Czasoumilacze, czyli przegląd tygodnia #25
Kochani, jak się czujecie w ostatni weekend wakacji? Mam nadzieję, że wykorzystacie go w pełni, tym bardziej, że pogoda nas rozpieszcza ;) Sama od czwartku porzuciłam wirtualny świat i wyjechałam na mini-wakacje, więc kontakt ze mną do poniedziałku będzie utrudniony. Tymczasem zapraszam Was na chwilkę relaksu ;)
zdjęcie tygodnia
Zdjęcie na początku posta to praca jednej z fanek Lustra Rzeczywistości ;) Jak Wam się podoba inwencja twórcza? Zaglądajcie czasem na fanpage, tylko tam można dać upust swojej kreatywności i w dodatku zgarnąć książki w konkursach. Dajcie znać, co chcielibyście wygrać ;)
artykuł tygodnia
Natomiast o tym dlaczego młodzi nie lubią faceboka i dlaczego snapchat jest taki fajny poczytacie >TUTAJ<
afera tygodnia
Jak z "aspirującego pisarza" zmienić się w pisarza świadomego? Łukasz Kotkowski, autor "Fanaberii" już to wie i w dodatku dzieli się z czytelnikami swoimi odważnymi przemyśleniami. Całość przeczytacie >TUTAJ< To ważne, zwłaszcza jeśli macie plany zwiazane z wydaniem własnej powieści.
animacja tygodnia
Gorąco zachęcam Was do obejrzenia poniższej animacji. Myślicie, że dusza ma jakieś szanse pertraktując ze śmiercią? Przekonajcie się... Animacja została wielokrotnie nagrodzona, nie bez powodu.
wzruszacz tygodnia
Lubicie bajkę o brzydkim kaczątku? A zastanawialiście się dlaczego są sceny, któe wzruszają bez wględu na wiek? ;) Obejrzyjcie, koniecznie z dźwiękiem ;)
muzyka tygodnia
Udanego weekendu Kochani!
PS. W poniedziałek poczytacie przedpremierową recenzję książki, na którą wiele z Was czeka ;)
Na koniec posłuchajcie występu dziewczyn, które potrafią zawładnąć uwagą. Dotąd nie rozumiem, dlaczego utwór, który od początku irytuje, potem jakoś dziwnie ogarnia, pochłania i zmusza do ruchu ;)
Udanego weekendu Kochani!
PS. W poniedziałek poczytacie przedpremierową recenzję książki, na którą wiele z Was czeka ;)
Zdjęcie z samej góry przepełnia kreatywność. Jestem pod wrażeniem :) Kto jest autorem? Chciałabym pochwalić ;) Artykuł Łukasza Kotkowskiego czytałam, gdy wrzuciłaś go na Facebooka.
OdpowiedzUsuńOczywiście czekam na recenzję Pulse, czytałaś już moją?
Zdjęcie zrobiła Aneta, uczestnizka konkursu na fb :) Własnie za tak cudowną kreatywność uwielbiam fotograficzne konkursy ;)
UsuńPulse przeczytałam, myślę, że ten tom pobił na głowę pierwszy ;) Recenzja się pisze, Twoją czytałam, ale mało wnikliwie. Wrócę do niej po napisaniu swojej.
Oooooo, wzruszacz tygodnia jest cudowny ;))
OdpowiedzUsuńczytanienaszymzyciem.blogspot.com
Tyle wspaniałych filmików w tym poście!
OdpowiedzUsuńObejrzałam ten o Generacji Z i trochę się przeraziłam, ale może rzeczywiście patrzymy na całość nieco jednostronnie. Ba, ja sama się do tej generacji łapię, a zawsze ją krytykuję. :P
Jest tam takie jedno mądre zdanie o tym, że gdy rodziło się starsze pokolenie i tak było mądrzejsze i otoczone większą ilością bodźców niż rodzice, a jakoś wyszło na ludzi ;)
UsuńNie ma co krytykować, trzeba akceptować i starać się zrozumieć ;)
Ojej, taki dobry tydzień. <3
OdpowiedzUsuńGenialne czasoumilacze <3 Bardzo miło się ich słuchało i oglądało! :D
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Też jestem z generacji X i trochę przeraża mnie fakt, że moje dzieci będą wychowywane w dobie tak rozwiniętej techniki. Ja nie wyobrażałam sobie dnia bez biegania po słomie, zabawy w chowanego i naprawdę kreatywnie spędzało się wtedy czas. Najgorsze jest to, że nie da się odciąć już od techniki, bo dzieci i tak będą miały z nią styczność, chociażby przez koleżanki i kolegów.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Codę! Obejrzałam jakiś czas temu i zrobiła na mnie duże wrażenie.
Brzydkie kaczątko zawsze wzrusza!
Pozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Moja córka już doskonale radzi sobie z tabletem i telefonem, aż się boję puścić ją do laptopa ;) Techniki nie unikniemy, ale to od nas zależy, czy dziecko złapie równowagę między bieganiem z rówieśnikami, a spędzaniem czasu w samotności (w towarzystwie technologii) ;)
UsuńCoda daje do myślenia i ta animacja również wpisuje się idealnie w wychowanie w dobie technologii - warto byłoby mieć co zapamiętać po śmierci...
Świetna na krótkometrażówka :) Dzięki
OdpowiedzUsuńKocham brzydkie kaczątko <3
OdpowiedzUsuńCiekawe linki podrzuciłaś. Na pewno przeczytam wynurzenia Kotowskiego.
OdpowiedzUsuńZdjęcie świetne. Widać, że jego autorka ma talent do ich robienia :)
OdpowiedzUsuńZ "afer książkowych" na razie śledzę "wojnę o Kominek" czyli spory o nową książkę Jasona Hunta. :)
OdpowiedzUsuńOoo, nie znam ;) zaraz pośledzę ;)
UsuńTo całkiem niezły ten tydzień pod względem filmów krótkometrażowych. A bajka o brzydkim kaczątku- uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za udostępnienie tekstu Łukasza Kotkowskiego, mam nadzieję, że jego przestrogi pomogą mi w przyszłości. I dobrego odpoczynku - pisząc z urlopu nad morzem;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że odpoczełaś równie wspaniale jak ja ;)
UsuńA Łukasz Kotkowski to odważny gość, warto przeczytać o jego doświadczeniach.
Piękne dziewczyny z pięknymi głosami. Jak zawsze umiliłaś mi czas ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie świetne :)
OdpowiedzUsuńWypoczywaj, ile "wlezie" i wracaj z pozytywną energią :))
Nie ogarniam tego snapchata :)
OdpowiedzUsuńja też ;) i nie zamierzam go zakładać, ale warto wiedzieć, że coś takiego istnieje ;)
UsuńJestem z generacji Z 0.0
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcie!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Bajka o brzydkim kaczątku nadal wzrusza :)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku!
Gratuluję, zostałaś nominowana do LBA http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/2015/08/liebster-blog-award-11-12-13-14-15.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Dziękuję za nominację ;)
UsuńSądziłam, że to Ty stworzyłaś zdjęcie. ;) Cudowne. ;)
OdpowiedzUsuńObejrzałam sobie filmik, jakoś nie czuję się szczególnie powiązana z pokoleniem Z, choć chyba z pokoleniem X już też nie tak do końca. ;)
Niesamowita animacja.
Pozdrawiam.
Zdjęcie zrobiła jedna z obserwatorek na facebooku, Jest świetne ;)
UsuńJa też należę do generacji X i jestem tak do tyłu z trendami, że masakra. Z ciekawości założyłam snapchata i kompletnie go nie rozumiem, to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńSnapchat jest stworzony dla generacji Z ;) Ja również go nie ogarniam i nie zamiarzam zakładać, ale kto polubił tę formę komunikacji - niech mu wyjdzie na zdrowie ;)
UsuńWzruszacz tygodnia zdecydowanie w moim typie. Uwielbiam bajki! :) Jeśli chodzi o te nietypowe dźwięki, faktycznie dość irytujące na początku, z czasem mnie zafascynowały. Muzyka jak najbardziej na plus :) Moim faworytem jednak pozostanie artykuł tygodnia. Szkoda mi tych nastolatków, dla których ważniejszy staje się świat wirtualny. Teraz co drugie dziecko nim pójdzie do szkoły ma swój tablet, telefon, a nawet laptop. My - ja i moim rówieśnicy bawiliśmy się na świeżym powietrzu - rower, klasy, guma, huśtawka. Obserwując jednak zdajemy sobie sprawę, że mimo tylu sprzętów i atrakcji nadal brakuje im drugiego człowieka - nie jest więc tak źle. Moja kilkuletnia sąsiadka zdecydowanie woli bawić się nawet ze starszymi dziećmi, mimo że mogłaby grać na tablecie albo laptopie. Oby tylko media społecznościowe i świat wirtualny nie odgrywały największej roli w ich życiu społecznym...
OdpowiedzUsuńA co do trendów - Snapchat to i dla mnie zagadka :P
Ależ miło widzieć swoje zdjęcie :) Dziękuję! <3
OdpowiedzUsuńNie no, ja czuję się poszkodowana po tym filmiku o generacjach. Urodziłam się owszem - po roku 1995, bo w 1996, ale to nie znaczy, że nie znam życia bez internetu. Że dni nie spędzałam poza domem. Mój Boże. Do 9 roku życia nie miałam styczności z komputerem. Później - owszem, trochę miałam, ale jeśli mam być szczera, chyba do kiedy nie skończyłam 13 lat, nawet nie lubiłam komputera, internetu. Znacznie bardziej wolałam czytać i się bawić z bratem i kuzynem. Poza tym, znam czasy dziennika papierowego, właściwie to dopiero w drugiej technikum, zmienili nam dziennik na elektroniczny i to nie jest tak, że jestem z tego superzadowolona, choć fakt - ułatwia to sprawdzanie tego co się dzieje z moimi ocenami.
OdpowiedzUsuńAle jest też sporo prawdy w tym filmiku. Po prostu wydaje mi się, że nie można wszystkich wrzucać do jednego worka i myśleć, że coś co w tej chwili jest dla młodych ludzi normalne, jak właśnie technologia, pozbawiło ich czegoś co znali ich rodzice. Jak kradzieże jabłek, z drzewek sąsiadów, jak ukrywanie się pomiędzy kłosami na polach, jak siedzenie do północy na zewnątrz i udawanie, że nie słyszy się, że trzeba wracać do domu.
+ nie lubię i niemam snapchata. :D
Jestem beznadziejnie skrajna, wiem.
Ooo, oglądałam już kiedyś tą animację ze śmiercią. Bardzo ładna. ;)
Kurczę, tak oglądnęłam ten filmik z Brzydkim Kaczątkiem i dopiero teraz, po latach, sobie zdaję sprawę, że ta bajka jest cholernie smutna. Rany, teraz sobie przypominam dlaczego razem z Bambim, tak strasznie nie lubiłam tych bajek. Po prostu były smutne. :D A ja chciałam szczęśliwego... wszystkiego. Chyba mi to zostało do dziś. :)
Pozdrawiam,
Sherry