colleen Hoover</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Wydawnictwo: Otwarte 2022</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Gatunek: romans</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Książka otrzymana w ramach współpracy z wydawnictwem.</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><br /></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><br /></div></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="173370615" id="buybox-3129"></span>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-29501932511022752132022-06-16T22:34:00.001+02:002022-07-08T23:53:07.374+02:00Solo – Anna Dan. Na fali miłości<h3 style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg84S4D20H1fFwuLRS5pnErINoglT0NUd__sKrzUyicBM9lATUyUirkhPGIbIvDMWkh2gC0VY2p0I4wZIbzX3EHxOcsxZzuUIIQoVyWITzgGilawKKS-Q8At6lq-hD6XoC7KmjlHOg0O_mbYDd1NFIYM-b74G7R-4MViPoouORokJ6Gk-FUdhSMxlfPlg/s2875/solo%201.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2156" data-original-width="2875" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg84S4D20H1fFwuLRS5pnErINoglT0NUd__sKrzUyicBM9lATUyUirkhPGIbIvDMWkh2gC0VY2p0I4wZIbzX3EHxOcsxZzuUIIQoVyWITzgGilawKKS-Q8At6lq-hD6XoC7KmjlHOg0O_mbYDd1NFIYM-b74G7R-4MViPoouORokJ6Gk-FUdhSMxlfPlg/s16000/solo%201.JPG" /></a></div><br /><i><br /></i></h3><h3 style="text-align: justify;"><i>Solo </i>to debiutancka powieść autorki ukrywającej się pod pseudonimem Anna Dan. Niespełna trzystustronicowa historia zgodnie z notą wydawcy wpisuje się w segment literatury młodzieżowej, mimo to okazała się nie lada niespodzianką, na dodatek przepełnioną wartościowymi treściami. Bez wątpienia warto poświęcić jej kilka chwil, choćby dlatego, że przełamuje schematy gatunku oparte na motywie hate-love.<span><a name='more'></a></span></h3><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><blockquote><div style="text-align: justify;">Datka jest twarda jak stal, choć w środku krucha jak szkło. Do życia podchodzi z dystansem i sarkazmem i do wszystkiego potrzebuje danych, dużo danych. Jej dwaj przyjaciele, Freax i Gnom, to geniusze informatyczni i cała jej rodzina. Sens jej życiu nadają praca i mordercze treningi oraz przekonanie, że już nigdy nic jej nie zaskoczy. Kiedy na jej drodze staje czujny, nieufny i niebezpieczny Solo, dziewczyna wplątuje się w coś, czego nie potrafi zrozumieć. Solo nosi w sobie gniew i ani na chwilę nie zdejmuje maski zabijaki. Datka czuje, że pod tą maską kryje się coś innego, jednak najpierw musi dopaść własne demony, zanim one dopadną ją – albo zanim dopadnie ją miłość.</div></blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Datka to dziewczyna skrywająca mroczną tajemnicę. Wyalienowana, trudna, zamknięta w świecie IT, przyjaźni się tylko ze swymi współpracownikami-geekami o jakże adekwatnych do charakteru imionach: Freaxem i Gnomem. W wolnym czasie trenuje sztuki walki i usiłuje zamknąć na klucz wszelkie kłębiące się w niej emocje. W momencie, gdy poznaje Adama, studenta medycyny, jej świat zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, jednak nie za sprawą przyszłego lekarza, a jego tajemniczego znajomego. Solo, bo o nim mowa, trenuje wschodnie sztuki walki i podobnie jak Datka, nosi w sobie mrok. Wiodące postaci połączy coś więcej, niż tylko nić uczucia, jednak przestrzegam przed zbyt szybkim zaszufladkowaniem tej historii.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Anna Dan pokusiła się o stworzenie opowieści, w której nic nie jest oczywiste i co ciekawe – głównym celem bohaterów nie jest zbliżenie intymne. Między Datką i Solo iskrzy od emocji, jednak oboje są zbyt mocno poturbowani przez los, by bezmyślnie rzucić się w wir namiętności. Najpierw muszą poukładać swoje pokręcone emocje, co autorka przedstawiła w osobliwy sposób. Może się wydawać, że jej styl pisania jest niechlujny, a zdania poszarpane i niewprawne, jednak w moim odczuciu tak właśnie wygląda nieszablonowy styl debiutantki, charakterystyczny i wyraźnie wyróżniający się na tle innych autorek.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ogromną siłą <i>Solo </i>jest nie tylko główny wątek fabularny, urzekający i szalenie wzruszający, ale też postaci. To właśnie one, wyposażone w bogaty wachlarz cech zarówno negatywnych jak i pozytywnych, decydują o wartości całej historii. Każdy z bohaterów jest „jakiś”, zapada w pamięć, frapuje i zastanawia, a kreacja psychologiczna każdego z nich buduje nić zaangażowania ze strony czytelnika. Datka urzeka nieporadnością i wycofaniem, Solo intryguje charyzmą i dystansem, pani Hanna epatuje mądrością życiową, natomiast Freax, Gnom i Adam nadają całości zabawnego kolorytu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Solo </i>to bardzo udany, wywołujący emocje debiut, obok którego nie da się przejść obojętnie. Posiada wady, jak choćby delikatną przewidywalność głównego wątku, czy też naiwność skądinąd dwudziestoletnich bohaterów, ale nadrabia bogatą warstwą psychologiczną, obszernym tłem społeczno-obyczajowym i angażuje na wielu poziomach. Zaskakuje innością, a jednocześnie spełnia oczekiwania, co do wiarygodności przedstawionych wątków. Co ważne, nie ma w nim scen seksu, tak popularnych w tego typu historiach, a mimo to unosi motylki w brzuchu, generuje pokłady empatii i wzbudza nadzieję na to, że w każdym tkwi uśpione dobro. Serdecznie polecam, nie tylko młodym romantyczkom.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b></div><div style="text-align: justify;">Tytuł: <i>Solo</i></div><div style="text-align: justify;">Autor: Anna Dan</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwo: Jaguar 2021</div><div style="text-align: justify;">Gatunek: literatura młodzieżowa</div><div style="text-align: justify;">Oficjalna recenzja dla portalu <a href="http://duzeka.pl/" target="_blank">Duże Ka</a></div>
<script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="147921032" id="buybox-oxo1"></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-19879810246041197772022-06-16T22:23:00.000+02:002022-06-16T22:23:01.636+02:00Apartament – Izabela Janiszewska. Tajemnica najlepszego hotelu<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvmgF1grITADCa_z41Eu4Y_FJDmjGHElcVBI1Th19V8hEUIGr_zTSs7TKi9uSUDa1Xyynw2biyggDCo8ezDM_yAIp0eVu17_2XkscMkHC9u0FyjE5Fws3Sna_835ESdBwag91spWcqsn9PFUEMjMmRjKYSfFzPhv6kb2QihzDvpYUsnzFAdduO073MbQ/s3600/IMG_1340_jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3600" data-original-width="2880" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvmgF1grITADCa_z41Eu4Y_FJDmjGHElcVBI1Th19V8hEUIGr_zTSs7TKi9uSUDa1Xyynw2biyggDCo8ezDM_yAIp0eVu17_2XkscMkHC9u0FyjE5Fws3Sna_835ESdBwag91spWcqsn9PFUEMjMmRjKYSfFzPhv6kb2QihzDvpYUsnzFAdduO073MbQ/s16000/IMG_1340_jpg.jpg" /></a></div><h3 style="text-align: justify;">Poczucie anonimowości i bezpieczeństwa, jakie dają hotele jest złudne. Za zamkniętymi drzwiami czujemy się wyjątkowo i ekskluzywnie. Po kąpieli okrywamy ciało puszystym szlafrokiem, zatapiamy stopy w grubym dywanie z poczuciem całkowitej beztroski sięgamy do hotelowego barku po ulubione trunki. Odpływamy w rozkosznym upojeniu nie myśląc o tym, że jutro może... nie nadejść.</h3><h3 style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span></h3><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;">W tak idealnym miejscu nawet zbrodnie muszą być doskonałe. Wszystkie małżeństwa mają swoje tajemnice. Lecz tylko niektóre z nich są równie wstrząsające.</div><div style="text-align: justify;">Nina i Tomasz Engelowie przyjeżdżają do luksusowego hotelu w Karkonoszach na upragniony weekend. Kurort zdaje się wymarzonym miejscem na odpoczynek, do czasu gdy Nina znika bez śladu. Jakby rozpłynęła się w powietrzu…</div><div style="text-align: justify;">Zrozpaczony Tomasz próbuje dotrzeć do prawdy, ale szybko przekonuje się, że ta ma wiele odcieni, a wersje wydarzeń poszczególnych świadków znacząco różnią się od tej pamiętanej przez mężczyznę. Komu zaufa, nie będąc pewnym, czy może wierzyć samemu sobie?</div></blockquote><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Izabela Janiszewska po raz kolejny zabiera czytelnika w perfekcyjnie wykreowany świat zwykłych ludzi uwikłanych w niezwykłą historię. Za zamkniętymi drzwiami apartamentu w jej najnowszym thrillerze dzieją się rzeczy nieoczywiste, choć całość fabuły stanowi dopracowaną siatkę powiązań. Jeśli znacie pióro autorki, nie zdziwi Was fakt, że tutaj każde zdanie i każda scena mają znaczenie. Autorka prowadzi czytelnika za rękę, wzbudza zaufanie niewinnym uśmiechem i podsuwa wiarygodnie wyglądające tropy, ale nie dajcie się zwieść. Niejednokrotne zaprowadzi Was do miejsc, które wzbudzą nie tylko niepokój, ale także strach.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dojrzała, frapująca i nieszablonowa powieść zachwyci kreacją postaci głównych bohaterów, oczaruje dusznym klimatem, a na końcu znokautuje rozwiązaniem zagadki. Autorka z wprawą skonstruowała sylwetki bohaterów, których niełatwo rozgryźć i znalazła rozwiązania fabularne, jakich próżno szukać w literaturze gatunku. W tym tkwi właśnie sekret jej sukcesu – podąża własną drogą, nie naśladując nikogo i sprawia, że można jej zaufać.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka przeszła długą drogę od spektakularnego debiutu (<i><a href="http://www.lustrorzeczywistosci.pl/2020/04/wrzask-izabela-janiszewska.html" target="_blank">Wrzask</a></i>), przez doskonałą kontynuację cyklu (<i><a href="https://www.instagram.com/p/CGSt-unBEe7/" target="_blank">Histeria </a></i>i <i><a href="http://www.lustrorzeczywistosci.pl/2021/04/amok-izabela-janiszewska-przedpremierowo.html" target="_blank">Amok</a></i>), pozwoliła na złapanie oddechu przy powieści <i><a href="http://www.lustrorzeczywistosci.pl/2022/06/niewybaczalne-izabela-janiszewska.html" target="_blank">Niewybaczalne</a></i>, a dziś powróciła z książką, którą nie tylko robi wrażenie, ale też pozwala odkryć autorkę na nowo. Apartament został utrzymany w stylu poprzednich powieści, ale zaskakuje bogatą, złożoną o nieoczywistą sylwetką głównego bohatera. Jestem ciekawa, czy go polubicie i w jaki sposób ocenicie po przewróceniu ostatniej strony. Gorąco zachęcam do poszukiwania czarnych charakterów za zamkniętymi drzwiami luksusowych apartamentów. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><b>Szczegóły</b></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Tytuł: <i>Apartament</i></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Autor: Izabela Janiszewska</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Wydawnictwo: Czwarta Strona 2021</div></div><div>Gatunek: thriller</div><div><br /></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="175385997" id="buybox-hkg1"></span>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-8542175149819471782022-06-11T13:39:00.000+02:002022-06-11T13:39:39.905+02:00Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza – Adam Kay<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8a1jLQpMFeh2oofBmt-WhQlmO9uk_lLyht1cXT5OpWD-Hd5zmQQDz5X-SILvFNm4XrQ0jCZhP-r4uQweioQ1rBQvl0DnQFmzhzcLNY_kF5VOnkcOltrmE2KfeJS399w8mQ1GAE-I1UK7m9vpfuYYf7PIED6dzvyHFGEvpCxHx9LFybJUnRkaaQAVoNA/s3015/IMG_1751_jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3015" data-original-width="3015" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8a1jLQpMFeh2oofBmt-WhQlmO9uk_lLyht1cXT5OpWD-Hd5zmQQDz5X-SILvFNm4XrQ0jCZhP-r4uQweioQ1rBQvl0DnQFmzhzcLNY_kF5VOnkcOltrmE2KfeJS399w8mQ1GAE-I1UK7m9vpfuYYf7PIED6dzvyHFGEvpCxHx9LFybJUnRkaaQAVoNA/s16000/IMG_1751_jpg.jpg" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>
<h3 style="text-align: justify;">
Kto jest największą fanką medycznych tematów? Zgadliście – ja! Informacja o zekranizowaniu dziennika Adama Kaya zelektryzowała mnie, wszak lektury książki <i>Będzie bolało</i> nie potrafię zapomnieć, mimo że przeczytałam ją niemal 4 lata temu. Tymczasem w księgarniach już 15 czerwca pojawi się wznowienie dziennika, w filmowej okładce i to jest jedna z pozycji, które warto w czerwcu kupić.<a name='more'></a></h3>
<div style="text-align: justify;">Adam Kay odważnie pokazuje świat brytyjskiej służby zdrowia bez filtra, nie upiększa i nie mydli oczu obrazkami rodem z serialu <i>Chirurdzy</i>. O najgorszych aspektach pracy lekarza państwowej służby zdrowia mówi wprost, z goryczą, ale i humorem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ostrzegam, byście podczas lektury niczego nie jedli (mdłości gwarantowane), nie pili (możecie się zakrztusić) ani nie próbowali wkładać niczego w otwory ciała (jak to czynili pacjenci autora). Natomiast jeśli jest wśród Was ktoś, kto szuka powodów, dlaczego nie warto iść na medycynę – powinien to koniecznie przeczytać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><b>Będzie bolało</b> </i>zawiera zapiski młodego lekarza, pracującego w państwowych szpitalach (w latach 2004–2010). Autor prowadzi czytelnika przez wszystkie etapy "awansu" zawodowego, od stażysty do lekarza specjalisty i pokrótce charakteryzuje każdy z nich. Nie szczędzi przy tym gorzkich refleksji na temat skandalicznie rozciągniętego czasu pracy, nadmiaru obowiązków, nierównego podziału odpowiedzialności czy olbrzymiej presji, jaka ciąży na lekarzach zobligowanych do stawiania nieomylnych diagnoz. Podkreśla nieadekwatny stosunek wynagrodzenia do poziomu odpowiedzialności i z pełną świadomością krytykuje ówczesny system służby zdrowia. Oczywiście między brytyjskimi, a polskimi realiami jest znacząca różnica, ale jeśli wczytacie się wystarczająco mocno – wydźwięk trafi w Was rykoszetem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Adam Kay pracował jako ginekolog, położnik i chirurg, a w swojej karierze spotkał się z najdziwniejszymi, czasem zabawnymi, niekiedy przerażającymi i smutnymi przypadkami medycznymi. I być może byłaby to publikacja jakich już na rynku pojawiło się kilka, gdyby nie styl pisania Brytyjczyka. Humor, dystans, swoista ironia i uderzający z pełną mocą epilog czynią z <b><i>Będzie bolało</i></b> pozycję wyjątkową. Nawet jeśli podczas lektury będziecie się śmiać, to i tak będzie to śmiech przez łzy.<br />
<br />
Książka otwiera oczy na stan brytyjskiej służby zdrowia, pokazuje obraz pracy lekarza tak odmienny od medialnego przekazu, gorzki i brutalnie szczery. Wykańczające godziny pracy, konieczność podejmowania dramatycznych decyzji, chaos, niedofinansowanie (brzmi znajomo?), olbrzymia odpowiedzialność za życie innych ludzi i brak zrozumienia wśród przyjaciół czy rodziny prowadzą do tego, że lekarze szybko wypalają się i( podobnie jak autor) porzucają zawód. Czy można tego uniknąć?<br /><br /></div><div style="text-align: justify;">Dziennik Kaya przedstawia stan brytyjskiej służby zdrowia, ale czy w Polsce jest inaczej? Państwowe placówki borykają się z analogicznymi problemami, a lekarze (zwłaszcza młodzi) są traktowani jak zło konieczne. Autor książki odszedł z zawodu, ale nie zrobił tego z powodów finansowych czy politycznych, jego motywacje dotyczyły innych, dramatycznych kwestii. Jeśli chcecie poznać szczegóły, lubicie medyczne klimaty i cenicie bezpośredni przekaz – musicie przeczytać tę książkę. Zostawiam Was ze słowem od autora:<br />
<br />
<blockquote class="tr_bq">
<i> „Lekarze to istoty ludzkie, popełniają błędy, chorują, smucą się i wpadają w złość. Cieszyłbym się, gdyby ta książka pomogła czytelnikom zrozumieć, na czym polega ta praca. Po prostu pamiętajcie, że lekarz to ktoś, kto też ma swój dom, swoich bliskich, swoje życie. Aha, i jeszcze jedno. Na miłość boską, trzymajcie się z dala od słupów ulicznych lamp”. </i></blockquote>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Szczegóły</b></div>
<div style="text-align: justify;">
Tytuł: <i>Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza.</i></div>
<div style="text-align: justify;">
Autor: Adam Kay</div>
<div style="text-align: justify;">
Przekład: Katarzyna Dudzik<br />
Wydawnictwo: Insignis 2022, wydanie II </div>
<div style="text-align: justify;">
Gatunek: autobiografia (jeśli już musimy kategoryzować)</div>
Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-29688986977369228292022-06-03T19:54:00.000+02:002022-06-03T19:54:44.947+02:00Skazani na ból – Agnieszka Lingas-Łoniewska. Wznowienie <div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifwj67oxrdNpD_CH3cAjSxLuQhPpMqaxNH5Bsw-gB3knooaLCkFnYgV88FYp80JPb9EWbuJW2zGYEplvtcsBH_01LPzpg4NS0deshi_NT3eHXaQIuZq8q6WSPyw0-z9bmJZFQJKAxwJk5UJP-w4YLsmZHquAnf3yXSru_njU62uR3wJJNUvA2G7NvZKA/s3608/IMG_1526_jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3608" data-original-width="2886" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifwj67oxrdNpD_CH3cAjSxLuQhPpMqaxNH5Bsw-gB3knooaLCkFnYgV88FYp80JPb9EWbuJW2zGYEplvtcsBH_01LPzpg4NS0deshi_NT3eHXaQIuZq8q6WSPyw0-z9bmJZFQJKAxwJk5UJP-w4YLsmZHquAnf3yXSru_njU62uR3wJJNUvA2G7NvZKA/s16000/IMG_1526_jpg.jpg" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>
</div><div style="text-align: justify;"><b><i>Skazani na ból </i>to jedna z najpiękniejszych opowieści dla młodych ludzi, która po kilku latach od premiery doczekała się zasłużonego wznowienia. To niezapomniane New Adult w czystej postaci, w dodatku twardo osadzone w polskich realiach. Doprawiona subtelną erotyką powieść łączy w sobie wielką miłość, czułość, ból i... szczyptę kontrowersji.<span><a name='more'></a></span><span></span></b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Amelia i Aleks poznają się już w przedszkolu. Ona wyzywana od Cyganek znajduje w nim wiernego obrońcę, on z czułością patrzy na śliczną dziewczynkę, którą przyszło mu chronić. Po latach spotykają się znów, tyle tylko, że pochodzą z różnych światów. Ona – wychowana w ciepłym domu, naznaczonym wielką tragedią jest otoczona nadgorliwą opieką rodziców, zaś on dołączył do szeregów subkultury budzącej autentyczny strach wśród społeczeństwa – jest skinem NS i... jest z tego dumny.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Miłość ponad podziałami.</b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Jak na prawdziwe New Adult przystało, <b>miłość wybucha niczym wulkan</b>, ze wszystkimi tego przejawami i konsekwencjami. <b>Młodzi niemal toną w namiętności, czułości i miłości, a ich rozmowom nie ma końca, choć trudne tematy zbywają pocałunkami.</b> W napiętym planie dnia kradną chwile okłamując rodziców i pragną jednego – wzajemnie się sobą nasycić. Są świadomi dzielących ich różnic, ale nadzwyczajna dojrzałość obojga sprawia, że potrafią odnaleźć kompromis we wspólnym życiu. Aleks od początku jest szczery, jasno przedstawia swoje poglądy, jako zapalony skin, tępi wszelką słabość i ponad wszystko wielbi ideę czystej krwi. Natomiast Amelia ukrywa przed chłopakiem swój największy sekret, mając świadomość, że <b>wyjawienie prawdy zmieni wszystko</b>… Jak potoczą się ich losy? </div><div style="text-align: justify;"><b><br /></b></div><div style="text-align: justify;"><b>To jedna z tych powieści, za pomocą których autorka bezlitośnie łamie serce i zapewnia rollercoaster emocji.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wielkim plusem powieści są perfekcyjnie nakreślone postacie. Nie miałam wątpliwości co do wyglądu, cech charakteru czy motywów postępowania bohaterów. Dzięki dwutorowej narracji pierwszoosobowej czytelnik uzyskuje pełny obraz sytuacji widzianej oczami Aleksa jak i Amelii, i co ważne, autorka uniknęła narzucania czytelnikowi opinii o bohaterach. Zarówno Aleks, jak i Amelia w długich monologach tłumaczą przyczyny swojego postępowania, ale ich sposób przedstawiania rzeczywistości daleki jest od tłumaczenia się. Zadaniem czytelnika jest przyjęcie sytuacji takiej, jaką jest, bez oceniania.<b> W trakcie lektury dzieje się rzecz niesamowita, początkowe opory i niechęć ustępują miejsca akceptacji, a powieść dosłownie otwiera oczy, obnaża serce i czyni czytelnika bezbronnym w obliczu tego, co nastąpi. Nikt nie będzie przygotowany na taką dawkę bólu, lekko jedynie złagodzoną nadzieją.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autorce udało się stworzyć bohatera, który budzi totalnie skrajne emocje: jest brutalnym, pełnym wewnętrznej nienawiści skinem, który bez wahania "glanuje brudasów", a potem z pasją godną największego romantyka wielbi swoją dziewczynę i obdarza niespotykaną wręcz czułością. <b>Intensywność uczucia tych dwojga dosłownie przytłaczała, a uczucie dysonansu towarzyszą czytelnikowi niemal do końca lektury</b>. Mimo upływu lat, wciąż pamiętam jak mocno przeżywałam losy bohaterów, podskórnie czułam do czego dąży ta historia, domyślałam się, kim naprawdę jest Amelia i byłam niezwykle ciekawa jak autorka rozwiąże poszczególne, dramatyczne wątki. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ostatnie strony powieści czytałam przez łzy. Nadal pamiętam skołatane nerwy i rozbicie emocjonalne, nadal też nie godzę się na zakończenie, jakie zafundowała bohaterom autorka. <b>Myśląc o <i>Skazanych na ból</i> widzę cztery słowa, powiewające niczym flagi w mojej świadomości: </b></div><div style="text-align: justify;"><b><span style="font-size: x-small;">intensywność</span>, namiętność, <span style="font-size: large;">miłość</span>, <span style="font-size: x-large;">ból</span>…</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">Oceniając całokształt historii, nie można pominąć poprawności merytoryczna. Autorka spędziła długie godziny na poznawaniu środowiska skinów, poznała subkulturę na tyle wnikliwie, na ile pozwolili jej sami zainteresowani. Kreśląc losy bohaterów daleka była od ich oceniania, a jednocześnie zwróciła uwagę na to, że często zbyt pochopnie wydajemy sądy i skazujemy na potępienie zjawiska, których nie rozumiemy. Za to – wielkie brawa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Podsumowując: <i>Skazani na ból</i> jest manifestem miłości ponad podziałami. Miłości przekraczającej wszelkie granice, niebezpiecznej, fascynującej, namiętnej i o kontrowersyjnym wydźwięku . Porywa czytelnika w wir emocji, w wyważony sposób stopniując napięcie, by na końcu rozbić serce na milion małych kawałków.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Powieść pokazuje świat młodych ludzi bez koloryzowania i dramatyzowania. Obnaża młodzieńczą potrzebę pogoni za ideałami i akceptacją najbliższych. Nie ocenia, nie kategoryzuje, a mimo to otwiera oczy na wiele nurtujących człowieka spraw.<b> Jakie są granice tolerancji? Jak wiele można poświęcić dla miłości? Jak wygląda prawidłowe pojmowanie lojalności?</b> Historia odpowiada na te i inne pytania, a tym samym stanowi mądrą alternatywę dla wielu zagranicznych pozycji opierających się na stałym oklepanym schemacie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<b>Chwilka prywaty (całkiem nieprofesjonalnej)</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">Do dziś to moja ulubiona powieść autorki, maksymalnie dopracowana, pełna, merytorycznie dopieszczona i idealna, okraszona jak zawsze pasującą ścieżką dźwiękową, którą można włączyć w tle. Napisana tak, że za kilka lat bez obaw podsunę ją swojej córce. Autorka przemyciła w niej mądrość pod postacią miłosnej historii, która może spotkać każdą młodą dziewczynę. A jak wiadomo, pierwszy związek, odbierany jako przeznaczenie zostawia ślad w sercu na całe życie. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;"><br /><br />
<b>Szczegóły</b><br />
Tytuł: <i>Skazani na ból</i><br />
Autor: Agnieszka Lingas-Łoniewska<br />
Wydawnictwo: NovaeRes 2022</div><div style="text-align: justify;">Wydanie II<br />
<span style="color: #cc0000;"><b><br /></b></span>Post we współpracy z wydawcą książki.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" id="buybox-127h" data-bb-id="1174" data-bb-oid="173762613"></span>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-54044659463749136922022-05-23T22:37:00.001+02:002022-05-23T22:37:02.826+02:00Gwiazdy nigdy nie gasną – Agnieszka Zakrzewska. Ludzie ludziom...<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCzVIqGPrG7K6RweXOOx0aeEgHHl4hP3b3azT71twZNF6tqMcn2xNnNOVBmaJfPGJE1xhhg1VUYc-KbupFqzgMbyrRVybQ11SNwY1RdvEHqf6ghww_fMMmXkgVrpHI21_7nPlGnOeSjRK3Y9f4vH2B643UGQTcUXEyn-wuE_3iCATqP0azdvSZtmJ72Q/s3024/IMG_0848_jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="3024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiCzVIqGPrG7K6RweXOOx0aeEgHHl4hP3b3azT71twZNF6tqMcn2xNnNOVBmaJfPGJE1xhhg1VUYc-KbupFqzgMbyrRVybQ11SNwY1RdvEHqf6ghww_fMMmXkgVrpHI21_7nPlGnOeSjRK3Y9f4vH2B643UGQTcUXEyn-wuE_3iCATqP0azdvSZtmJ72Q/s16000/IMG_0848_jpg.jpg" /></a></div><br /><h2 style="text-align: justify;"></h2><h3>Sięgając po literaturę obozową, można być pewnym jednego – to nie będzie lektura rozrywkowa. <i>Gwiazdy nigdy nie gasną</i> czytałam bardzo długo, od momentu rozpakowania przesyłki od Wydawnictwa Flow, do przewrócenia ostatniej strony minął niemal miesiąc, a każdy dzień zakończony rozdziałem książki odcisnął piętno w moim sercu. Ile razy jeszcze zasnę z niemym pytaniem: dlaczego?</h3><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">O dziennikach Anne Frank, będących świadectwem okrucieństwa nazistów słyszał każdy, kto choć trochę interesował się okresem II Wojny Światowej. Jednak obraz żydowskiej dziewczynki, jaki przedstawia Agnieszka Zakrzewska pozbawiony został łagodnych nut i upiększeń. Sylwetka Anne Frank okazuje się zaskakująca, bezkompromisowa, szczera i w pewien sposób buntownicza, a jednocześnie wywołująca uśmiech i swoistą dumę. Przyjaźń Anne i Hannah może natomiast stanowić doskonały przykład więzi, jakiej nie jest w stanie zerwać najgorsze okrucieństwo. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka opisuje losy dziewczynek od wczesnych lat dzieciństwa, poprzez dorastanie we wspierającym otoczeniu kochających członków rodziny aż do pobytu w obozie, gdzie zawalił się świat wielu żydowskich rodzin. Patrzenie na ówczesne wydarzenia sprawia niemal fizyczny ból. Okrucieństwo wojny było (i nadal jest) niewyobrażalne, a czyny których dopuszczali się ludzie wydają się nierealne. Historia jednak zatacza koło i oto znów jesteśmy świadkami wydarzeń, jakie nie powinny nigdy powrócić... Powieść Agnieszki Zakrzewskiej uświadamia, jak kruche jest poczucie wolności, a jednocześnie jak silna może być więź oparta na przyjaźni, miłości i poczuciu odpowiedzialności za drugiego człowieka. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pomijając ogromne walory emocjonalne powieści (pisząc ten tekst wciąż wracam do najbardziej przejmujących scen książki i nie mogę powstrzymać łez) muszę podkreślić kunszt Agnieszki Zakrzewskiej, która jest pisarką z krwi i kości. Spektakularnie kreśli przejmującą historię, nasyca ją pełnowartościowymi aspektami historycznymi a jednocześnie nie odbiera jej uczuciowej głębi. W każdej scenie widać ogrom pracy, jaki autorka włożyła w przygotowanie merytoryczne historii swoich bohaterów, by odzyskali życie na kartach powieści. Całość czyta się ze ściśniętym sercem, a nadmiar emocji wymusza przerwy na odpoczynek od przedstawionych wydarzeń. To trudna historia, unikatowa, mocno angażująca i niekiedy monotonna, ale uderzająca w najczulsze miejsca.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Absolutnie nie dziwię się, że Magdalena Witkiewicz i Anna Seweryn odważyły właśnie od niej rozpocząć swoją przygodę wydawniczą. Książka nie tylko doskonale inauguruje powstanie wydawnictwa Flow, ale też sprawia, że historia Anne Frank nie umrze razem z nią i zagości w świadomości wielu czytelników. Są bowiem wydarzenia, które trzeba upamiętniać i którym nie można pozwolić zgasnąć.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i><b>Gwiazdy, które nigdy nie gasną</b> </i>polecam wszystkim tym, którzy nie obawiają się literatury obozowej, ale także tym, dla których literatura jest czymś więcej, niż relaksem przed snem. Takiej przyjaźni, skąpanej w morzu emocji nie można zapomnieć, a takiej powieści nie można zignorować. To pozycja obowiązkowa.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b></div><div style="text-align: justify;">Tytuł: <i>Gwiazdy nigdy nie gasną</i></div><div style="text-align: justify;">Autor: Agnieszka Zakrzewska</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwo: Flow 2022</div><div style="text-align: justify;">Gatunek: literatura historyczna</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Opis wydawcy:</b></div><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W 1933 roku Otto Frank wraz z żoną i dwiema córeczkami, Margot i Anne, w obawie przed represjami w ogarniętej nienawiścią do Żydów III Rzeszy podejmuje dramatyczną decyzję o porzuceniu ojczyzny i wyjeździe do Holandii. W Amsterdamie Frankowie szybko odnajdują swoje miejsce na ziemi, a widmo prześladowań wydaje się odległym snem.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W tym czasie kilkuletnia Anne spotyka swoją rówieśnicę, Hannah Goslar. Dziewczynki stają się nierozłączne, razem dorastają, poznają świat i przeżywają swoje pierwsze miłości. Anne jest pyskata, pewna siebie, lubi flirtować i dowodzić w grupie, co ogromnie imponuje nieco nieśmiałej Hannah.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Tymczasem nad Europą gromadzą się czarne chmury. W 1940 roku Hitler wypowiada wojnę neutralnej Holandii. Dwa lata później Frankowie znikają w tajemniczych okolicznościach, a rodzina Hanneli trafia do obozu koncentracyjnego w Bergen-Belsen. Pewnego dnia dziewczynka odkrywa, że tuż obok przebywa ktoś, kto jest jej najbliższy na świecie…</div></blockquote><div style="text-align: justify;"></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-70857550869990245372022-05-03T12:37:00.001+02:002022-05-23T22:49:37.544+02:00Cień sułtana – Maria Paszyńska. Istota wolności człowieka.<p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbgO_0v3iazjMjnvfqePgxEsKPulfH_o9cWeC2w6HbPPIGQ7hfdSEuLrU-8m1eVnyfn-S545o2kZL-WrDdhovRjqrc-h3otkCxwh1kDWN5ASO6H0IkgP1Z8MyHuc0xksToaEyaJU1-6Y4waFvB-WKaXHqEtmzkONWjpzTEMQttCXZV5Q7D7aGtob0HKw/s3505/IMG_0666_jpg.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="3505" data-original-width="2804" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbgO_0v3iazjMjnvfqePgxEsKPulfH_o9cWeC2w6HbPPIGQ7hfdSEuLrU-8m1eVnyfn-S545o2kZL-WrDdhovRjqrc-h3otkCxwh1kDWN5ASO6H0IkgP1Z8MyHuc0xksToaEyaJU1-6Y4waFvB-WKaXHqEtmzkONWjpzTEMQttCXZV5Q7D7aGtob0HKw/s16000/IMG_0666_jpg.jpg" /></a></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><b style="text-align: justify;"><br /></b></div><h4 style="text-align: justify;">Są takie powieści, którym trzeba dać drugie życie, ponieważ bezwzględnie na to zasługują. Informacja o wznowieniu jednej z najpiękniejszych powieści Marii Paszyńskiej niezwykle mnie ucieszyła. Dlaczego warto przeczytać <i>Cień sułtana</i>?</h4><div style="text-align: justify;"><a name='more'></a></div><h3 style="text-align: justify;"></h3><h3 style="text-align: justify;">Co w fabule piszczy?</h3><div style="text-align: justify;"><i>Jest rok 1566. Sulejman Prawodawca wyrusza na kolejną wyprawę przeciwko Habsburgom. Kampania ma być ukoronowaniem jego rządów, ostatecznym zwycięstwem Imperium Osmańskiego nad chrześcijańską Europą. Na drodze staje mu Nikola Subicz Żriński, dowódca niewielkiej twierdzy Szigetvar. Niespodziewanie jednak sułtan Sulejman umiera, a wielki wezyr Mehmed Pasza Sokollu postanawia zataić ten fakt przed wojskiem, aby nie dopuścić do rozpadu Imperium Osmańskiego… (opis wydawcy)</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czy fortel Sokollu się powiedzie? Czym zaskoczy pojmana córka Nikoli Żrińskiego? I wreszcie, czy na kartach powieści znajdzie się miejsce dla miłości? Przeczytajcie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h3 style="text-align: justify;">Sułtan, lala, aga i pasza</h3><div style="text-align: justify;">Rozpoczynając lekturę oczami wyobraźni widziałam opowieść o losach sułtana utkanych na kanwie podbojów, modlitw i zabaw w haremie, a między tym wszystkim wielkie namiętności i mała polityka. Tymczasem rzeczywistość okazała się całkiem inna – <b><i>Cień sułtana</i> to przemyślana, świetnie zaprojektowana i poprowadzona powieść, w której wielka polityka gra pierwsze skrzypce, a niespełniona miłość i losy bohaterów stanowią tło dla chwytającej za serce historii o istocie wolności człowieka.</b> </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Maria Paszyńska</b> karierę pisarską ma we krwi, każdym słowem maluje obrazy w umyśle czytelnika, z pasją tworzy historyczny klimat i nigdy nie idzie na łatwiznę. To dlatego merytorycznie dopracowana powieść aż kipi od kwiecistych opisów, fikcja literacka płynnie wypełnia luki historyczne, a dialogi występują tylko tam, gdzie bezwzględnie wystąpić muszą. Autorka prowadzi czytelnika przez Imperium Osmańskie trzymając się autentycznych ram czasowych oraz zachowuje chronologię. W dodatku snuje opowieść w taki sposób, że nawet laik, niezbyt dobrze zorientowany w tym okresie historycznym, bez problemu odnajdzie się w realiach. </div><h3 style="text-align: justify;">O sułtanie po polsku</h3><div style="text-align: justify;"><b>Miejscem akcji</b> jest sugestywnie odwzorowane Imperium Osmańskie będące na najlepszej drodze do islamizacji Europy. Oprócz <b>lekcji historii</b> możecie liczyć na <b>sporą dawkę dylematów człowieka oddanego jedynej słusznej sprawie i będącego pod ogromnym wpływem sułtana Sulejmana. Poczytacie o honorze, zemście, intrygach oraz walce bohaterów z wrogiem i... własnymi słabościami</b>.<b> Dotkniecie pałacowego życia, zajrzycie do alkowy wezyra i poczujecie siłę miłości przenoszącej góry.</b> A to wszystko zostanie Wam podane na złotej tacy – ponieważ autorka włada bezbłędną, precyzyjną polszczyzną, a jej lekko nostalgiczny styl buduje niepowtarzalny klimat.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na uwagę bezwzględnie zasługuje także kreacja postaci: zarówno silnego z zewnątrz i wrażliwego w środku wezyra, jak i niewinnej, odważnej księżniczki Jeleny. Postaci są wielowymiarowe, spójne i nakreślone tak realistycznie, że miałam wątpliwości czy to jeszcze fikcja, czy już rzeczywistość. Autorka zrobiła obszerny research, zagłębiła się w źródła historyczne i sprawnie splotła wątki historyczne z pomysłami podsuwanymi przez wyobraźnię. Namalowała słowami wydarzenia historyczne nadając im iście epickie tło. <b>Jestem totalnie, bezgranicznie oczarowana!</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Już kiedyś pisałam, że najlepsze książki to te, które wywołują kaca.<b><i> Cień sułtana</i></b> mimo monotonnego początku (wprowadzenie czytelnika w realia historyczne wymagało kilkudziesięciu stron szczegółowych opisów miejsc, ludzi i wydarzeń) jest wart każdej poświęconej mu minuty, a po przewróceniu ostatniej strony w głowie pozostaje pytanie: <b>co dalej?</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jeśli książka ta trafi w Wasze ręce i po przeczytaniu kilku stron odczujecie znużenie, zaufajcie mi i nie poddawajcie się. Początkowa monotonia jest konieczna, a wnętrze powieści zasługuje na to, by niestrudzenie brnąć wgłąb Imperium, wsiąkać w życie obozowe i z uwagą studiować dołączony do powieści słowniczek. Trud opłaci się Wam z nawiązką.</div><div style="text-align: justify;"><div><br /></div><div><b><i>Cień sułtana</i> to idealna pozycja dla czytelnika spragnionego dobrej, nieszablonowej opowieści opartej na solidnych historycznych podstawach. Jest barwnie, przejmująco, trochę krwawo, ale bardzo wciągająco i egzotycznie. Maria Paszyńska po raz kolejny pokazała, że nie ma talent do tworzenia niezwykłych historii, w których trudno odnaleźć granicę między fikcją, a prawdą. Jestem pewna, że losy wielkiego wezyra Sokollu pochłoną Was bez reszty, a znaczenie słowa wolność nabierze całkiem nowego wymiaru. Gorąco polecam.</b></div><div><br /></div><div><br /></div><div><b>Szczegóły</b></div><div>Tytuł: <i>Cień sułtana</i></div><div>Autor: Maria Paszyńska</div><div>Wydawnictwo: Książnica 2022 (wznowienie)</div><div>Gatunek: historyczna</div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div></div><script type="text/javascript">
(function() {
var bbtag = document.createElement("script");
bbtag.type = "text/javascript";
bbtag.async = true;
bbtag.src = "https://buybox.click/1174/buybox.js?number[]=9788379765140";
document.getElementsByTagName("head")[0].appendChild(bbtag);
})();
</script>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" id="buybox-lu8v" data-bb-id="1174" data-bb-oid="171445680"></span>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-54578410006246055422022-01-18T17:39:00.001+01:002022-01-18T17:39:31.685+01:00Bez powietrza – Magdalena Szponar. Oficjalna recenzja dla portalu Duże Ka<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgNrqzEI0tzyhWbwHvjmmMo5_oejp4Jg2AyaoyO9vnI4ASq_z6yuH44JfEu2Yqf2eCJ0wKVY2nSHgbaVaCNYoPjkLTJz9hrXz9HObTwhdsm5ArKD7ceSKoK-H6JkabXFeuQ1NzWU8N0GRV3zmPAZC2Z_JTZtcJVE9DD5_k-RLWgIE-qbj_rbko7vAyNiA=s2510" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2510" data-original-width="2510" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgNrqzEI0tzyhWbwHvjmmMo5_oejp4Jg2AyaoyO9vnI4ASq_z6yuH44JfEu2Yqf2eCJ0wKVY2nSHgbaVaCNYoPjkLTJz9hrXz9HObTwhdsm5ArKD7ceSKoK-H6JkabXFeuQ1NzWU8N0GRV3zmPAZC2Z_JTZtcJVE9DD5_k-RLWgIE-qbj_rbko7vAyNiA=s16000" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><h3><i>Bez powietrza </i>to kontynuacja doskonale przyjętej powieści <i>W płomieniach</i> Magdaleny Szponar. Obie części wchodzące w skład cyklu <i>Cztery żywioły</i> są nie lada gratką dla czytelników spragnionych historii nie tylko namiętnych i romantycznych, ale też trzymających w napięciu i niebanalnych pod względem tematyki.</h3><span><a name='more'></a></span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W drugim tomie kontynuowane są losy Marty i Rafała, którzy ponownie zmagają się z prywatnymi demonami, ale muszą także zawalczyć z przeciwnościami losu, jakich na kartach powieści nie brakuje. Kariera Rafała w straży pożarnej nieco traci na znaczeniu, autorka bowiem mocniej skupia się na wątkach mafijnych, co muszę przyznać – nieco mnie rozczarowało. Wątku służb mundurowych innych niż policja czy wojsko próżno szukać w kobiecej literaturze, natomiast książek o mafii mamy na rynku całe mnóstwo. Czym podyktowana była zatem decyzja autorki, by ograniczyć rolę straży? Tego już się nie dowiemy, ale mam nadzieję, że to jednorazowe zaniedbanie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Niemniej jednak czytelniczkom, które pokochały tom pierwszy za inne motywy, książka z pewnością przypadnie do gustu. Autorka pisze obrazowo, ciekawie, lekko i błyskotliwie, a postaci przez nią kreowane żyją w świadomości czytelnika długo po przewróceniu ostatniej strony. Magdalena Szponar wie jak chwycić i utrzymać zainteresowanie, serwuje smakowitą mieszankę emocji, akcji i delikatnych wątków moralnych, a na dodatek przepięknie kreśli historię miłosną, wywołującą znaczną liczbę rumieńców.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mimo, że akcja w porównaniu z pierwszym tomem nieco zwolniła, oddając pole emocjom i uczuciowym dylematom, całość czytało się niemal z zapartym tchem. Mogę śmiało stwierdzić, że to jeden z najlepszych romansów, jakie zdarzyło mi się czytać w tym roku. Dopracowana warsztatowo i stylistycznie, wciągająca i niebanalna (mimo wątków mafijnych) okazała się miłą odmianą wśród nijakich, sztampowych dzieł z polskiego podwórka. Liczę na to, że w kolejnych tomach wątek straży i związanych z nią wątków powróci, a autorka odda pole także innym bohaterom, którzy już tutaj mieli co nieco do powiedzenia</div> <div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W ogólnym rozrachunku <b><i>Bez powietrza</i></b> to nieco surowa, miejscami przerysowana, ale mocna i fascynująca opowieść o tym, że za błędy prędzej czy późnej trzeba zapłacić, a miłość może być siłą napędową każdej ludzkiej aktywności. Powieść udowadnia też, że najlepszy bohater to taki, co do którego mamy najwięcej wątpliwości.</div> <div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Podsumowując: powieść Szponar to bardzo dobra kontynuacja udanego debiutu. Choć wysoko zawieszonej poprzeczki nie udało się przeskoczyć, autorka prześlizgnęła się tuż pod nią, dając nadzieję na doskonały, gorący i nieszablonowy trzeci tom. Warto zauważyć, że warstwa społeczno-obyczajowa nie zawodzi, choć nieco świeżości odbiera jej motyw przestępczego półświatka. Cykl Magdaleny Szponar polecam tym kobietom, które stawiają romans na pierwszym miejscu, lubią niegrzecznych i niejednoznacznych bohaterów, oraz czują słabość do munduru, ale oczekują od powieści czegoś więcej niż sceny romantycznych uniesień.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><b>Szczegóły</b><br />Tytuł: <i>Bez powietrza</i><br />Autor: Magdalena Szponar<div>Cykl: Cztery Żywioły, T II<br />Wydawnictwo: Szósty Zmysł 2021<br />Gatunek: romans<div style="text-align: justify;"><br /></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="158623665" id="buybox-o5b2"></span></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-565293889698251562022-01-05T00:00:00.013+01:002022-01-06T14:46:18.424+01:00Za lasami – Monika Litwinow. Debiut stycznia<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhz8xvKuPrmEWuJ7y6TgCijrjIKWOMK0hve2dFTBFoq-6cQ4DzBLnBbDUCaIOnxYPGZGadGel6EYD3up24_5E_tcOXrKo0kfAUvmOR_zKV19Npu7kHHAuoJfDjn7MBne2OcOziVwiykE8P7IV4q-eHgm3veRPXavduMr4F_mEoDFUnZF-3Z1EKia3bKeA=s4012" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4012" data-original-width="3009" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhz8xvKuPrmEWuJ7y6TgCijrjIKWOMK0hve2dFTBFoq-6cQ4DzBLnBbDUCaIOnxYPGZGadGel6EYD3up24_5E_tcOXrKo0kfAUvmOR_zKV19Npu7kHHAuoJfDjn7MBne2OcOziVwiykE8P7IV4q-eHgm3veRPXavduMr4F_mEoDFUnZF-3Z1EKia3bKeA=s16000" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><h3 style="text-align: justify;">Za górami, za lasami żyła sobie mała dziewczynka o śnieżnobiałej skórze, karminowych ustach i kruczoczarnyh włosach. Wilgotny, psi nos obwąchiwał dziewczynkę z zainteresowaniem, mimo nawoływania właściciela. Dziewczynki zupełnie to nie obchodziło. Leżała na leśnej ściółce, zastygła w niemym oczekiwaniu. Była martwa.<span><a name='more'></a></span></h3><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mniej więcej taką sceną zaczyna się debiutancka powieść Moniki Litwinow "Za lasami", a późniejsze wydarzenia oddziałują na emocje jeszcze silniej. Książka pojawiła się w księgarniach 5 stycznia i zapewne... narobi zamieszania. Uwzględnijcie ją w swoich czytelniczych planach na 2022 rok.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;">W niewielkim lasku pod Koninem okoliczny mieszkaniec odnajduje zwłoki nastolatki. W tym samym czasie w mieście pojawia się uciekinierka ze szpitala psychiatrycznego skazana za próbę zabójstwa własnego dziecka. Artur Gawron, lekko neurotyczny i aspołeczny leśniczy z licencją prywatnego detektywa, postanawia zająć się sprawą śmierci dziewczyny, kiedy policja odnajduje przy jej zwłokach dobrze znany mu przedmiot. Związek ofiary z harcerstwem i bliskimi osobami Artura zmusza go do oderwania się od sprawy swojej nieżyjącej od pięciu lat żony.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Leśne tło historii debiutującej autorki stanowi cmentarne skrzyżowanie śmierci i spokoju. Relacje bohaterów Za lasami obnażają to, co w człowieku kruche i niestabilne. Czytelnik konfrontuje się z dylematem, z którym mierzą się zarówno ofiary, jak i sprawcy – czy istnieje dobra strona zła? Jak wiele krzywdy jesteśmy w stanie wyrządzić w przekonaniu o słuszności naszych pobudek?</div><div style="text-align: justify;"></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">To jeden z najlepszych debiutów jakie miałam okazję czytać ostatnim czasie i choć nie jest to dzieło czyste i kryształowe, warto poświęcić mu wieczór czy dwa. Tym bardziej, że autorka może poszczycić się bardzo dobrym warsztatem, pomysłowością, przenikliwością i profesjonalnym podejściem do tworzenia kryminału. "Za lasami" wbija w fotel i wciąga w świat przepełniony tajemnicami oraz dramatycznie bajkowym klimatem. Uruchamia wyobraźnię, podsuwając obrazy, które trudno wyrzucić z pamięci, a przy tym stanowi dynamiczną, pełną zwrotów akcji rozrywkę (jakkolwiek kontrowersyjnie to brzmi).</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka utkała fabułę w przemyślany sposób, czerpiąc motywy z najbardziej znanych bajek, takich jak "Królewna Śnieżka" czy "Jaś i Małgosia" i co ważne, uniknęła sztampy wykorzystując na pozór totalnie wyeksploatowane wątki i symbole. Wykorzystała także motywy związane z popularnymi w ostatnim czasie grami planszowymi i odczarowała nieco zapomniane harcerstwo. Stworzyła wielowątkową, przestrzenną historię i wykreowała ciekawych bohaterów. Postaci co prawda nie zaskakują różnorodnością, niekiedy miałam wrażenie, że wszyscy mówią jednym głosem i nie posiadają mocnych, wyrazistych osobowości, ale w ogólnym rozrachunku można ich ocenić na plus. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Podczas lektury bawiłam się niemal tak dobrze, jak oglądając dobry serial kryminalny, a ponadto miałam wrażenie rzeczywistego uczestniczenia w wydarzeniach. Barwne, plastyczne opisy i nieoczywiste rozwiązania a także sama fabuła niejednokrotnie mnie zaskoczyły. Wisienką na torcie okazały się podsuwane przez autorkę tropy, które kilka razy... wyprowadziły mnie w tytułowy las. Wsiąknęłam w tę opowieść bez reszty. Nie jadłam, nie piłam, nie rozmawiałam z nikim, byle tylko skończyć książkę, a co za tym idzie – mogę Wam ją tylko polecić (jest już w księgarniach i w serwisie Legimi). </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Komu polecam? Zwolennikom polskich kryminałów, sensacji i powieści, w których głównej roli nie gra miłość głównych bohaterów. Spodoba się tym z Was, którzy poszukują dobrych, odświeżających debiutów i nieoczywistych motywów, a jednocześnie przymykają oko na drobne potknięcia.</div><br /><b>Szczegóły</b><br />Tytuł: <i>Za lasami</i><br />Autor: Monika Litwinow<br />Wydawnictwo: Oblivio 2022<div>Gatunek: kryminał <div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div data-block="true" data-editor="1thma" data-offset-key="a5a00-0-0" style="background-color: white; color: #1c1e21; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 14px; white-space: pre-wrap;"></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-language="pl" data-bb-oid="166295655" data-bb-row-count="10" id="buybox-gcs7"></div></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-45784870786974107232021-12-06T00:00:00.001+01:002021-12-12T18:15:48.809+01:00Cuda codzienności – Maria Paszyńska. W ten magiczny czas<p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiF7C-dLOborDbEZwIfm9eQcZB8FnQzFWGneLLSWbOVijHrRH6zwd3MztNY_6-8m_CDC1qJMXlMas8RLcgn67l5u8kLEOxa2wDy0IcMl7Mq1rxeagiP34w-oM1Fxz-zSSKOCYRfRcbWUFTvMrK3wj27vuKsnZDeEeYnyQNctEgGhK52hzZpcXDkHfSa0Q=s2617" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="2617" data-original-width="2617" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiF7C-dLOborDbEZwIfm9eQcZB8FnQzFWGneLLSWbOVijHrRH6zwd3MztNY_6-8m_CDC1qJMXlMas8RLcgn67l5u8kLEOxa2wDy0IcMl7Mq1rxeagiP34w-oM1Fxz-zSSKOCYRfRcbWUFTvMrK3wj27vuKsnZDeEeYnyQNctEgGhK52hzZpcXDkHfSa0Q=s16000" /></a></p><div style="text-align: justify;"><h3>Proza Marii Paszyńskiej to doskonały wybór dla czytelników oczekujących od powieści popularnej czegoś więcej niż prosta rozrywka. Sięgając po najnowszą książkę autorki możecie być pewni, że czeka Was uczta literacka w najlepszym wydaniu. Niezapomniana, nieco nostalgiczna, przesycona delikatnością ale też jak zawsze – prawdą prawdą historyczną. Przepiękna okładka <i>Cudów codzienności </i>będzie próbowała Was zwieść i utwierdzić w przekonaniu, że to kolejna opowiastka świąteczna jakich wiele ale nic bardziej mylnego. Wnętrze pozwoli Wam uwierzyć w cuda, ale z pewnością nie będą to cuda... komercyjne. Zachęcam do lektury.</h3><span><a name='more'></a></span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h4 style="text-align: justify;">Co w fabule piszczy?</h4><blockquote><div style="text-align: justify;">Poruszająca opowieść o miłości, nadziei, walce o marzenia, a nade wszystko o sile rodziny.</div><div style="text-align: justify;">W wigilijną noc 1863 roku, w lubelskiej wsi przychodzi na świat chłopiec o niezwykłych niebieskich oczach. Jego los wydaje się przesądzony - będzie jednym z milionów chłopów w nieistniejącej na mapie Rzeczpospolitej. Lecz w sercu dorastającego Macieja rodzi się marzenie - chciałby sam napisać historię swojego życia...</div><div style="text-align: justify;">Czas przemija, jedna wojna przechodzi w drugą, państwa znikają i pojawiają się na mapach. Szalejące w Europie wichry historii nie omijają ani małej wioski, ani wielkiego miasta, o którym skrycie śni Maciej. W tym niespokojnym świecie jedynym, czego może uchwycić się człowiek, jest dłoń drugiego człowieka, a prawdziwym cudem codzienności pozostaje niezmiennie rodzina.</div> <div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><b><i><br /></i></b></div><div style="text-align: justify;"><b><i>Cuda codzienności </i></b>to jedna z tych książek, po które warto sięgnąć w chwilach zwątpienia w dobro tego świata, pozwala ona bowiem przypomnieć sobie, że każdy z nas potrzebuje nadziei i stałych filarów do życia: rodziny i miłości. Powieść ta, choć kreśli niełatwe, niejednokrotnie dramatyczne losy Macieja Ciszaka, pozwala dostrzec piękno i ulotność codzienności.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pomijając jednak kwestie wpływu na emocje i wrażliwość czytelnika, warto wspomnieć, że to kolejna w dorobku autorki, przesycona historycznymi smaczkami opowieść o obyczajowości, kulturze, tradycjach a także najróżniejszych, niejednokrotnie zaskakujących przesądach. Każdy, kto choć raz sięgnął po powieści Marii Paszyńskiej dostrzegł zapewne, że jest ona mistrzynią researchu. Na dodatek potrafi tak zgrabnie połączyć fikcję z rzeczywistością, że nawet przez chwilę nie poczujecie znużenia, nawet gdy powieści historyczne są Waszym ulubionym gatunkiem literackim.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zagłębiając się w pierwsze rozdziały <b><i>Cudów codzienności</i></b> nietrudno zauważyć, ze nie będzie to zwyczajna opowieść o wigilii. Nie znajdziecie tutaj słodyczy piernika, ani radosnej atmosfery, do jakiej przywykliśmy w kobiecej, świątecznej literaturze. Bohaterowie <i>Cudów</i>... przeżywają bowiem podniosłe chwile, zarówno te wiązane z atmosferą ówcześnie obchodzonych świąt, jak i prywatne dramaty, które wywierają na nich ogromny wpływ. To jedna z tych historii, które czyta się z zapartym tchem i w zachwycie uwarunkowanym pięknem języka jakim operuje autorka. Tu każde zdanie ma znaczenie, każda emocja wybrzmiewa, a każdy z dylematów bohaterów prowokuje do zajęcia stanowiska. Z postaciami łatwo się zżyć, a nawet w pewien sposób ich pokochać, co nie ułatwia zaakceptowania drogi, jaką przygotowała dla nich autorka...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Maria Paszyńska konstruuje historie zapadające w pamięć, wielowątkowe i równie delikatne, co bezlitośnie realne. Nie rozczula się zbytnio nad swoimi bohaterami, przedstawia ich losy bez nadmiernej delikatności i pokazuje życie ludzkie na przestrzeni czasów – bez koloryzowania i z zachowaniem najdrobniejszych szczegółów merytorycznych. Dajcie się porwać i odnajdźcie w tej historii swój prywatny cud. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b></div><div style="text-align: justify;">Tytuł: <i>Cuda codzienności</i></div><div style="text-align: justify;">Autor: Maria Paszyńska</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwo: Książnica 2021</div><div style="text-align: justify;">Gatunek: powieść historyczna</div><div style="text-align: justify;"><br /></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-qy73" data-bb-id="1174" data-bb-oid="162770878"></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-47036438014202720552021-11-21T22:23:00.000+01:002022-06-16T22:24:30.664+02:00Niewybaczalne – Izabela Janiszewska. Księżniczka thrillerów<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_YMw5gvJH64fFs2k_Xrh2Xc3RuSmY2vTM4KTj5tzjhXYnCte6BStKxdnCO64D43c_walIDo-qET_LOGC5gg5H9OfG0nys5ozXuLEm-ZLwsql_J2XyIFKc3m0jhxGeZeiE23B6TgZveROphp2pZfyGqFeKFitNDcTWwXCEs0ufXYZzD7kw4ehNcraknw/s827/IMG_1861.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="620" data-original-width="827" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_YMw5gvJH64fFs2k_Xrh2Xc3RuSmY2vTM4KTj5tzjhXYnCte6BStKxdnCO64D43c_walIDo-qET_LOGC5gg5H9OfG0nys5ozXuLEm-ZLwsql_J2XyIFKc3m0jhxGeZeiE23B6TgZveROphp2pZfyGqFeKFitNDcTWwXCEs0ufXYZzD7kw4ehNcraknw/s16000/IMG_1861.PNG" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><h3>Jakich tematów nie powinno się poruszać w książkach? A może książkowe tabu nie istnieje? Do refleksji nad tym zjawiskiem skłoniła mnie <a href="#">I</a>zabela Janiszewska i jej thriller <i>Niewybaczalne</i>. Choć w powieści dominuje motyw przemocy wobec dzieci, a związane z tym rozwiązania fabularne wystawią odporność co wrażliwszych czytelników na nie lada próbę, rozwiązanie zagadki wcale nie będzie oczywiste.</h3><span><a name='more'></a></span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;">Zaginione dziecko, niewybaczalna zbrodnia i jedno kłamstwo, które zniszczy wszystko… Trzyletni chłopiec puszcza rękę mamy i znika bez śladu w domu towarowym. Wkrótce potem śledczy odnajdują na pobliskich łąkach trzy ofiary pewnej przerażającej zbrodni. Odkrycie to paraliżuje miejscową społeczność. Narasta nieufność i panika, a jednocześnie ktoś bardzo stara się, by prawda o morderstwie nie ujrzała światła dziennego.</div><div style="text-align: justify;">Dwadzieścia pięć lat później Zuzannę budzi pukanie do drzwi. Na progu zastaje policjantów, którzy informują ją o śmierci ojca. Niebawem okazuje się, że cała przeszłość kobiety została zafałszowana. By zrozumieć tragedię sprzed lat i raz na zawsze przerwać zmowę milczenia, Zuzanna musi udać się w podróż tam, gdzie zaczęła się ta lawina kłamstw.</div><div style="text-align: justify;">Jedno kłamstwo wystarczy, by zacząć wątpić we wszystkie prawdy.</div></blockquote><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Błyskotliwa, przemyślana, pełna fałszywych tropów i przesycona problematyką społeczną powieść autorki przypadnie do gustu tym z Was, którzy lubią nieszablonowe historie, poruszające najwrażliwsze struny ludzkiej psychiki, uwrażliwiające na ludzką krzywdę oraz takie, przy których jednoznaczna ocena postaci nie jest możliwa.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka sprawnie zaplata nici fabularne i maluje słowem przemyślane, frapujące portrety psychologiczne postaci, a obszerne tło społeczno-obyczajowe nie pozwala na nudę i zbyt szybkie rozwikłanie zagadki. Prozę autorki cechuje także brak zbędnych wypełniaczy treści, więc sięgając po <i><b>Niewybaczalne </b></i>możecie być pewni, że każda scena ma znaczenie, każdy wątek coś wnosi, a zachowanie każdej z postaci ma konkretne uzasadnienie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to byłby to stosunkowo mało dynamiczny początek, które może znudzić czytelników przywykłych do szybkiego tempa. Warto przebrnąć przez początkowe strony (nawet kosztem przełknięcia okruszyny irytacji) by z każdym kolejnym rozdziałem coraz szerzej otwierać oczy i... w oczekiwaniu na finał zaciskać zęby. Serdecznie polecam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><b>Szczegóły</b></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Tytuł: <i>Niewybaczalne</i></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Autor: Izabela Janiszewska</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Wydawnictwo: Czwarta Strona 2021</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;">Gatunek: thriller</div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><br /></div><div style="background-color: white; font-family: "Open Sans"; font-size: 14.08px; letter-spacing: 2px;"><br /></div></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<span class="bb-widget" id="buybox-mhyf" data-bb-id="1174" data-bb-oid="162203860"></span>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-15721380917257373312021-11-02T20:00:00.003+01:002021-11-02T21:34:12.090+01:00Cień w lustrze – Natalia Nowak-Lewandowska. Patronat medialny<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4noHwlaAjpd-x8oEDOM93tc7fqlI7g3Jrb058CSRGfIZAw4qSZcYnQgAVqGZtl1a79v1HjP8SZcbpUT3uVoO8FeXGMFRGMlQaYWrh27EQLkNTmCYf51F40YHpvDMW3HFVvd0EGU1oVLug/s2744/IMG_7426.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2744" data-original-width="2196" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4noHwlaAjpd-x8oEDOM93tc7fqlI7g3Jrb058CSRGfIZAw4qSZcYnQgAVqGZtl1a79v1HjP8SZcbpUT3uVoO8FeXGMFRGMlQaYWrh27EQLkNTmCYf51F40YHpvDMW3HFVvd0EGU1oVLug/s16000/IMG_7426.jpg" /></a></div><h3 style="text-align: left;"><br /><div style="text-align: justify;">Czy to dotyczy także Ciebie? </div></h3><div style="text-align: left;"></div><div><h3 style="text-align: justify;">Lampka wina do obiadu, piwo z przyjaciółmi, sobotnia impreza w klubie z dobrą muzyką i kolorowymi drinkami. Alkohol stał się stałym elementem Twojego życia, towarzyszy Ci zarówno podczas chwil radosnych jak i tych najsmutniejszych. Pozwala zapomnieć, znieczula bądź uwrażliwia, niekiedy dodaje odwagi, tłumi strach lub wyzwala. Przypisujesz mu wielką moc, nie wyobrażasz sobie imprezowania bez procentów. Nie umiesz także zrelaksować się bez napełnionego kieliszka. Jesteś alkoholiczką, jesteś alkoholikiem. Potrzebujesz pomocy.</h3><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Masz mi za złe że nazywam rzeczy po imieniu? Myśląc o alkoholiku widzisz typowego Janusza*, z przekrwionymi oczami, brudnego i mocno aromatycznego, który na parkingu pod sklepem bełkocze do Ciebie coś o dwóch złotych na flaszeczkę. Tymczasem Ty jesteś innym człowiekiem. Masz klasę, pieniądze i społeczne poważanie, być może nawet rodzinę. Czasem tylko przeraża Cię własny cień w lustrze. Powtarzam - potrzebujesz pomocy.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wybaczcie ten długi wstęp, ale książka Natalii Nowak-Lewandowskiej "Cień w lustrze" wymaga mocnego wprowadzenia. Nie tylko dlatego, że łamie stereotypy, ale przede wszystkim dlatego, że obiera chorobę alkoholową z warstw latami narosłych mitów. Pokazuje dramat kobiety, która pogubiła się w drodze ku własnej dojrzałości i całymi miesiącami ukrywała problem z alkoholem, niszcząc przy tym nie tylko siebie, ale też wszystko co udało jej się osiągnąć w życiu. Lidka, główna bohaterka powieści, nie miała złych intencji, nie była złym człowiekiem, a mimo to stała się cieniem dawnej siebie na skutek splotu pewnych okoliczności i na jej przykładzie poznasz schemat, jaki towarzyszy uzależnieniu od alkoholu. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Łódzka pisarka jest nie tylko doskonałą obserwatorką rzeczywistości, ale też osobą o niezwykłej wrażliwości twórczej. Jej powieści chwytają za gardło, szarpią emocjonalne struny i pokazują ludzkie słabości w pełnym świetle, bez lukru i upiększania. "Cień w lustrze" nie jest książką "ładną", to historia pełna brudnych emocji, brutalna i niewygodna, społecznie potrzebna i niezwykle bolesna zwłaszcza dla tych odbiorców, którzy problem alkoholowy znają od podszewki. Złożona z dramatów dorosłych ludzi, ale też ukazująca dziecięcy świat, z którego alkohol wyssał całe światło, pozostaje w pamięci na długo i jest niełatwa w lekturze. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;">To jedna z tych powieści, które powodują obrażenia (a wiecie, jak lubię to określenie). Serdecznie dziękuję Wydawnictwo Lucky za umożliwienie czytelnikom poznania tej niełatwej historii, zwłaszcza w czasie gdy najlepiej sprzedają się lukrowane obyczajówki i odrealnione romanse. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Opis wydawcy:</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><blockquote><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px; text-align: left;">„Gdy myślisz, że już nic się nie da zrobić i zostaje ci wyłącznie cierpienie, czas się zatrzymuje. Nic bowiem nie ma w sobie tyle łez, co pustka”.</span></blockquote><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; content: ""; display: block; font-family: Lora, serif; font-size: 3.84px; margin: 3em; text-align: left;" /><blockquote><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px; text-align: left;">Lidka Torańska skrywa tajemnicę. Wstydliwą, bolesną dla siebie i najbliższych. I choć sama nie chce się do tego przyznać, to rzeczywistość nie pozostawia złudzeń - jest chora na jedną z bardziej śmiertelnych chorób - alkoholizm.</span></blockquote><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; content: ""; display: block; font-family: Lora, serif; font-size: 3.84px; margin: 3em; text-align: left;" /><blockquote><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px; text-align: left;">To opowieść o drodze od początkowych symptomów choroby do pierwszych kroków ku wolności. Wstrząsająca i pełna porażek. Naruszająca społeczne tabu, jakim jest alkoholizm kobiet. Lidka nie jest marginesem ani patologią. Może to sąsiadka, koleżanka z pracy, córka? A może cień w lustrze…</span></blockquote></div><div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><b>Szczegóły</b></div></div></div></div><div>Tytuł: <i>Cień w lustrze</i></div><div>Autor: Natalia Nowak-Lewandowska</div><div>Wydawnictwo: Lucky 2021</div><div>Gatunek: obyczajowa</div><div>Patronat medialny bloga</div><div><br /></div><div><div data-block="true" data-editor="2kjgm" data-offset-key="7o2e3-0-0" style="background-color: white; color: #1c1e21; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 14px; white-space: pre-wrap;"><div class="_1mf _1mj" data-offset-key="7o2e3-0-0" style="direction: ltr; font-family: inherit; position: relative;"><br /></div></div><div data-block="true" data-editor="2kjgm" data-offset-key="7iist-0-0" style="background-color: white; color: #1c1e21; font-family: Arial, sans-serif; font-size: 14px; white-space: pre-wrap;"></div></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-vnwn" data-bb-id="1174" data-bb-oid="162963082"></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-34408465772271458542021-10-09T20:12:00.002+02:002021-10-09T20:12:30.248+02:00Opowieść niewiernej – Magdalena Witkiewicz. Czy zdrada jest finałem miłości?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwZkW17D7p6mDAEfAkAzWcSCkIYcXvO0Fx7hWuqBE9cdAhJ12m_LL8LzqWz9lhe3Es2_mjo68a584GWQq0SC6b8LrfMO7Ze0fHH9nGrWt80C0t3Nj6EY2tsRehv44gJ1b_RYEhETcYHU3x/s2701/APC_0381.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2701" data-original-width="2160" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwZkW17D7p6mDAEfAkAzWcSCkIYcXvO0Fx7hWuqBE9cdAhJ12m_LL8LzqWz9lhe3Es2_mjo68a584GWQq0SC6b8LrfMO7Ze0fHH9nGrWt80C0t3Nj6EY2tsRehv44gJ1b_RYEhETcYHU3x/s16000/APC_0381.jpg" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><h3 style="text-align: justify;">Zdrada. Czym jest dla Ciebie? Niewybaczalnym błędem? Kłamstwem? Finałem miłości? Naturalnym następstwem zaniedbania?</h3><h3 style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span></h3><div style="text-align: justify;">Co w fabule piszczy?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Maciek to mąż na pozór idealny: nie pije, nie bije, nie zdradza, a do tego pracuje, buduje dom, poświęca się by zapewnić Ewie wspaniałą codzienność. Czy to wystarczy, by zbudować szczęście? Czego brakuje Ewie, że zaczyna zdradzać męża z dawnym znajomym, Pawłem, a następnie z Michałem? Czyżby niewiernej kobiecie od dobrobytu pomieszało się w głowie?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i><b>Opowieść niewiernej</b> </i>mimo iż została napisana przez Magdalenę Witkiewicz dawno temu, nadal nie straciła na aktualności. Wciąż mocno wgryza się w emocje, wzrusza i porusza do głębi, zmuszając do głębokiej refleksji nad istotą związku dwojga ludzi. Właśnie ukazało się wznowienia powieści, a a ja zaraz opowiem Ci dlaczego warto ją przeczytać.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ta lekko napisana, niedługa historia niesie z sobą garść życiowej mądrości i szczyptę gorzkiej prawdy o związkach, które być może znasz, ale wypierasz ze świadomości. Magda Witkiewicz pięknie pisze o odczuwanej przez każdego z nas, choć nie zawsze głośno komunikowanej potrzebie miłości. O tym, że związek to nie tylko wspólne życie pod jednym dachem. Przypomina, że sama deklaracja uczuć, niekiedy wypowiedziana raz na całe życie to nie wszystko. Równie ważne są nie tylko proste gesty, jak pocałunek na dobranoc ale też akceptowanie odmiennych upodobań, zrozumienie i poszanowanie niezależności.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Co zrobić, gdy po ślubie na jaw wychodzi prawdziwa natura małżonka? Dotąd czuły i namiętny kochanek zaczyna traktować seks jak jednostronne rozładowanie napięcia. Zapomina, że naczynia same się nie zmyją, a skarpetki nie trafią do pralki i traktuje kobietę jak przenośne AGD, które trzeba zaobrączkować, bo inaczej samo nie wejdzie do domu. Zabawne? Uwierz, że dla wielu kobiet niekoniecznie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka rozkłada zdradę na czynniki pierwsze, może nieco idealistycznie traktując związek dwojga ludzi, jednak zwraca uwagę na oczywistości, które w codziennym biegu spychamy poza nawias. Obrazowo pokazuje powody zdrady, ale nie usprawiedliwia przy tym Ewy. Udowadnia, że o jakość relacji muszą dbać obie strony, a są kwestie, które trzeba wyjaśnić przed ślubem, by tuż po nim uniknąć rozczarowań. Warto przeczytać, zrozumieć i... wyciągnąć wnioski.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b></div><div style="text-align: justify;">Tytuł: <i>Opowieść niewiernej</i></div><div style="text-align: justify;">Autor: Magdalena Witkiewicz</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwo: W.A.B.</div><div style="text-align: justify;">Gatunek: obyczajowa</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-h52f" data-bb-id="1174" data-bb-oid="2739076" data-bb-language="pl"></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-9887606854511991612021-07-21T18:18:00.003+02:002021-07-27T18:53:53.423+02:00Wszystkie piosenki o miłości – Jane Sanderson. Stara miłość nie rdzewieje<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFsnx0-4yJfWtfP6CEgnLhL3lUv_utcutlKm7GtN2cF3EQQKkeb0RwC_Jc5S0boUYyQZ7GKaEeTvdh5XeiBJrz6vSQOuUrY2BwQ-ii4pw0_vldvnCHmsgQaLpmthWl91CogroqoIStQNv1/s2170/IMG_1222.JPG" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="książka Wszystkie piosenki o miłości" border="0" data-original-height="2170" data-original-width="1737" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFsnx0-4yJfWtfP6CEgnLhL3lUv_utcutlKm7GtN2cF3EQQKkeb0RwC_Jc5S0boUYyQZ7GKaEeTvdh5XeiBJrz6vSQOuUrY2BwQ-ii4pw0_vldvnCHmsgQaLpmthWl91CogroqoIStQNv1/s16000/IMG_1222.JPG" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><h3 style="text-align: justify;">Los daje Ci drugą szansę. Stawia na Twojej drodze człowieka, który przed laty zdobył Twoje serce i pochłonął duszę. Był oddechem. Otuleniem. Obietnicą. Spełnieniem marzeń, nieco tylko podszytych młodzieńczą beztroską. Wtedy Wasze drogi rozeszły się, ale dziś... możesz zacząć od nowa. Zrobisz to? Zaryzykujesz?</h3><h3 style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span></h3><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;">Dla Alison pierwsza miłość miała twarz Daniela i brzmiała jak piosenki, które nagrywał dla niej na kasetach podpisanych jej imieniem. Jak wszystkie piosenki o miłości. A potem… Choć jest pisarką, brak jej słów, żeby opowiedzieć, co było potem…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Od dnia, w którym dostała od Daniela składankę z najlepszymi piosenkami, minęło wiele lat. Myślała, że udało jej się o nim zapomnieć. Ale czy można zapomnieć kogoś, kogo kochało się tak mocno, tak prawdziwie? Wystarczyło, że wysłał jej jedną piosenkę, właśnie tę piosenkę, by Alison poczuła się, jakby znów miała szesnaście lat.</div></blockquote><div style="text-align: justify;"></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czy miłość tych dwojga mogła przetrwać próbę czasu? Czy powrót do młodzieńczej fascynacji jest możliwy i ma jakikolwiek sens? Przekonaj się. Wbrew pozorom to nie jest książka tylko dla młodych ludzi. Zawiera uniwersalne treści i niesie z sobą wiele refleksji zrozumiałych dla każdego z nas, a do tego pulsuje muzyką lat '70.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jane Sanderson urodziła się w South Yorkshire w 1962 roku. Studiowała język angielski na Uniwersytecie Leicester, a po ukończeniu studiów została dziennikarką, co niewątpliwie tłumaczy styl i profesjonalny warsztat widoczny w książce. Autorka pracowała także jako producentka radiowa, zatem absolutnie nie zdziwi nikogo fakt, jak bardzo muzyczna okazała się jej powieść, wydana w Polsce przez Wydawnictwo Znak Literanova.</div><div style="text-align: justify;"><i><b><br /></b></i></div><div style="text-align: justify;"><i><b>Wszystkie piosenki o miłości</b></i> mimo enigmatycznego i dość tendencyjnego opisu okazały się strzałem w dziesiątkę. Od dawna brakowało mi romansu tak dobrze napisanego, dojrzałego i jednocześnie delikatnego, a na dodatek utrzymanego w unikatowym klimacie retro. Takiego, w którym motywy społeczno-obyczajowe i moralne mają równie wielkie znaczenie jak miłość głównych bohaterów. Powieść brytyjskiej autorki spełnia wszelkie te oczekiwania a na dodatek ukazuje nieco zapomniany świat młodości dzisiejszych pięćdziesięciolatków.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Z każdej strony powieści wypływa czułość i swoista nostalgia, choć tematy jakie porusza autorka nie należą do łatwych. Tłem dla urzekającej, niepokonanej miłości jest bowiem nie tylko unikatowa, oldskulowa muzyka, ale przede wszystkim wątki jak trudne jak traumatyczne dzieciństwo, toksyczne nałogi, przemoc psychiczna i fizyczna, a także uwarunkowania kulturowe determinujące zachowania bohaterów.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jane Sanderson stworzyła historię przepełnioną emocjami, niespieszną i wymagającą chwili refleksji oraz skonstruowała postaci tak żywe, że nie sposób zwątpić w ich prawdziwość. Można się czepiać, że jak na pięćdziesięciolatków, zachowują się czasem lekkomyślnie i zbyt lekko traktują swoje "dorosłe" zobowiązania, ale zamysłem autorki było zapewne pokazanie, że melodii serca nie zagłusza coś tak prozaicznego jak wiek. Uczucia są ogromną siłą bez względu na to, czy mamy 17 czy 60 lat. Kwestia tylko, czy pozwolimy im dojść do głosu.</div><div style="text-align: justify;"><b><i><br /></i></b></div><div style="text-align: justify;"><b><i>Wszystkie piosenki o miłości </i></b>są lekturą poniekąd kontrowersyjną. Ukazują bohaterów pierwszo jak i drugoplanowych w świetle pełnym prostych prawd o człowieku. Nie ma tutaj czarnych charakterów, każda z postaci kieruje się swoim osobistym pakietem wartości, które możemy jako czytelnicy zaakceptować bądź nie. Autorka sprawia, że nad każdą z postaci trzeba się pochylić i przenalizować jej postępowanie, odnosząc się do własnych doświadczeń. Ten zabieg sprawia, że nie raz wylejesz łzy obserwując poczynania swoich ulubieńców, a także łatwo zidentyfikujesz się z wybraną postacią. Będziesz współczuć Ali, kibicować Danielowi, albo też zapragniesz przytulić Billa czy Katelin. Jestem przekonana, że po lekturze zagra w Twoim sercu taka melodia, której się nie spodziewasz.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i><b>Wszystkie piosenki o </b></i><b><i>miłości</i></b> skłaniają także do refleksji nad tym, czy spóźniona miłość ma szansę wygrać z codziennością. Czy wspomnienia, dawne przeżycia i doświadczenia mogą stać się spoiwem udanego, dojrzałego związku? Ali i Dan komunikują się za pomocą muzyki, pokonują kontynenty przesyłając sobie adekwatne do stanu emocjonalnego utwory Davida Bowiego, Joni Mitchell, Pink Floyd czy Blondie i co ciekawe, to właśnie dzięki temu odbudowują więź, którą dawno temu musieli zerwać. Warto zwrócić uwagę na to, że do ponownego spotkania bohaterów dochodzi po ponad trzech dekadach. Ali i Dan są ludźmi w średnim wieku, ale emocjonalnie wciąż mocno przynależą do 1978 roku, gdzie zaczęła się ich muzyczna lista życia. Przesyłając sobie piosenki budują swoiste mosty pamięci, które pomagają im na nowo zawalczyć o szczęście, Jak myślisz, czy ta historia będzie miała happy end? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div>Jane Sanderson z premedytacją napisała książka o związkach i niezręcznych dylematach moralnych bohaterów, a dla niepoznaki ubarwiła wszystko muzyką, która mówi więcej niż tysiąc słow. Przyznam, że same piosenki były mi zupełnie obce, ale dobra muzyka ma przecież moc łączenia pokoleń. Wystarczy włączyć playlistę na Spotify (na końcu tego tekstu znajdziesz bezpośredni link) i wyobrazić sobie wydarzenia opisane w powieści. Dzięki wprawnemu warsztatowi, przyjemnemu w odbiorze stylowi autorki i doskonałemu tłumaczeniu Małgorzaty Kafel będzie to banalnie proste. Gdybym miała określić tę powieść jednym zdaniem, powiedziałabym, że napisała ją Colleen Hoover przeniesiona do lat '70, a co za tym idzie – spodoba się romantyczkom o wrażliwej duszy, czytelniczkom łaknącym dobrych emocji, a także wszystkim tym, który wierzą w potęgę pierwszej, jedynej miłości. Czy Ty także do nich należysz?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b></div><div style="text-align: justify;">Tytuł: Wszystkie piosenki o miłości</div><div style="text-align: justify;">Autor: Jane Sanderson</div><div style="text-align: justify;">Przekład: Małgorzata Kafel</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwo: Znak Literanova</div><div style="text-align: justify;">Gatunek: powieść obyczajowa</div><div style="text-align: justify;">Jednotomowa</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Recenzja we współpracy z Wydawnictwem Znak Literanowa</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">PS. Wszystkie piosenki z książki znajdziecie tutaj:</div><div style="text-align: justify;"><a href="http://bit.ly/MixTapePlaylist">bit.ly/MixTapePlaylist</a></div>
<script src="https://buybox.click/js/widget.min.js"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="156188697" id="buybox-i5ri"></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-54603705258473408862021-04-10T23:30:00.003+02:002021-04-12T21:58:42.544+02:00Amok – Izabela Janiszewska. Przedpremierowo<div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS9bCKFtN-5LEH0JEb4QZ_9mfP9DgrnLjeEInX9lwj-7aPSJWGo_dtidS5rQtpceX3rCEPGR9mBy0V3p3FUA_s2_LonThI4F5mBEZBMT7NK9lpQHDY_rfSKLja8SDKIBLn0TXnvm903uUP/s3517/IMG_5265.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3517" data-original-width="2814" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhS9bCKFtN-5LEH0JEb4QZ_9mfP9DgrnLjeEInX9lwj-7aPSJWGo_dtidS5rQtpceX3rCEPGR9mBy0V3p3FUA_s2_LonThI4F5mBEZBMT7NK9lpQHDY_rfSKLja8SDKIBLn0TXnvm903uUP/s16000/IMG_5265.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><h3 style="text-align: justify;">14 kwietnia ukaże się finałowy tom cyklu Izabeli Janiszewskiej, zapoczątkowany <a href="http://www.lustrorzeczywistosci.pl/2020/04/wrzask-izabela-janiszewska.html" target="_blank"><i>Wrzaskiem</i></a>, który przedstawiłam Wam jako kryminalny debiut roku dokładnie... rok temu. W międzyczasie mogliście zaliczyć epizod z <i>Histerią, </i>a co za tym idzie, nie żałujecie ani chwili poświęconej na lekturę. To co? Wpadniemy teraz wspólnie w <i>Amok</i>?<span><a name='more'></a></span><span></span></h3><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><blockquote><div style="text-align: justify;">W trakcie poszukiwań zaginionej policjantki komisarz Bruno Wilczyński daje się wciągnąć w grę, w której nawet najmniejszy błąd może okazać się fatalny w skutkach. Nieuchwytny morderca umiejętnie manipuluje Wilczyńskim, sprawiając, że z wolna przestaje nad sobą panować. Tymczasem reporterka Larysa Luboń usiłuje rozwikłać zagadkową śmierć Lady Di, bezdomnej z Dworca Centralnego. Wszystkie tropy prowadzą ją do rodziny Hallerów i aby dotrzeć do prawdy, dziennikarka będzie musiała wejść w kłębowisko żmij. Larysa i Bruno zostaną postawieni przed wyborami, które obnażą prawdę o nich samych i na zawsze przypieczętują ich los.</div></blockquote><br /><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white;">Na </span><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><i>Amok </i>czekałam z bolesną niecierpliwością, wiedząc, że Izabela Janiszewska nie należy do tych autorek, które beztrosko dają się ponieść fali popularności. Poprzeczka została ustawiona bardzo wysoko, zarówno pod względem stworzenia niebanalnej, zaskakującej historii, jak i kreacji nieszablonowych, może nawet lekko dziwnych postaci. Czy pisarce uda się powtórzyć sukces debiutu? Czy <i>Amok </i>jest wart poświęcenia mu cennego czasu? W moim odczuciu absolutnie tak! Po przewróceniu ostatniej strony mogłam wypowiedzieć tylko jedno słowo: dlaczego? I jestem przekonana, że z Wami będzie ak samo.</span></div></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><br /></span></div><div><div style="text-align: justify;"><i style="font-family: Lora, serif; font-size: 16px;">Amok </i><span style="background-color: white;"><span style="font-family: Lora, serif;">jest zaskakujący, przemyślany i dynamiczny, a sama historia została osnuta na przeszłości i teraźniejszości głównych bohaterów. Larysa i Bruno podejmują się spraw, które mogą rozwikłać tylko wtedy, gdy wyzbędą się własnych ograniczeń, obudzą uśpione demony i posłuchają podszeptów najlepszego doradcy </span></span><span style="font-family: Lora, serif;">– </span><span style="background-color: white;"><span style="font-family: Lora, serif;">własnej intuicji. W powieści trudno znaleźć jakiekolwiek schematy, autorka konsekwentnie podążająca własną drogą, kieruje losami postaci tak, jakby chciała zrobić czytelnikowi na przekór. Nie wypełnia stron zbędnym pierdololo w postaci miłosnych uniesień, czy nadmuchanych dramatów. Błyskotliwie zapętla nici fabularne i buduje osobliwe portrety psychologiczne postaci, a jednocześnie przedstawia ludzkie losy w najprostszej i budującej najsilniejsze emocje wersji. </span></span></div><br style="background-color: white; box-sizing: border-box; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;" /><div style="text-align: justify;"><i>Amok </i>został utrzymany w konwencji zapoczątkowanej w pierwszym tomie. Mnogość splątanych wątków, obszerne tło społeczno-obyczajowe, dynamika akcji, zagadki psychologiczne i nieszablonowa kreacja bohaterów składają się na osobliwy, silnie zarysowany styl autorki, którego nie sposób pomylić z żadnym innym. Bardzo żałuję, że nie mogę opowiedzieć Wam o emocjach targających mną podczas lektury ani o tym, co chciałabym zrobić poszczególnym bohaterom. Nie mogę zdradzić Wam najważniejszych tajemnic, pocieszyć, ani przygotować na to, z czym będziecie musieli się zmierzyć. Mogę natomiast zagwarantować Wam, że czas poświęcony całej trylogii nie będzie czasem straconym. </div><br /><div style="text-align: justify;">Podsumowując: <i><b>Amok </b></i>to doskonałe zwieńczenie spektakularnego, wielowątkowego i oryginalnego cyklu, choć chyba po raz pierwszy jest mi smutno, że że w tej historii padło już ostatnie słowo. Tu ka<span style="text-align: justify;">żde zdanie ma sens. Każde rozwiązanie fabularne ma znaczenie. Każdy bohater wnosi coś nowego. Każda tajemnica ma uzasadnione przyczyny, a każda decyzja </span>– konsekwencje. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jeśli <i>Wrzask </i>był tortem, <i>Histeria </i>– nadzieniem, to Amok może być tylko wisienką, choć jej posmak pozostaje mocno dyskusyjny. Musicie przeczytać.</div></div><div><br /><b>Szczegóły</b><br />Tytuł: Amok<br />Autor: Izabela Janiszewska</div><div>Cykl: Larysa Luboń i Bruno Wilczyński, T III<br />Wydawnictwo: Czwarta Strona 2021<br />Gatunek: Thriller:<br />Premiera: 14 kwietnia 2021<br /><br /><br /><script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script></div><br />
<script type="text/javascript" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" async=""></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-xehx" data-bb-id="1174" data-bb-oid="153238952" ></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-60119658438846021852021-03-14T20:54:00.003+01:002021-03-14T22:28:38.787+01:00O psie, który dał słowo – W. Bruce Cameron<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGoa-WS0O4xuW8LiYchHXNcI4oQDta_aBASrNI_APj78SRdUOS9y_2LISAInPo-l1vtW-DmCWPGO3rtE2GqJU-XiIOCoKJZQcYuGHnWLCB-Xc0uc0YUoSv4-7lIKXkdvM2uGSNrPfU4IdI/s2963/IMG_4985.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;" target="_blank"><img alt="książka i pies" border="0" data-original-height="2963" data-original-width="2963" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGoa-WS0O4xuW8LiYchHXNcI4oQDta_aBASrNI_APj78SRdUOS9y_2LISAInPo-l1vtW-DmCWPGO3rtE2GqJU-XiIOCoKJZQcYuGHnWLCB-Xc0uc0YUoSv4-7lIKXkdvM2uGSNrPfU4IdI/s16000/IMG_4985.jpg" title="O psie, który dał słowo" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><h3 style="text-align: justify;">Miłości, przyjaźni i lojalności nie kupisz za żadną walutę świata. Możesz jednak sprawić, że pokocha Cię najszczersza i najwierniejsza istota na świecie – Twój pies. On zawsze będzie przy Tobie i trąci chłodnym nosem, gdy wyczuje smutek. Przyniesie uślinioną zabawkę, żeby Cię rozbawić. Rzuci się na Ciebie w szaleńczym pędzie, gdy wrócisz z długiej podróży (na przykład z pracy) i nigdy, przenigdy Cię nie zdradzi. Będzie przy Tobie w zdrowiu i w chorobie, a także znajdzie sposób, by odebrać Ci choć odrobinę cierpienia. Utopia? Absolutnie nie.<span><a name='more'></a></span></h3><div style="text-align: justify;">William Bruce Cameron – amerykański pisarz i publicysta, absolwent University of Westminster, miłośnik i znawca psów, autor kilkunastu powieści przetłumaczonych na ponad sześćdziesiąt języków, w tym bestsellerowej serii <a href="http://www.lustrorzeczywistosci.pl/2017/03/by-sobie-pies-w-bruce-cameron-okiem.html" style="font-style: italic;" target="_blank">Był sobie pies</a><i>, </i>jako dziennikarz, współpracujący z ponad pięćdziesięcioma czasopismami w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, otrzymał m.in. The Robert Benchley Society Award oraz The National Society of Newspaper Columnists Award. Mieszka w Kalifornii. 10 marca 2021 ukazała się w Polsce jego kolejna powieść: <i><b>O psie, który dał słowo.</b></i></div><div style="text-align: justify;"><i><b><br /></b></i></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><br /><blockquote><div style="text-align: justify;">Na Bailey’a czeka kolejna niezwykle ważna misja, która wymaga od niego sporego poświęcenia. Aby ją dobrze zrealizować Bailey musi bowiem zapomnieć wszystkie swoje dotychczasowe wcielenia. Nie jest to łatwe, ale czego się nie robi dla ukochanego Ethana i jego córki CJ! </div><div style="text-align: justify;">Mimo tej niepamięci jak zawsze z ogromną ciekawością i z sercem pełnym miłości Bailey wkracza do nowej rodziny. Ma być pomocnikiem niepełnosprawnego chłopca o imieniu Burke. W swojej niezwykłej misji ma też niezwykłą towarzyszkę: ciemnooką suczkę Lacey. Te dwa wspaniałe, mądre psy będą miały łapy pełne roboty!</div></blockquote><div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W. Bruce Cameron już od kilku lat poprzez swoje książki przekonuje, że psia miłość jest uczuciem najszczerszym. Autor z wprawą generuje wiarę w to, że psia dusza może żyć w wielu ciałach, na przestrzeni całego życia właściciela. Wizja ta niezwykle mnie wzrusza i sprawia, że z jeszcze większa miłością spoglądam na własną, niemal dwunastoletnią psinkę, o wdzięcznym imieniu Pajda. Lektura najnowszej książki Camerona. <b><i>O psie, który dał słowo</i></b> zbiegła się w czasie z kłopotami zdrowotnymi Pajdy. Ostatnie kilka dni spędziłam kursując do lecznicy na kolejne kroplówki, ale udało się! Po raz kolejny wyrwałam zwierzęcą przyjaciółkę ze szponów śmierci, być może dlatego przeżyłam lekturę znacznie mocniej niż przewidywałam. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;">W historii W. Bruce Camerona jest coś niezwykle budującego. Kolejne wcielenia znanego z poprzednich tomów Bayleya są nie tylko przekonujące, ale też mają moc przywracania wiary w człowieka, w siłę rodziny czy też miłości międzygatunkowej. Opowieść o dzielnym psiaku (i jego reinkarnacjach) wywołuje moc wzruszeń, pokazuje, że to w porządku kochać więcej niż jedną osobę, przewrotnie obrazuje relacje międzyludzkie i zaskakuje rozwiązaniami fabularnymi. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autor pokusił się o kilka moralnie dyskusyjnych smaczków, zadbał o właściwe napięcie między bohaterami i osnuł całą opowieść na urzekającym, typowo amerykańskim motywie życia na farmie. Bohaterowie powieści: Bruce, Grant, Ava, ZZ, tata Chase czy Wenling to postaci pełnokrwiste i ciekawe, choć dość jednowymiarowe. Czytelnik ma okazję obserwować ich rozwój, decyzje i dojrzewanie społeczno-emocjonalne z perspektywy niewiele rozumiejącego psa, co jest ciekawym, a niekiedy niezwykle zabawnym doświadczeniem. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Cameron czyniąc narratorem psa sprawił, że czytelnik nie tylko zwraca uwagę na pozornie nieistotne drobiazgi, ale też uwrażliwia się na krzywdę naszych braci mniejszych i ich alternatywne postrzeganie świata. Każde zdanie opowiedzianej przez autora historii pokazuje jak wielką miłością darzy on zwierzęta i jak mocno wierzy w wizję ich odradzania się. Jestem przekonana, że po lekturze książki każdy właściciel czworonoga spojrzy na swego pupila inaczej, a może czasem nawet szepnie mu na uszko kilka miłych słow. Pamiętaj, że bez względu na to, jak bardzo wali się świat i jak wiele smaczków leży na stole pies ma tylko jedno centrum wszechświata – jesteś nim właśnie Ty!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Podsumowując: <b><i>O psie, który dał słowo</i></b> to kolejna, typowo rodzinna propozycja autora. Stanowi inspirujący materiał na scenariusz filmowy. Uwrażliwia na otaczający świat, uczy doceniać drobne przyjemności, pokazuje, że z każdej sytuacji jest wyjście i promuje moc szczerego dialogu. Powieść Camerona to nie tylko rozrywka, bowiem ukazuje także szereg trudnych zjawisk: cierpienie zwierząt, śmierć bliskich i godzenie się z nią, utrata miłości, konflikty rodzinne i konsekwencje zbytniego uporu. Mimo "psiej" narracji nie jest to głupiutka historyjka, przekazuje ważne treści i zmusza do refleksji nad istotą ludzkiego i... psiego szczęścia. </div><div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Komu mogę polecić lekturę książki? Wszystkim tym, którzy uwielbiają spektakularne, wielowątkowe, rozciągnięte w czasie i nieco przerysowane historie rodzinne, podszyte sprawami duchowymi. Powieść pokochają czytelnicy w każdym wieku, wielbiciele klimatów rodem z kina familijnego, a także wszyscy ci, którzy lubią sobie bezwstydnie popłakać w towarzystwie dzieci. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b></div><div style="text-align: justify;">Tytuł: <i>O psie, który dał słowo</i></div><div style="text-align: justify;">Autor: W. Bruce Cameron</div><div style="text-align: justify;">Przekład: Edyta Świerczyńska</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwo: Kobiece 2021</div><div style="text-align: justify;">Gatunek: obyczajowa</div></div><div style="text-align: justify;">
<script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="150810411" id="buybox-9c72"></div></div></div></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-56563761773533054112021-03-04T19:00:00.003+01:002021-03-04T20:39:00.363+01:00Zaczarowane – Natasza Socha. Jak żyć po rozstaniu?<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr1FA-8qRHHZno9w8bm3M8GPYy6fwUTl4Tk5hFWaVUDekU4vsS92HE1EVOnFuwXo8AEFwcOLQVB6U9W_3g0sxgWiQ5v21Ir9ZVym1tEBqOimkybxkRl1f0Mg6a2YAa44HENutIWLR0NiRV/s3024/IMG_4736.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="3024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr1FA-8qRHHZno9w8bm3M8GPYy6fwUTl4Tk5hFWaVUDekU4vsS92HE1EVOnFuwXo8AEFwcOLQVB6U9W_3g0sxgWiQ5v21Ir9ZVym1tEBqOimkybxkRl1f0Mg6a2YAa44HENutIWLR0NiRV/s16000/IMG_4736.jpg" /></a></div><br /><h3 style="text-align: justify;">Mężczyźni zupełnie nie rozumieją kobiet. Nie bez powodu tak popularny stał się pogląd, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa – różnice międzypłciowe obrazuje niemal każda codzienna sytuacja, od przygotowania jajecznicy, po sposób prowadzenia biznesu. Dlatego też gdy na drodze psychicznie osłabionej kobiety pojawi się mężczyzna bez wad, potrafiący przeniknąć przez szczelnie postawione bariery i rozumiejący niuanse kobiecej duszy, każda z nas staje się podatna na... oczarowanie. <span><a name='more'></a></span></h3><div style="text-align: justify;">W najnowszej powieści Nataszy Sochy <i>Zaczarowane </i>takich kobiet jest cała plejada, od skromnej bibliotekarki po charyzmatyczną bizneswoman. Każda z nich jest inna, ale wszystkie łączy jedno – rozpaczliwe pragnienie miłości i męskiego zainteresowania, które prowadzi je do nieuchronnej zguby. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><blockquote><div style="text-align: justify;">Ta historia wydarzyła się naprawdę. I nadal wydarza, niemal każdego dnia, w różnych miejscach na świecie. Cztery kobiety, które zaufały oszustowi z portalu randkowego. Które dały się zaczarować obcemu mężczyźnie, oddając mu wszystkie oszczędności, a niejednokrotnie zaciągając gigantyczne długi. Ta miłość była bardzo kosztowna. Zabrała nie tylko pieniądze, ale i wiarę w drugiego człowieka. Odarła z marzeń, pewności siebie, godności. Czy Martyna, Anna, Jadwiga i Karolina będą miały odwagę powiedzieć głośno, co je spotkało? Czy wiedząc, że Dorian dysponuje kompromitującymi nagraniami, rozmowami i seks taśmami, odważą się wyznać prawdę? I czy uda się aresztować człowieka, który zniszczył ich życie? </div></blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Po przeczytaniu powyższego opisu może Ci się wydawać, że Ciebie to nie dotyczy, że jesteś odporna na wszelkie męskie zagrywki, zbyt inteligentna by dać się oszukać, a już na pewno nie masz w sobie ani grama naiwności. Warto jednak pamiętać, że wytrawny i zdeterminowany uwodziciel znajdzie sposób na każdą kobietą, jeśli tylko ta choć na chwilę straci czujność. Oszust matrymonialny starannie wybiera ofiary, zazwyczaj jest piekielnie inteligentną i wyrachowaną jednostka, która najpierw znajdzie Twoje słabe punkty, a potem bezlitośnie je wykorzysta. Nie wierzysz? Zastanów się, co ostatnio poczułaś, gdy usłyszałaś przemyślany komplement od mężczyzny. A teraz wyobraź sobie, że pożądane słowa słyszysz każdego dnia, Twoje pragnienia są realizowane, a opowieści znajdują zaangażowanego słuchacza...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nawet jeśli nie miałaś w planie lektury tej książki, zazwyczaj nie sięgasz po prozę Nataszy Sochy, lub też zwyczajnie nie jesteś zainteresowana tematem, tym razem powinnaś się skusić. Choćby po to, by uwrażliwić się na zewnętrzne wpływy lub nauczyć się dostrzegać alarmujące sygnały w związku Twojej przyjaciółki. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><div style="text-align: justify;">Natasza Socha jest mistrzynią w obserwowaniu rzeczywistości. Potrafi znaleźć i odpowiednio skomentować wiele społecznych zjawisk, nie zawsze chętnie poruszanych w literaturze kobiecej z uwagi na niski poziom dramatyzmu. Punktuje ludzkie przywary i potrafi wskazać takie cechy bohaterów, o jakich nawet byś nie pomyślała. W moim odczuciu <i>Zaczarowane </i>to opowieść będąca neonem alarmowym dla kobiet spragnionych miłości i poszukujących szczęścia w sieci (choć nie tylko, czujność warto zachować nawet w bibliotece). To nie tylko historia nieudanych związków i nieszczęśliwej miłości. To także przegląd złamanych serc, które tak bardzo miały dość samotności, że zatonęły w powodzi czułych słówek nie bacząc na konsekwencje.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka udowadnia, że kobieca psychika choć delikatna i niekiedy zbyt krucha, w dramatycznych chwilach potrafi odrodzić się jak feniks z popiołów. W kobietach tkwi bowiem ogromna siła, wystarczy tylko znaleźć w sobie iskrę nadziei i... odpowiednich sprzymierzeńców w działaniu. Serdecznie polecam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><b><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b></div></b><div style="text-align: justify;">Tytuł: <i>Zaczarowane</i></div><div style="text-align: justify;">Autor: Natasza Socha</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwo: Edipresse 2021</div><div style="text-align: justify;">Gatunek: obyczajowa</div><div style="text-align: justify;">Powieść jednotomowa</div><p></p></div>
<script type="text/javascript" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" async=""></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-8m9d" data-bb-id="1174" data-bb-oid="148785168" ></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-72453431552302940512021-02-28T19:25:00.001+01:002021-02-28T19:25:10.702+01:00Layla –Colleen Hoover. Literackich eksperymentów ciąg dalszy<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijCZFC2LsaiZ9M9lbWDbCj_9DZqJnlsbV2LemHxbTpfoeN0a2-J-bwWt4ODjnvCQFZjEDuNFxJPy8R3TcCA3swCYQQZV8D-yBsxokYJF76JBJHnuwLpKACotTcK0lFP1YGKhIMfYyl1kpK/s2591/APC_0223.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2591" data-original-width="2591" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijCZFC2LsaiZ9M9lbWDbCj_9DZqJnlsbV2LemHxbTpfoeN0a2-J-bwWt4ODjnvCQFZjEDuNFxJPy8R3TcCA3swCYQQZV8D-yBsxokYJF76JBJHnuwLpKACotTcK0lFP1YGKhIMfYyl1kpK/s16000/APC_0223.jpg" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><h3><i>Layla </i>to kolejny po <a href="https://www.blogger.com/blog/post/edit/6697977578837670914/7245343155230294051#">Coraz większy mrok</a> odważny i zaskakujący projekt Colleen Hoover. Amerykańska autorka, której sławę w Polsce przyniosły delikatne, subtelne i przepełnione miłością powieści dla kobiet tym razem eksperymentuje z thrillerem i... romansem paranormalnym. Przyznajcie, czegoś takiego z pewnością się nie spodziewaliście! Czy mroczna, a zarazem oderwana od rzeczywistości opowieść o zbłąkanych duszach okaże się bestsellerem? Przeczytajcie.</h3><span><a name='more'></a></span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Co w fabule piszczy?</b></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><blockquote><div style="text-align: justify;">Layla oczarowała Leedsa swoją szczerością i bezpośredniością. Znany muzyk już od pierwszej chwili czuł, że łączy ich wyjątkowa więź. Po pierwszej wspólnie spędzonej nocy oboje byli pewni, że są bratnimi duszami, że będą razem już do końca życia… </div></blockquote><blockquote><div style="text-align: justify;">Jednak ktoś ma inne plany i próbuje zabić Laylę. Dziewczyna przez wiele tygodni dochodzi do siebie po brutalnym ataku. Niestety jej psychiczne rany nie goją się równie szybko jak fizyczne. Leeds ma wrażenie, że to zupełnie inna kobieta niż ta, w której się zakochał. Aby ratować ich związek, zabiera ukochaną do pensjonatu, w którym wszystko się zaczęło. Tam Layla zaczyna czuć się jeszcze gorzej, a jej dziwne zachowania coraz bardziej się nasilają. A to tylko niektóre z wielu niewytłumaczalnych zdarzeń w pensjonacie… </div></blockquote><blockquote><div style="text-align: justify;">Leeds musi podjąć trudną decyzję. Wie, że jeśli dokona złego wyboru, może zaszkodzić nie tylko Layli.</div></blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie jest tajemnicą, że Colleen Hoover poszukuje nowych dróg. Jej pisanie w ostatnich latach nabrało ponurych odcieni, a każda kolejna powieść zaskakuje mrocznym klimatem i mocno podkreślonym napięciem. Głównym wątkiem fabularnym nadal jest miłość i jej najróżniejsze oblicza, ale nowe historie ukazują uczucia moralnie niejednoznaczne, przyprószone rozczarowaniem, niekiedy nawet unieszczęśliwiające zakochaną jednostkę. W <i>Layli </i>jest podobnie. Autorka pokusiła się o pokazanie miłości dwójki bohaterów, narażonej nie tylko na realne przeciwności losu, ale też na ingerencję... duchów. Czy zabieg ten okaże się satysfakcjonujący dla fanów pisarki? Z tym może być różnie, w zależności od tego, jak bardzo doceniacie realizm i czy podobnie jak ja, kręcicie nosem na zjawiska ponadnaturalne.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przyznam, że początek powieści przyprawił mnie o piekielne męczarnie. Parokrotnie planowałam nawet porzucenie lektury, uznając, że dawna, cudowna Hoover już się wypaliła. Na szczęście mój wewnętrzny mol książkowy szeptał: <i>bądź dzielna, jeszcze troszkę, czytaj...</i> W pewnej chwili coś zaskoczyło! Kolejne strony pochłaniałam z niedowierzaniem, ale i z niegasnącym zainteresowaniem. W efekcie okazało się, że ta historia to nie tylko mrok, gęsta (oczywiście jak na romans) atmosfera, strach i napięcie, ale także podszyte niepewnością oczekiwanie na happy end.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Collen Hoover ponownie sprawiła, że poczułam emocje bohaterów każdą struną duszy i odnalazłam cząstkę siebie w jednej z postaci, a to zawsze sprawia, że powieść dołącza do grona tych lubianych. Można się czepiać, że kilka rozwiązań fabularnych to absolutny bullshit, ale w ostatecznym rozrachunku tracą one znaczenie. Wszak od czego mamy wyobraźnię?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pisarka porywa czytelnika do świata, w którym miłość jest silniejsza niż śmierć, a przeznaczenie zawsze wypowiada ostatnia kwestię. To jedna z tych historii, które pamięta się długo po przeczytaniu ostatniej strony. To także jedna z tych książek, które irytują, a jednocześnie wywołują książkowego kaca i poczucie, że nawet nierealne może stać się prawdziwe, jeśli tylko wyłączymy wewnętrzne radary poszukiwania sensu w fikcji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i><b>Layla </b></i>zaskakuje wątkami paranormalnymi, ale zawiera też uniwersalne prawdy o miłości, przywiązaniu i wierności. Urzeka naturalnością poszczególnych scen, by za chwilę znokautować ciosem ze skumulowanych zjawisk ponadnaturalnych. Z pewnością nie zawiedzie tych czytelniczek, które kochają sposób, w jaki autorka opisuje uczucia i relacje między postaciami. Powieść posiada wszystkie pożądane elementy stylu Hoover: sensualne sceny, zaskakujące zwroty akcji, pełnokrwistych bohaterów (co w kontekście ich... ulotności brzmi dziwacznie), buzujące napięcie i niejednoznaczne decyzje bohaterów. Jednocześnie uświadamia, że dawna, wrażliwa Colleen Hoover dorosła i postanowiła badać granice wytrzymałości swoich czytelników wrzucając ich w coraz większy mrok. Polecam wszystkim tym, którzy lubią eksperymenty i doceniają pisarską kreatywność.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><b>Szczegóły</b></div><div style="text-align: justify;">Tytuł: <i>Layla</i></div><div style="text-align: justify;">Autor: Colleen Hoover</div><div style="text-align: justify;">Przekład: Piotr Grzegorzewski</div><div style="text-align: justify;">Wydawnictwo: Otwarte 2021</div><div style="text-align: justify;">Gatunek: romans paranormalny</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-DXdSKUy0YNqCBNQR7HEk435ZOVHkLBeSiKwbXEqZNwr5xOx5HxJId6QUubnpbMLDaYJfxE95rXGbJYKNImkjAKQ1XAFHALrmtJkyDOoYT_up4rHvlDKbj4YpnxoGLgOR2uRu8kEGCoSP/s4032/IMG_4543.HEIC" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-DXdSKUy0YNqCBNQR7HEk435ZOVHkLBeSiKwbXEqZNwr5xOx5HxJId6QUubnpbMLDaYJfxE95rXGbJYKNImkjAKQ1XAFHALrmtJkyDOoYT_up4rHvlDKbj4YpnxoGLgOR2uRu8kEGCoSP/w480-h640/IMG_4543.HEIC" width="480" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div>
<script type="text/javascript" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" async=""></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-bihr" data-bb-id="1174" data-bb-oid="148296628" ></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6697977578837670914.post-70760246417702747882021-02-08T20:06:00.006+01:002021-02-08T20:06:48.420+01:00Wegetarianka – Han Kang. Przedpremierowo.<div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBbpv1j4esXoLR5wQLcs1ye6OHl6iEmJojikltk1Usk-M1FhJ9ugVOUZXDyxAOUOO7_UwLDfnRibG1D2p_tuIv_XhkbZ1boYCEjV3X40VZBFm7luBp83a8y3x3yqaS5OKTr5Fr33wJBluD/s3780/IMG_4181_jpg.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3780" data-original-width="3024" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBbpv1j4esXoLR5wQLcs1ye6OHl6iEmJojikltk1Usk-M1FhJ9ugVOUZXDyxAOUOO7_UwLDfnRibG1D2p_tuIv_XhkbZ1boYCEjV3X40VZBFm7luBp83a8y3x3yqaS5OKTr5Fr33wJBluD/s16000/IMG_4181_jpg.jpg" /></a></div></div><div><br /><h3 style="text-align: justify;">Lubicie dziwne książki? Szukacie literackich odkryć, czy raczej podążacie dobrze znaną i lubianą ściężką? Głośna, nagrodzona Bookerem 2016 powieść Han Kang <i>Wegetarianka </i>zrobiła mi w emocjach nie lada spustoszenie. Bez wątpienia nie jest to książka dla każdego i stanowi intrygujące wyzwanie czytelnicze. Czy warto ją przeczytać? Jeśli lubicie niespieszne opowieści z głębią, potrzebujecie czegoś innego i zaskakującego, a do tego macie otwarte umysły i mało wrążliwe żołądki, to owszem, warto.<span><a name='more'></a></span></h3></div><div style="text-align: justify;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><br /></span></div><div><div style="text-align: justify;">Yong-hye pewnego dnia budzi się z makabrycznego snu, w którym prześladują ją wizje ociekającego krwią mięsa. Kobieta z dnia na dzień postanawia zostać wegetarianką, ku rozpaczy męża i niezrozumieniu pozostałych członków rodziny. W kraju mięsożerców jest to co najmniej decyzja kontrowersyjna i zupełnie nieakceptowana. Jakby tego było mało, wegetarianizm jest tylko początkiem "przemiany" głównej bohaterki, która postawia całkowicie odmienić swoją ludzką egzystencję, a jej decyzje dalekie są od akceptowanych społecznie norm. Yong-hye chce osiągną stan, którego żaden człowiek nie jest w stanie ogarnąć rozumem. Do czego zmierza? O tym musicie się przekonać sami.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><blockquote><div style="text-align: justify;">"Dopiero wtedy Yong-hye spojrzała na nich nieobecnym wzrokiem, jak gdyby zauważyła, że odwiedziła ją siostra. Jej oczy były puste. Przyszło mu do głowy, że przypominają oczy małego dziecka. Tylko w oczach małych dzieci zamyka się wszystko i wszystko jest unicestwione. Albo i nie. Było to raczej spojrzenie dziecka, które jeszcze się nie narodzilo i w ktorego źrenicach jeszcze nic się nie zamyka."</div></blockquote><div style="text-align: justify;">W moim odczuciu powieść Han Kang to studium szaleństwa, ucieczka od rzeczywistości i rzecz o dążeniu do szeroko rozumianej wolności. To opowieść przepełniona dziwnością, szokującycymi, plastycznymi obrazami i kulturowymi smaczkami, które mogą się wydawć niezrozumiałe dla czytelników przyzwyczajonych do literatury europejskiej i amerykańskiej. Autorka pisze przepięknym językiem, generuje w świadomości czytelnika niezaponiane obrazy (nie zawsze takie, jakie chciałoby się pamiętać), uwrażliwia na inną kulturę, niekiedy szokuje i zmusza do refleksji. Na początku trudno było mi polubić się z wizją Han Kang, a niespieszna, nasycona emocjami akcja wymagała ode mnie niezmierzonych pokładów cierpliwości. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">To co najlepsze, powstaje na końcu... <i>Wegetarianka </i>jest jedną z tych lektur, które chciałoby się szybko wyrzuć z pamięci, ale niekoniecznie jest to możliwe. Zmierzenie się z powieścią polecam czytelnikom, którym wydaje się, że czytali już wszystko i dla których przerost formy nad treścią nie stanowi wady. </div><div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><b>Szczegóły</b></div><div>Tytuł: Wegetaianka</div><div>Autor: Han Kang</div><div>Wydawnictwo: WAB</div><div>Premiera: 10.02.2020</div><div>Gatunek: literatura piękna</div><div><br /></div></div></div><br />
<script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="1174" data-bb-oid="146396470" id="buybox-iipl"></div>Lustro Rzeczywistościhttp://www.blogger.com/profile/08916316432212939415noreply@blogger.com0